To, co Bronisław Wildstein w podtytule książki pt. „Bunt i afirmacja” nazywa „esejem o naszych czasach” w rzeczywistości jest próbą opowiedzenia współczesnemu człowiekowi o największym sporze, jaki od stuleci formuje (a może deformuje?) cywilizację świata zachodniego.
Spór między afirmacją rzeczywistości a buntem wobec niej, autor – znany z wciąż podsuwanych czytelnikowi ważnych książek z obszaru literatury pięknej (i równocześnie – zaangażowanej) czy eseistyki politycznej lub kulturalnej – próbuje opowiedzieć językiem filozofii. Tam bowiem, w owej filozoficznej i częściowo literackiej nadbudowie, poszukuje źródła i odzwierciedlenia tych wszystkich napięć, które wyczuwaliśmy nie tylko na ulicach naszych miast podczas protestów ostatnich dziesięcioleci (np. „niepokoje młodzieży Zachodu” w 1968, czy niedawne BLM, a także nasze rodzime „wyp…ać” z jesieni 2020r. itp.), ale także śledząc język kultury i zagłębiając się w sobie samych.
Przy czym afirmacja nie oznacza akceptacji czy obojętności wobec tego, co uznajemy za zło. To raczej zrozumienie faktu, że zło jest częścią naszego świata i żaden „bunt” (od siebie dodam: żadne „obalanie starego porządku”, żadna „wiara w postęp”, żadna „inżynieria społeczna”, żadne kształtowanie „nowego człowieka”, żadna „polityczna poprawność” itp. itd.) nic tu nie zmieni. A może nawet utrudni zrozumienie prawdziwej istoty zła i przekreśli szanse na rzeczywiste przeciwstawienie się? Wszak wbrew rozmaitym pokusom oraz oświeceniowym dyktatom, ludzki rozum – przecież mimo wszystko będący czymś bardzo ułomnym – trudno uznać za „Alfę i Omegę” otaczającego nas świata a wydumane teorie rozmaitych „postępowców” rzadko kiedy sprawdzają się w praktyce. Dlatego swoje rozważania snuje Bronisław Wildstein z pozycji konserwatysty, choć robi wiele, aby to jego osobiste – ale i ideowe – spojrzenie nie zdominowało książki.
Na koniec dodam, że nie wydaje się, aby ten wielki metafizyczny konflikt trawił cywilizację tylko w naszej epoce. To coś znacznie głębszego i długotrwałego. Może sięgającego Oświecenia? Reformacji? Lub samej natury Człowieka?
Książka „Bunt i afirmacja” to dzieło erudyty, przepełnione odwołaniami do tekstów i autorów głęboko zakorzenionych w kulturze, choć przecież nie zawsze znanych ogółowi. Dlatego jest to dzieło wymagające, stawiające czytelnika przed wysoko umieszczoną poprzeczką. Jeśli czytelnik podejmie próbę; jeśli podczas lektury uda mu się uniknąć buntu wobec prozy Wildsteina – a może czasem rezygnacji? – to bez względu na stopień afirmacji wobec tej publikacji, zakończy lekturę z poczuciem obcowania z kolejną książką ważną. Może nawet fundamentalną dla naszych współczesnych, a przecież tak bardzo starych sporów i napięć.
dr Waldemar Brenda
- Bronisław Wildstein, Bunt i afirmacja. Esej o naszych czasach, Warszawa 2020.