Radni PO (w tym Szewczyk) oraz Grzymowicz przepchnęli dofinansowanie partyjnej imprezy PO z kasy miejskiej, i to kwotą aż 100 tysięcy złotych. Informacja bulwersuje, tym bardziej że w Olsztynie brakuje pieniędzy na wszystko, nawet na papier toaletowy w szkołach. Jeszcze niedawno Grzymowicz straszył, że będzie zamykać szkoły, bo nie ma na ich ogrzewanie.
Skandaliczny projekt został przyjęty przez radnych w piątek, 19 kwietnia, na kilka godzin przed ciszą wyborczą, w związku z drugą turą wyborów samorządowych. Za wydanie 100 000 zł z budżetu miasta na zorganizowanie partyjnej imprezy, która pod szyldem „Campus Polska 2024” odbędzie się w Kortowie, głosowało 15 radnych; sześciu z PiS było przeciwnych, a dwóch wstrzymało się od głosu.
Campus Przyszłości to „sabat totalniaków”, który już po raz czwarty będzie odbywał się w Olsztynie. Do tej pory finansowały go przede wszystkim zagraniczne fundacje, które wspierają za wszelką cenę partie tak zwanej tęczowej koalicji, a z postulatów LGBT uczyniły nową religię. Na każdy z Campusów przyjeżdża około 1000 aktywistów młodzieżówek „koalicji 13 grudnia” i nawet do 200 panelistów.
Warto przypomnieć, że to właśnie na Campusie Nitras ogłosił, że po dojściu ówczesnej opozycji do władzy nastąpi „piłowanie katolików”. Również tu Tusk ogłosił, że na listach Platformy Obywatelskiej do parlamentu będzie miejsce tylko i wyłącznie dla zwolenników aborcji. To w Olsztynie padły też deklaracje o tym, że polskie prawo będzie zmieniane tak, aby spełniało „tęczowe” standardy.
O tym, że to spotkanie najbardziej skrajnych ideologów najlepiej świadczy spór podczas zeszłorocznej edycji, kiedy do kampusu nie chciano dopuścić tzw. symetrystów, czyli tych, którzy przyszłość Polski widzą nie tylko w „tęczowych” barwach. To miejsce spotkania tych, którzy z polskiej mapy politycznej i społecznej chcą wymazać każdą siłę, która odwołuje się do wiary i patriotyzmu.
Ostatnie 3 lata na kampusie nie brakowało także bardzo kontrowersyjnych postaci. Rok temu prowadzącym jeden z paneli był autor jednej z największych polskich afer gospodarczych, Osiecki z GetBack, który miał zarzuty za działanie w zorganizowanej grupie, czy Witucki, również z zarzutami, którzy wystąpili w panelu ze Śmiszkiem, który już wówczas był przedstawiany jako kandydat na wiceministra sprawiedliwości w nowym rządzie opozycji.
Miałkie intelektualne wydarzenie, które ubiegłoroczny CPP 2023 mieszkańcy Olsztyna zapamiętają tylko z jednego powodu: na czas trwania sabatu totalnej opozycji miasteczko akademickie w Kortowie zostało podzielone płotem. Ogrodzone zostało także jezioro, i to do tego stopnia, że płot wstawiono na wiele metrów w głąb tafli wody.
Koszt Campusu z 2022 roku to horrendalna kwota, solidnie ponad 1,5 mln złotych! Za wyżywienie, noclegi i zabawę młodych opozycjonistów z całej Polski w Olsztynie płaciły do tej pory przede wszystkim zagraniczne fundacje. Teraz mają to robić także mieszkańcy Olsztyna!
Marek Adam