Prezydent Olsztyna nie jest już bezpartyjny. Nie tylko przyłączył się do Ruchu Samorządowego „TAK! Dla Polski”, ale został jego liderem na Warmii i Mazurach i organizuje wojewódzkie struktury partii. Tym samym przestał udawać, że polityka go nie interesuje i może starać się o immunitet parlamentarzysty.
Informacja zbiegła się z depeszą PAP o głośnej sprawie Helpera, w której prezydent Olsztyna jest jednym z podejrzanych i w przypadku skazania grozi mu nawet 10 lat więzienia. W tym kontekście nie dziwi zainteresowanie polityką ze strony Grzymowicza. Immunitet może się mu zwyczajnie przydać.
Ruch Samorządowy to bardzo dziwna partia bezpartyjnych, którą tworzą samorządowcy znani ze zwalczania rządu Prawa i Sprawiedliwości. Część z jej działaczy jest wprost związana z Platformą Obywatelską. PO traktuje Ruch jako swojego koalicjanta. Najlepiej świadczą o tym wypowiedzi lokalnych działaczy Platformy, ale także SLD
— To dobra decyzja. Uważam, że znalazł się po dobrej stronie mocy — powiedział “Gazecie Olsztyńskiej” poseł Koalicji Obywatelskiej Janusz Cichoń.
— Samorządowcy nie są ulubieńcami rządu PiS — przekonywał dziennikarza tej gazety Marcin Kulasek z Nowej Lewicy.
Już po tych wypowiedziach widać, kto z kim trzyma i po co jest Ruch Samorządowy. Z totalną opozycją wobec PiS musi być naprawdę kiepsko, że sięga nawet po kogoś takiego jak Grzymowicz. Tonący brzytwy się chwyta…
A z polityką u Grzymowicza jest trochę jak z zabawą w małpim gaju. To podskakuje na antyrządowej manifestacji, to obwinia PiS o wzrost cen energii, to zabiera pieniądze na dzieci w żłobkach, żeby mieć na tramwaje.
Dla wielu olsztynian informacja o jego ewentualnym starcie w wyborach do Sejmu przynosi nadzieję, że Olsztyn w końcu od niego odetchnie. Jednak w tej sprawie kubeł zimnej wody wylewa Jerzy Szmit, wieloletni szef struktur PiS w regionie i prezes Fundacji im. Piotra Poleskiego.
— Akces Grzymowicza do polityki wcale nie oznacza, że nie będzie już kandydował na prezydenta Olsztyna — przypomina Jerzy Szmit. — To bardziej karta przetargowa w jego układach z PO — przekonuje działacz PiS.
Jerzy Szmit podkreśla też, że Grzymowicz doprowadził Olsztyn do sytuacji, w której brakuje na wszystko… poza budową linii tramwajowych. I to w sytuacji, kiedy miasto ma proporcjonalnie wysokie dochody.
O przystąpieniu Grzymowicza do Ruchu Samorządowego z entuzjazmem poinformowała lokalna Gazeta Wyborcza. Gazeta Olsztyńska ograniczyła się do przytoczenia opinii parlamentarzystów z Warmii i Mazur na ten temat. Internetowe wydanie Debaty zrobiło to bez dociekliwości, a nawet z pewnym namaszczeniem.
Ewidentnie zabrakło pytań, z których autorzy tego portalu są znani przy konstruowaniu informacji na temat Prawa i Sprawiedliwości. Nie było więc tak ważnych informacji jak o źródłach finansowania partii, do której zapisał się Grzymowicz, czy o to, kto zapłacił za zjazd samorządowców, który odbył się już w czerwcu w Olsztynie.
— Grzymowicz do tej pory nie afiszował się z tym, że to działalność polityczna. Próbował udawać, że organizuje spotkania samorządowców — mówi “Opiniom” Jerzy Szmit. — Teraz warto sprawdzić, czy to nie olsztynianie płacili ze swoich portfeli za polityczne ambicje Grzymowicza — dodaje.
Z informacji dostępnych po ogłoszeniu przystąpienia prezydenta Olsztyna do Ruchu Samorządowego wynika jednak pewna poważna zmiana w jego zachowaniu. Grzymowicz nie zapewnia już, że Olsztyn jest dla niego najważniejszy, a jego jedynym celem jest służenie mieszkańcom Olsztyna. Nie składa żadnych deklaracji, tylko oficjalnie puszcza oko do Platformy. W sumie nic dziwnego. W jego sytuacji immunitet naprawdę może się przydać…
Marek Adam