Dyskusja na temat ewentualnych zmian podziału administracyjnego kraju i możliwej utracie przez Olsztyn statusu miasta wojewódzkiego nieodmiennie budzi silne emocje. Zgodnie z zapowiedzią prezentujemy wystąpienia kolejnych panelistów podczas ostatniej debaty z cyklu „Metropolia Olsztyn”. O tym, ze pozycja Olsztyna jest zagrożona, jest przekonany m.in. radny wojewódzki Paweł Czemiel.
Przypomnijmy. W poprzednich materiałach przedstawiliśmy tezy wystąpienia eksperta Instytutu Sobieskiego, który przygotował raport na temat ewentualnych korekt podziału administracyjnego kraju.
Relacje ze spotkania z dr. Łukaszem Zaborowskim można przeczytać pod poniższym linkiem:
W kolejnym materiale przedstawiliśmy głos dwóch spośród czterech panelistów. Co na temat wariantów zmian przedstawionych przez autora raportu myślą Łukasz Złakowski — prezes grupy Inplus oraz Daniel Kopeć — przedsiębiorca z Olsztyna, można przeczytać pod poniższym linkiem:
Zgodnie z zapowiedzią teraz prezentujemy główne tezy wystąpień samorządowców: burmistrza Pieniężna Kazimierza Kiejdo oraz radnego wojewódzkiego Pawła Czemiela.
***
Burmistrz Pieniężna, Kazimierz Kiejdo jest jednoznacznym zwolennikiem przyłączenia do obecnego województwa warmińsko-mazurskiego całego obszaru funkcjonalnego Elbląga, który teraz jest podzielony w sztuczny sposób i w większości znajduje się na terenie województwa pomorskiego.
Zdaniem samorządowca, który ma silne bieżące kontakty z przedstawicielami lokalnych władz miejscowości na Powiślu, uważa także, że barierą nie jest lokalizacja centrum zarządzania w określonym miejscu.
— Jedną z przesłanek, na których opierają się przepisy o podziale administracyjnym, są więzi społeczne, gospodarcze i kulturowe. Tak, żeby zapewnić jednostkom możliwość wypełnienia zdań publicznych — przypomniał burmistrz Pieniężna.
Ośrodek zarządzania, jego zdaniem, ze względu na ewolucję świata cyfrowego, nie jest już przypisany do danego miejsca. Według przytoczonych przez Kazimierza Kiejdo danych, obieg dokumentów w tej chwili jest w połowie cyfrowy, a główny ośrodek może równie dobrze być w Olsztynie, Elblągu, czy Ełku.
— Rozmawiałem i z moimi mieszkańcami i mieszkańcami Elbląga, miałem okazję poruszyć temat także z wojewodą. Z mojej perspektywy i perspektywy moich rozmówców, nikt nie był za obecnością Elbląga w województwie pomorskim. I to z prostej przesłanki, że tam Elbląg będzie 5,6, czy 7 ośrodkiem tej wielkości. Tu jest drugim obok Olsztyna — podkreślił.
Zdaniem burmistrza Pieniężna, wypracowanie modelu pewnego dualizmu co do ośrodków wojewódzkich między Olsztynem i Elblągiem, wymaga otwartości na nowe rozwiązania. Jest jednak przyszłościową koncepcją.
— Potrzebna jest poprawa komunikacji, także kolejowej. To bardzo ważne — przekonywał Kazimierz Kiejdo.
Burmistrz Pieniężna zaznaczył, że warunkiem uzyskanie pewnej równowagi jest obecność całego Zalewu Wiślanego w jednym województwie razem z Warmią i Mazurami. Podkreślił, że przekop Mierzei Wiślanej niesie wielkie możliwości, na których może skorzystać cały region. Jego zdaniem to szansa także dla branży turystycznej.
— Trzeba pamiętać również o rolniczym charakterze i potencjale Żuław. Zachowanie ich spójności pozwoli na uzyskanie świetnych wyników — stwierdził.
Mocno zabrzmiały wypowiedziane podczas panelu słowa radnego wojewódzkiego pochodzącego z Ełku. Paweł Czemiel, który był także doradcą już byłego ministra infrastruktury, podkreślił, że pozycja Olsztyn jest zagrożona.
— Elbląg pójdzie w swoim kierunku. Przez Mierzeje mogą przepływać statki o wyporności 6 tys. ton. To równowartość 150 tirów. Elbląg jako czwarty port RP będzie bardzo mocno rezonował ekonomicznie. Ta ekonomia może mieć przełożenie na decyzje administracyjne — powiedział Paweł Czemiel.
Radny wojewódzki w jasny sposób przekonywał też o ciążeniu Ełku do Białegostoku. Przypomniał, że łatwiej dojedzie ze swojego miasta właśnie do stolicy Podlasia, a nie do Olsztyna. Winą obarczył rządy PO i PSL, które w 2013 roku podjęły decyzje o likwidacji 2 tys. km połączeń kolejowych w naszym regionie.
— Wariant makroregionalny, który zakłada likwidacje obecnego województwa, musiałby iść w parze z reformą samorządową, która wprowadzi inne szczeble samorządu — zaznaczył.
Radny w alarmującym, a nawet momentami dramatycznym tonie informował, że w dokumentach sejmiku wojewódzkiego przez ostatnie cztery lata nie ma żadnej inwestycji na terenie Mazur. I to jego zdaniem jest jeden z istotnych powodów, dla których mazury w wyraźny sposób ciąża obecnie do Podlasia.
— Elbląg z rozwijającym się portem i Ełk ciążący do Białegostoku przez pewien czas utrzymają funkcję Olsztyna jako miasta administracyjnego. Jednak z czas może zrobić swoje — powiedział. — Przeciąganie spraw z S16 może być przysłowiowym gwoździem do domknięcia tego procesu. Ełk może mieć szybsze połączenie do Białegostoku na odcinku S16, który będzie powstawał, niż z resztą Warmii i Mazur — dodał.
Dyskusja, która toczyła się przy sali wypełnionej słuchaczami, zwieńczyły liczne pytania zarówno do twórcy raportu, jak i pozostałych panelistów. W dniu debaty w Centrum świętego Jakuba w „Gazecie Olsztyńskiej” ukazał się obszerny wywiad z pomysłodawcą cyklu „Metropolia Olsztyn”.
Prezes Fundacji im. Piotra Poleskiego Jerzy Szmit w rozmowie z dziennikarzem podkreślił, że “jeżeli województwo warmińsko-mazurskie nie zrobi odpowiedniej oferty dla wschodniej części województwa, która w sposób naturalny ciąży do Białegostoku, dla północno-zachodniej, która w sposób naturalny ciąży do Trójmiasta i tej zachodnio-południowej, która naturalnie ciąży do Torunia i do Bydgoszczy, to nasze województwo może zostać poddane poważnej próbie”.
— Podstawą dalszego myślenia i konkurowania z innymi jest silne centrum w Olsztynie, które jest atrakcyjne i jest w stanie pełnić funkcje metropolitalne. […] Jeśli nie będziemy mogli właśnie tu uzyskać najwyższej jakości usług z zakresu edukacji, kultury, zdrowia, sportu — jeżeli nie będzie kolei metropolitalnej — to pojawia się pytanie: po co być z Olsztynem? Wielu odpowie, że lepiej być z Białymstokiem, Trójmiastem czy Toruniem.
Musimy pamiętać, że inne miasta idą superszybko do przodu — podkreślił Jerzy Szmit w rozmowie z dziennikarzem „Gazety Olsztyńskiej”.
Zdaniem prezesa Fundacji im. Piotra Poleskiego „jest potrzebna dyskusja o uniwersytecie medycznym w Olsztynie, o drugim teatrze dramatycznym, o wspomnianej już […] kolei metropolitalnej, czy w końcu o prawdziwym, zaspakajającym nasze ambicje stadionie piłkarskim.
— Jeżeli będziemy zmniejszali nasze ambicje i mówili, że się nie da, to sami będziemy sobie winni — stwierdził Jerzy Szmit.
Marek Adam