Rozmawiamy z Edwardem Gollentem, prezesem Instytutu Innowacji Technologii i Ekologii w Olsztynie, który min. zajmuje się wdrażaniem najnowszych technologii w zakresie przywracania pierwotnej sprawności energetycznej instalacjom oraz sieciom ciepłowniczym.
Panie prezesie, proszę wyjaśnić, o co chodzi z tym przywracaniem pierwotnej sprawności energetycznej w ciepłownictwie i jaki to ma wpływ na naszą kieszeń.
Na terenie kraju w zdecydowanej większości występuje woda twarda oraz bardzo twarda, z dużą zawartością węglanów wapnia i magnezu, które tworzą tzw. kamień kotłowy zmniejszający sprawność kotłów grzewczych, wymienników ciepła, pomp oraz innych elementów instalacji. Ponadto instalacje grzewcze w zdecydowanej większości napełnia się tzw. wodą surową, czyli nie podlegającą procesowi wstępnego uzdatniania. Znajduje się w niej wtedy duża ilości rozpuszczonego tlenu, który powoduje tworzenia się ognisk korozyjnych, złogów i rdzy. W tym środowisku rozwijają się również mikroorganizmy, a cały ten „koktajl” jest przyczyną demontażu instalacji od środka. Powstałe w ten sposób opory termiczne oraz przesyłowe powodują straty energetyczne i eksploatacyjne sięgające nawet ponad 30 %. Są one także przyczyną wielu awarii. W konsekwencji każdego roku ponosimy w skali kraju wielomiliardowe straty, których moglibyśmy uniknąć.
Jak to zrobić
Odpowiadając na to pytanie chciałbym odnieść się do wielokrotnych publicznych wypowiedzi premiera RP Mateusza Morawieckiego, który wskazywał na potrzebę popierania innowacyjnych technologii oraz tworzenia otoczenia prawnego sprzyjającego realizacji tych inicjatyw.
Konieczne jest zatem uszczegółowienie przepisów prawa budowlanego w zakresie przeglądów instalacji grzewczych pod kątem stanu ich zanieczyszczenia. Właściciele i użytkownicy powinni być zobowiązani do utrzymania w czystości instalacji istniejących oraz do zabezpieczania nowych instalacji przed korozją, a także odkładaniem się w nich kamienia i szlamu jeszcze przed oddaniem ich do użytku.
Pożądanym byłoby także, aby te działania zaliczono ustawowo w poczet termomodernizacji. Obowiązująca dzisiaj ustawa o energoefektywności zalicza do termomodernizacji ocieplenie ściany czy wymianę okna, nie dostrzega jednak, jak duże straty generują zanieczyszczone instalacje grzewcze.
Po oczyszczeniu tych instalacji uzyskamy cały szereg korzyści, min. :
- wielomiliardowe oszczędności w zużyciu energii cieplnej,
- znaczną redukcję kosztów eksploatacji sieci grzewczych,
- uwolnienie mocy produkcyjnych w zakładach wytwarzających energię cieplną,
- znaczną redukcję emisja CO₂ oraz innych związków mających wpływ na nasze zdrowie.
Dla przykładu, jeżeli poprzez oczyszczenie sieci grzewczych wygenerujemy w skali kraju tylko 5% oszczędności, to poza ww. korzyściami RP zyska bezinwestycyjnie 5% mocy w zakresie produkcji energii cieplnej. To wielkość porównywalna z produkcją Elektrociepłowni Turów, która wytwarza ok. 7% energii, w tym energii cieplnej, w skali całego kraju.
Na zakończenie chciałbym jeszcze raz odnieść się do wcześniej przytoczonych słów premiera Mateusza Morawieckiego o popieraniu innowacyjności oraz tworzeniu otoczenia prawnego przyjaznego inicjatywom gospodarczym. Omawiany tutaj przykład ogromu strat generowanych każdego roku przez instalacje grzewcze pokazuje, jak bardzo pożądane są, w dobrze rozumianym interesie RP, wyżej wskazane zmiany otoczenia prawnego.
Redakcja