Szymon Hołownia, który tylko co marszałkiem rotacyjnym został, Sejmowi, izbie niższej parlamentu nowe miano nadał – azyl. Były prezenter telewizyjny odebrał dobrą szkołę w TVN-ie, bo „całą prawdę całą dobę” wciskać potrafi do dziś.
Za miłymi słówkami, nawet przed średnio rozgarniętym słuchaczem, chamstwa jednak nie ukryje. Chamstwo nad grzecznością ma podwójną przewagę. Uprzejmy człowiek potrafi utrzymać na wodzy swoje emocje. Chamstwo, jeśli brak mu rzeczowych argumentów, staje się bezczelne, posuwa się do kłamstwa i obelg, próbując ukryć swoje prostactwo. Jest jeszcze trzecia przewaga chamstwa – wie, że kulturalny człowiek do chamstwa się nie posunie. I na tym żeruje. Chamstwo uważa też, że druga strona, czy to rozmówca, czy widzowie albo słuchacze są głupsi od niego. W przypływie szczerości (czasami im się to przydarza) uświadomił nam to przedstawiciel tej „elyty”, Tomasz Lis: „Ludzie nie są tacy głupi jak nam się wydaje – są dużo głupsi”. Wyborcy Tuska, nieważne czy głosowali na „Trzecią Drogę” (PSL/ZSL + 2050), Lewicę, czy Konfederację, niestety potwierdzili tę „prawdę”.
Tak samo traktuje nas Hołownia. Nawet nie drgnęła mu powieka, gdy zapowiadał „zmianę polityki” (w domyśle „pisoskiej”), która „zaczęła się psuć od Sejmu i od Sejmu musi się zacząć ją naprawiać!” Znając „politykę” totalnych przed wyborami, to właśnie próbkę „nowej”, tej samej polityki widzieliśmy w Sejmie już pierwszego dnia. Koalicja Tuska, przed wyborami nazywająca siebie „opozycją demokratyczną” (jak za demoludów), najwyraźniej postępuje według maksymy Giuseppe Tomasiego di Lampedusa, na którą także chętnie się powoływał sędzia Rzepliński broniący „nadzwyczajnej kasty”: „wszystko musi się zmienić, by wszystko zostało, jak jest”. I wtedy zapanuje … „prawo i sprawiedliwość”!?
Już zdarzyło się „demokratyczne” zablokowanie marszałka Sejmu i Senatu z PiS-u. Mimo zapowiedzi, że „będzie można normalnie zabrać głos” marszałek Hołownia już próbował nie dopuścić do głosu ministra Ziobro, gdy ten chciał odpowiedzieć na groźby Borysa Budki, a później ograniczał czas jego wystąpienia wbrew Regulaminowi Sejmu. Krajowa Rada Sądownictwa już nie jest neo-KRS, bo wybrano do niej posłów tylko z Koalicji Tuska?! No, cudotwórcy!
Toteż Hołownia nie omieszkał chełpić się, że „nasze słowo, nasza wola ma niezwykłą moc sprawczą”, bo „szpecące Sejm policyjne barierki” zniknęły! Fakt! – szpeciły. A zniknęły, bo dzisiaj Sejm już nie musi się obawiać chamskich, agresywnych i wulgarnych zachowań opozycji – tak jak poprzednio różnej maści KOD-owców, Strajków Kobiet, Lotnych Brygad Opozycji, Obywateli RP, zmanipulowanej młodzieży – wyrażającej swoje niezadowolenie poprzez ataki nie tylko słowne ale i fizyczne, popychając, szarpiąc, opluwając, nie stroniąc od wulgaryzmów, często obrzucając kamieniami posłów PiS-u, jak też dziennikarzy uważanych za „pisoskich”. O tym Hołownia nie wie? O zgrozo! – działo się to nie tylko za przyzwoleniem posłów ówczesnej „opozycji demokratycznej”, ale także za ich osobistym poparciem i roztoczeniem parasola ochronnego nad zadymiarzami. I dzisiaj Hołownia może sobie mówić, że ma „czyste łapki”, bo wtedy nie był w polityce („przyszedł spoza polityki!?”), a TVN mu o tym nie mówiła?!
Na bezczelność Hołowni zakrawa jego zapowiedź, że „Sejm nie będzie azylem dla przestępców”, gdy musiał widzieć kpiący uśmieszek Giertycha (przyjmował od niego gratulacje), ślubującego w dodatku: „Tak mi dopomóż Bóg”. Giertych ma postawiony prokuratorski zarzut wyprowadzenia 92 mln zł ze spółki Polnord. Niestety sąd (ponoć „pisoski”) nie zgodził się na areszt palestranta Giertycha. Nie można go było(?) ścignąć, bo wyjechał z Polski i zamieszkał we Włoszech. A teraz będzie się ukrywał za immunitetem! I nadal nie wiem, czy nie będzie mną rządził przestępca?! Podrygiwał na demonstracjach KOD-u, a biorąc pod uwagę, że w wyborach prezydenckich 2020 r. poparł Szymona Hołownię, to … „ręka rękę myje”?! Zresztą Hołownia będąc w Koalicji Tuska musi przestrzegać „doktryny” Neumanna: „Jak będziesz w Platformie to będę cię bronił, k***a, jak niepodległości”!
Hołownia swoje pierwsze wystąpienie powinien zakończyć: „Witajcie w Azylu”! Pasuje jak ulał.
Poza tym, szubienice, sowieckie/rassijskie ścierwo, Pomnik Wdzięczności [zbrodniczej] Armii Czerwonej – czerwonych bydlaków z Katynia i Smoleńska, Buczy i Izumia, okupanta Polski, których tak żarliwie broni lewactwo na czele z czerwonym towarzyszem Grzymowiczem, w Olsztynie, należy zburzyć! Od wieków wolne narody burzą pomniki swoich okupantów.
Antoni Górski