Dzisiaj na warszawskim Lotnisku Chopina wylądował największy transportowy samolot świata, który przywiózł do Polski 400 ton ładunku z niezbędnymi środkami do walki z koronawirusem. Na pokładzie samolotu jest m.in. 7 mln maseczek, kilkaset tysięcy kombinezonów ochronnych. Lotniczy kolos wylądował na lotnisku w Warszawie przed godziną 10 . Transport na zlecenie KPRM przygotowały spółki: KGHM Polska Miedź i Lotos.
Antonov An-225 Mriya to największy samolot na świecie o zasięgu 15,4 tysięcy kilometrów. Maszyna ma ponad 84 metry długości, napędzany jest sześcioma silnikami odrzutowymi, został wyprodukowany tylko w jednym egzemplarzu w 1988 roku, w czasach ZSRR w zakładach lotniczych Aviant. Jest tak duży, że jest w stanie przewieźć prom kosmiczny na swoim grzbiecie, a w ładowni blisko 100 samochodów osobowych lub towar cargo o wadze 400 ton.
Jak stwierdził rzecznik prasowy KGHM w rozmowie z PAP – „Antonow An-225 (…) jest wypełniony sprzętem, zakupionym przez KGHM Polska Miedź i Grupę Lotos.” Ogrom zamówienia sprawił, że zdecydowano się na taki samolot transportowy. Wcześniejsze dostawy były realizowane dzięki flocie PLL LOT i częściowo wynajmowanym maszynom. Towary przybędą w ramach akcji mostu lotniczego na trasie Chiny-Polska
Dzisiejszy transport jest kolejnym zorganizowanym przez KGHM na apel premiera Mateusza Morawieckiego. Pierwszy samolot wylądował 26 marca.
Do tej pory z zagranicy pozyskano dużo kombinezonów ochronnych, masek, gogli i respiratorów o wartości przeszło 35 milionów złotych. Jak poinformował rzecznik KGHM Piotr Chęciński — sprzęt będzie oddelegowany „do Agencji Rezerw Materiałowych, oraz innych instytucji polskiego rządu, które dalej będą decydowały, do których ośrodków ochrony zdrowia trafi.”
Tymczasem w Unii
Donald Tusk w dramatycznym apelu do władz Unii Europejskiej dał znać, że Polska zawaliła sprawę zakupów środków ochrony osobistej przydatnych w czasie pandemii koronawirusa.
Apel ten wystosował 24 marca, tymczasem 4 kwietnia szef KPRM Michał Dworczyk podczas konferencji prasowej dotyczące walki z epidemią koronawirusa powiedział:
– Z tym problemem (braku środków ochrony osobistej) mierzy się dzisiaj cały świat. Od 10 dni na polecenie premiera Mateusza Morawieckiego prowadzimy intensywną akację interwencyjnych zakupów środków ochrony indywidualnej. Zakontraktowaliśmy ich elementy między innymi oraz w innych krajach – zaznaczył szef kancelarii premiera.
– W ostatnich dniach sprowadziliśmy już 31 mln maseczek ochronnych (dla profesjonalistów medycznych – red.), 28 mln masek z filtrami HEPA, 17,5 mln kompletów rękawiczek ochronnych, 1,5 mln kombinezonów oraz 2 miliony gogli – wyliczał Dworczyk.
Wskazał, że ten asortyment transportowany jest głównie mostem powietrznym Polska – Chiny, uruchomionym przez nasz rząd. Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów dodał, że w ostatnich kilku dniach Polska zakupiła w innych krajach dodatkowo 300 tysięcy testów na obecność koronawirusa.
– Za pośrednictwem Agencji Rozwoju Przemysłu stawiamy też w naszym kraju linie produkcyjne niezbędnego asortymentu medycznego – powiedział.
– Dzięki nim w czerwcu będzie w kraju wytwarzanych 100 mln sztuk maseczek miesięcznie dla personelu medycznego, a już w kwietniu – 40 mln sztuk niemedycznych masek ochronnych dla ludności. Jest to możliwe dzięki pracy ok. 100 szwalni w całym kraju – poinformował Michał Dworczyk.
Szef KPRM zaznaczył, że jeśli chodzi o linie produkcyjne środków ochronnych w ostatnich kilkunastu albo nawet kilkudziesięciu latach, „kompetencje zostały przeniesione głównie do Chin” i inne kraje – w tym Polska – takich kompetencji praktycznie nie posiadała.
Stąd zakup całych linii maszyn do produkcji tego asortymentu medycznego, uruchamianie w poszczególnych spółkach tak, byśmy mieli podstawowe potrzeby w tym zakresie zapewnione – powiedział Dworczyk.
Zostało zakupionych 300 tys. testów, to są oczywiście kolejne testy, łącznie ich w tej chwili mamy około chyba 400 tys. – poinformował szef KPRM na konferencji prasowej.
Na tej samej konferencji Minister Szumowski odniósł się do unijnego przetargu na materiały ochronne i sprzęt medyczny. Poinformował, że do dziś nie ma umów między kontrahentami, ani terminów dostaw. Podkreślił, że przed sprowadzaniem materiałów z Chin był on rozdysponowany z zasobów Agencji Rezerw Materiałowych.
Szumowski poinformował, że w zeszłym tygodniu wydano z magazynów 7 mln 240 tys. maseczek, 2 mln 690 tys. rękawiczek, 400 tys. litrów płynu do dezynfekcji, 500 tys. masek z filtrem Hepa. Dodał, że zakupiono też 1000 respiratorów, z których 165 jest już w Polsce.
Według szefa MZ, sprzęt został dostarczony do 19 szpitali jednoimiennych, 80 szpitali z oddziałami zakaźnymi oraz 500 pozostałych szpitali, ponad 1500 zespołów ratownictwa medycznego, ponad 9 tys. praktyk lekarzy, prawie 14 tys. aptek oraz laboratoriów, posterunków Straży Granicznej i policji.
„Mamy taki etap epidemii, że niedługo prawdopodobnie będziemy prosili, żeby cały personel medyczny nosił na stałe maseczki w pracy” – mówił. Podkreślił, że należy chronić wszystkich medyków w pierwszej kolejności.
Szumowski poinformował również, że obecnie (czyli na 4 kwietnia) wykonuje się ok. 6 tys. testów na dobę, a w samych laboratoriach jest ok. 150 tys. testów, a kolejne 500 tys. jest już zakontraktowanych, co daje łącznie blisko 800 tys. zakontraktowanych testów genetycznych. „Chcemy, żeby jak najszybciej, jak najwięcej testować. Medycy mają szybką ścieżkę testowania” – zapewnił.
Dzisiejszy przylot Antonowa z transportem środków ochrony nie zamknie gęby hejterom, ale na pewno nie jest im na rękę. Radek Sikorski, który kilka dni temu puszczał na Twitterze pełne grozy zapytania (pytał jako obywatel, pewnie zatroskany) oskarżając PiS o zaniedbanie z pewnością niczego nie sprostuje (do mechanizmu przetargów unijnych w pierwszym etapie nie mogliśmy przystąpić, gdyż rząd PO w 2011 roku z Ewą Kopacz jako minister zdrowia, z tegoż mechanizmu Polskę wycofał) i nikogo nie przeprosi, ale jest nadzieja, że odpuści sobie w tym temacie straszenie Polaków.
I jeszcze jedno przekażcie Tuskowi i Sikorskiemu, że gdy Antonowa rozładujemy to będzie on mógł zacząć realizować dostawy wynikające z tego super wielkiego przetargu unijnego, w którym Polska nie wzięła udziału. Będzie mógł o ile strona unijna dostarczy wszystkie podpisane dokumenty dostawcom-bo na razie tego jeszcze chyba nie zrobiła.
Sam tej wiadomości niestety nie mogę przekazać, bo mnie Radek zablokował.
Redakcja