Przez cztery minione lata, przywódcy Partii Demokratycznej łącząc siły z lewackimi mainstreamowymi mediami i wielkimi korporacjami w rodzaju Amazon, Google, Facebook, Apple czy Twitter, mieli jeden cel – wszelkimi możliwymi metodami zniszczyć prezydenta Donalda Trumpa.
Był on więc m.in.:
– ruskim agentem,
– organizatorem rosyjskiej sieci wpływów w USA,
– rozbijaczem NATO,
– niszczycielem klimatu,
– białym rasistą/nazistą,
– skorumpowanym biznesmenem,
– pospolitym przestępcą….
No może wystarczy.
Aby go obalić wprowadzono w USA cenzurę, wykonywaną przez FB i Twittera oraz główne stacje telewizyjne i portale internetowe.
Uruchomiono i wspierano lewackie bojówki, które na pół roku sterroryzowały pół kraju.
Cynicznie wykorzystywano pandemię, do ogrywania politycznych celów.
Kilka miesięcy temu, gdy lewackie bojówki okupowały budynki federalne i stanowe, atakowały policję i siły federalne, niszczono miasta, okradano sklepy etc., niejaki J. Biden siedział w swojej piwnicy i jednym słowem nie wypowiedział się o tych aktach terroru i niszczenia demokracji amerykańskiej.
Praktycznie ani jeden polityk Partii Demokratycznej słowem nie wypowiedział się o tym, jak niszczona jest demokracja amerykańska i wizerunek Ameryki w świecie. To wszystko służyło bowiem jednemu celowi – pozbyciu się Trumpa.
WCZORAJ ZEBRALI PIERWSZE OWOCE TEGO DZIAŁANIA.
Powtarzam – PIERWSZE, ale ile ich będzie, tego ich wyobraźnia jeszcze tego nie obejmuje.
Za dwa tygodnie przejmą pełnię władzy, którą firmować będą marionetki w postaci ocierającego się o Alzheimera prezydenta, mającą już demencję liderką Izby Reprezentantów, czy słynną senatorkę z Kalifornii, odpowiadającej za kontrolę amerykańskiego wywiadu, która nie tylko nie rozpoznaje już swoich współpracowników w biurze, ale do tego przez całe lata, funkcjonowała w oparciu powiązanych z chińskim wywiadem najbliższych współpracowników.
Opozycją zaś kierować będzie stetryczały, mający chińską żonę i zarabiający setki milionów dolarów rocznie na wwożeniu do USA chińskich produktów, senator Mc Connell.
Reasumując:
Jeśli ktoś chciał mieć lekcję poglądową, jak w historii rozpoczynał się upadek imperiów, to niech sobie odtwarza na You Tubie wczorajsze i dzisiejsze wydarzenia. Przeżywamy upadek pewnego porządku światowego już nie tylko wskutek pandemii, ale również wskutek upadku Stanów Zjednoczonych.
I jeśli ktoś sądzi, że „amerykańska demokracja z tym sobie poradzi”, to dobrze radzę: naprawdę zacznijcie myśleć co się może stać za chwilę, gdy okaże się, że wbrew zapewnieniom CNN i New York Times’a – nie poradzi sobie.
Bo raczej sobie nie poradzi.
Grzegorz Górski