Rozstrzygnięcie przetargu na realizację drogi ekspresowej S 16 na odcinku Borki Wielkie – Mrągowo przyjmuję jako bardzo radosne wydarzenie, wielki sukces wszystkich, którzy przez kilka ostatnich lat włożyli ogromny wysiłek, aby mogła ruszyć budowa kolejnej części warmińsko-mazurskiej arterii życia.
Rządy PO –PSL co prawda, drogę do planu wpisały, ale pieniędzy na budowę nie dały… A i tak stało się to dopiero po wielkich bojach które toczyliśmy w Sejmie wspólnie z obecnym Ministrem Infrastruktury Andrzejem Adamczykiem. Trzeba było też lokalnie kilka blokad urządzić żeby przekonać wówczas rządzących a dzisiaj opozycyjnych polityków.
Dopiero rząd Prawa i Sprawiedliwości – jak powiedział, tak uczynił. Postanowiono, że S 16 ma być budowana, zapewniono finansowanie, ruszyły prace przygotowawcze, które szybko i sprawnie zakończono . W następnym kroku ogłoszono przetarg na projektowanie i budowę . Niestety zgłoszone oferty były zbyt drogie. Potem wykonano optymalizację projektu i ogłoszono ponowny przetarg. Tym razem rozstrzygnięty. Pozostaje podpisanie umowy i ruszamy z robotą!
Dlaczego o tym piszę? Chcę pokazać jak wielką mamy determinację, aby budować tę drogę dla rozwoju Warmii i Mazur i północno wschodniej Polski. Jak wiele osób pracuje, aby ta niezbędna dla nas arteria mogła powstać i służyć poprawie bezpieczeństwa i wygody ludzi, zarówno miejscowych jak i przyjezdnych. A jednocześnie, aby jak najmniej ingerowała w przyrodę i służyła zwierzętom, które dziś giną co dzień na niegrodzonych drogach i bez przejść dla nich przeznaczonych. Będziemy konsekwentnie działać, aby powstała jak najszybciej i połączyła nasze województwo od wschodu do zachodu. Potrzebuje jej też wojsko: nasze i sojusznicze, aby zapewnić bezpieczeństwo zarówno naszej północnej granicy, jak i wschodnich granic Unii Europejskiej.
Przeciwnicy tej inwestycji twierdzą, że chcą” ratować Mazury” przed rozwojem. Czyli przed lepszą pracą, lepszą ofertą turystyczną, poprawą poziomu życia mieszkańców, dostępnością. Wolą biedę, marazm, bezrobocie, ucieczkę młodych ludzi. Wolą mieć pełną kontrolę nad terenem, który kiedyś bardzo tanio zakupili. Tutaj ma być ich enklawa, wyspa na którą wpadną, kiedy będą mieli na to czas i ochotę. I niech nikt nie próbuje ich świata zakłócać! Uważają, że Mazury wzięli na wyłączność i wszystkim innym mogą narzucić swój sposób życia i dyktować warunki w jakich mają żyć. Do swoich posiadłości jakoś dojadą, a obcych tu nie chcą.
Otóż mam dla nich dobrą wiadomość. Dojedziecie szybko i bezpiecznie do swoich posiadłości, spędzicie miło czas korzystając z usług rozwijanej dzięki tej drodze bazy wypoczynkowej i handlowej, będziecie mieli wszystko pod ręką i może dzięki temu zostawicie w końcu w naszym regionie więcej pieniędzy.
A my będziemy budować dalej S16, bo ta droga to nasza regionalna i polska racja stanu.
Mazury należą do wszystkich, którzy je kochają.
Jerzy Szmit