Od kilku dni dochodzą sygnały z Sejmiku Województwa Warmińsko–Mazurskiego, że linia kolejowa 223 nie przejdzie gruntownej modernizacji mimo, iż nieoficjalnie jest na liście projektów, które mogą liczyć na 85% dofinansowania. Tylko zakasać rękawy i działać.
W czym problem? Zaraz, nie tak szybko! Nie po to koalicja PO-PSL przez lata zamykała, zwijała, likwidowała połączenia kolejowe, autobusowe, posterunki Policji, placówki Poczty Polskiej etc., żeby teraz to odbudowywać i przywracać.
Tylko jak to uzasadnić, jak się wykręcić?
Przedstawiciele PO i PSL w oficjalnych wypowiedziach rozpoczęli licytację kosztów inwestycji. Na początku było 400 milionów, teraz 850 milionów, a w zasadzie już 1,3 miliarda. Podejrzewam, że w ciągu tygodnia zbliżymy się do kwoty 2 miliardów złotych. Chodzi o to, że im większa kwota – tym szybciej można przestraszyć samorządy gmin i powiatów i samemu wykręcić się – nawet jeżeli chodzi tylko o 15% wkładu samorządowego. A w zasadzie po co nam ta linia kolejowa? Jak rząd chce, to niech sobie sam zbuduje – tak wynika z wypowiedzi przedstawicieli PO-PSL.
Warto wspomnieć również o 20 milionach zadeklarowanego przez spółkę CPK dofinansowania celem wsparcia inwestycji, ponieważ wspomniana linia kolejowa to część tzw. Szprychy nr 3 łączącej Mazury z Warszawą i Centralnym Portem Komunikacyjnym.
Według różnych analiz od 13 do 16 mln Polaków BYŁO wykluczonych komunikacyjnie. Szczególnie dobrze widzimy to w naszym województwie. Za obecnego rządu ruszyły programy inwestycyjne pozwalające na realną walkę z tym wykluczeniem, w tym Program Kolej Plus. Jeszcze niedawno na sesjach Sejmiku działacze PO-PSL śmiali się z zapowiadanego programu a dziś tworzą narrację, „nie da rady”.
Koalicja PO-PSL zrezygnowała również z linii kolejowej 41 Ełk-Olecko-Gołdap w ramach Programu Kolej Plus tłumacząc się nieoficjalnie, „że dwóch projektów nie damy rady, tu jest dofinansowanie z CPK, a linię 41 to może z Polski Wschodniej się zrobi”. A tak naprawdę celują, aby zablokować wszystko co rząd Prawa i Sprawiedliwości proponuje dla Warmii i Mazur.
Na koniec przypomnę, że niedawno województwo warmińsko–mazurskie otrzymało dofinasowanie do budowy obwodnic Nidzicy i Kętrzyna w ciągu dróg wojewódzkich w ramach Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Tu również dobiegają sygnały niezadowolenia i w mojej ocenie te inwestycje są również zagrożone.
Ostatni gasi światło.
Paweł Czemiel
Radny Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego