Złączyć się z narodem… dziecięce wspomnienia z Kazachstanu* (cz. 7)
Pojechaliśmy do Wrocławia. Na Dolnym Śląsku zobaczyliśmy tereny zdewastowane przez wojnę. Przyjechaliśmy na dworzec Nadodrze. Morze gruzów. Budynki - tylko...
Czytaj dalej...Pojechaliśmy do Wrocławia. Na Dolnym Śląsku zobaczyliśmy tereny zdewastowane przez wojnę. Przyjechaliśmy na dworzec Nadodrze. Morze gruzów. Budynki - tylko...
Czytaj dalej...W 1945 roku zaistniała możliwość wyjazdu do Polski dla tych, którzy otrzymali zaproszenie od rodziny. Stasiek i Józek Ożóg odnaleźli...
Czytaj dalej...Było lato 1944 roku. Przyszła wiadomość: Sabierajtie sia, ujeżdżajetie w Polszu (Pakujcie się, wyjeżdżacie do Polski). Najśmieszniejszy był pierwszy wyraz,...
Czytaj dalej...Jesienią 1941 roku przyszła radosna wieść, że tworzy się Armia Władysława Andersa i wszyscy młodzi chłopcy koniecznie chcieli się do...
Czytaj dalej...Następną nacją, która zasiliła nasz sowchoz (po Polakach) byli Rumuni. Przywieziono ich z Mołdawii i Besarabii. Kontakt z nimi był...
Czytaj dalej...Każda rodzina dostała kawałek pryczy i słomy do przykrycia desek, żeby mogła wypoczywać. Sowchoz, do którego nas przydzielono według Rosjan,...
Czytaj dalej...Urodziłem się 31.07.1937 roku w Ożomli Małej, powiat Jaworów, woj. lwowskie. Imię moje to hołd mego Ojca po śmierci jego...
Czytaj dalej...