Najchętniej czytany konserwatywny portal Warmii i Mazur
  • Fundacja im. Piotra Poleskiego
  •    
  • Kontakt
Opinie Olsztyn
  • Olsztyn
  • Warmia i Mazury
  • Historia
  • Kultura
  • Media
  • Polityka
  • Społeczeństwo
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Opinie Olsztyn
  • Olsztyn
  • Warmia i Mazury
  • Historia
  • Kultura
  • Media
  • Polityka
  • Społeczeństwo
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Opinie Olsztyn

Listy Żołnierza Niezłomnego do ukochanej dotarły do adresatki po ponad 70 latach

Na pierwszym planie od lewej: Michał Ostapowicz (IPN Olsztyn), Halina Cisło-Wiśniewska

Na pierwszym planie od lewej: Michał Ostapowicz (IPN Olsztyn), Halina Cisło-Wiśniewska

27 maja 2022 r., historyk olsztyńskiej Delegatury IPN, Michał Ostapiuk przekazał pani Halinie Cisło-Wiśniewskiej treść listów, które w latach 1948 – 1949 pisał do niej ppor. Kazimierz Chmielowski „Rekin” – ten urodzony w 1925 r. dzielny oficer wywodził się ze znamienitej rodziny (m.in. był spokrewniony ze św. Bratem Albertem). „Rekin” od 1943 r. walczył na Wileńszczyźnie, w oddziale partyzanckim kpt. Gracjana Froga „Szczerbca”, od wiosny 1945 r. bił komunistów na Białostocczyźnie, najpierw u mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, a następnie w szeregach Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. „Rekin” jako partyzancki dowódca zapisał wspaniały szlak bojowy, w walce wykazywał się wręcz fanatyczną odwagą i był wielokrotnie odznaczany.

Latem 1946 r. zakończył działalność partyzancką i próbował żyć normalnie w nienormalnej rzeczywistości komunistycznego państwa. Podporucznik Chmielowski rozpoczął studia na Politechnice w Gliwicach, był świetnym studentem, a wolny czas poświęcał sportowi, m.in. narciarstwu. Na początku 1948 r., podczas jednego z wyjazdów w góry, poznał piękną studentkę chemii – Halinę Cisło, która w okresie okupacji niemieckiej również służyła w AK i posługiwała się pseudonimem „Rakieta”. Halina i Kazimierz przez kolejne miesiące cieszyli się sobą i młodością. Urządzali wspólne narciarskie eskapady. Latem 1948 r. spędzili trzy tygodnie w Wydminach, w których mieszkał ojciec „Rekina”, Maksymilian Chmielowski. Beztroski czas przerwali funkcjonariusze komunistycznego Urzędu Bezpieczeństwa.

 

1 z 3
- +

3 grudnia 1948 r. „Rekina” aresztowano i ostatecznie przewieziono go do więzienia w Białymstoku, gdzie przeszedł brutalne śledztwo, podczas jego trwania napisał kilka listów do swej ukochanej. Przytoczmy fragment jednego z nich:

„Hal – Droga dziewczyno! Dopiero teraz mam okazję napisać do Ciebie tych słów parę, które niestety muszą pozostać bez odpowiedzi, bo na razie pisać do mnie nie można, a listy oficjalną drogą do mnie wysłane zostały skonfiskowane, a po drugie nie chcę abyś się niepotrzebnie narażała utrzymując stosunki ze mną przynajmniej do chwili zakończenia śledztwa i wyroku, który chyba będzie w lecie. […] Wybacz, że list ten jest chaotyczny, ale składają się na to warunki, w których się znajduje. Siedzę za to, że byłem do 1946 r., do lata, dowódcą samodzielnej grupy operacyjnej w sile stu kilkudziesięciu ludzi, oficerem (porucznikiem) AK. 3-krotnie odznaczonym Krzyżem Walecznych – za to, że w ciągu od 1941–1946 r. walczyłem o wolność ojczyzny i dotrzymując przysięgi złożonej na Wileńszczyźnie, za to że sześciokrotnie ranny, zawsze zwycięsko wychodząc z bojów wśród, których wzrosłem i dojrzewałem, za to że zawsze starałem się wykonywać rozkazy d[owód]-ców zgodnie z moim honorem oficera-partyzanta. Wiem, że twoja rodzina nie „entuzjazmuje” się partyzanckimi bojami, nie zna ich i nie rozumie. Ale nie dlatego o tych rzeczach tu wspominam – chcę byś wierzyła w moje słowa, których wiesz, że na próżno nie rzucam – wierz, że jeżeli nawet zginę to zginę za to w co święcie wierzyłem i nie zasługuje na miano „bandyty” – takich były nas tysiące, szliśmy w krwawym znoju żołnierskim znacząc nasz bojowy szlak cichymi mogiłami, koszlawymi krzyżami partyzanckimi, nie walcząc o krzyże [odznaczenia] i dobra materialne, lecz ginąc z wiarą w nasz święty cel. Nie ma tu jednak miejsca, aby się nad tym rozdrabniać, kończę więc i nie sądź mnie dziecino droga źle. Widzisz to wszystko mnie męczyło i wiedziałem, że może jeszcze być źle, może się więc stanie Twojemu ojcu, dlaczego pan K.[azimierz] nie wyjaśnił stosunku do Ciebie – teraz może zrozumie, że nie chciałem oficjalnych zaręczyn i cała rodzina Twoja może jeszcze kiedyś dojdzie do wniosku, że nie zasługuje na takie zdanie jakie sobie o mnie wyrobili – ale to jeszcze, gdy dużo rzeczy się o mnie dowiedzą. Halinko-kochana, Ty dzieciaku – chyba wolno mi tak Ciebie nazwać, tym bardziej że Cię nigdy tak nie nazywałem, chowając te słowa na chwile w których stanowić one mogą naprawdę wagę złota, mogę Cię nazywać tak dlatego też, że w ciągu naszej krótkiej znajomości dałaś mi przedsmak szczęścia, do którego rwę się całą swą młodzieńczą duszą i ciałem, którego na próżno do chwili poznania Ciebie szukałem, przemierzając różne zakątki świata. Jeżeli chodzi o mnie to wierz mi, że na mnie liczyć możesz, jeżeli chodzi o Ciebie to masz najzupełniejsze prawo o decydowaniu o takiej czy innej drodze życiowej i wierz mi, że takim silnym jest moje uczucie i szacunek dla Ciebie, że jeślibyś nawet wyszła za mąż, to nie będę miał do ciebie żadnych pretensji, bowiem zdaję sobie sprawę, że zasługujesz na lepszego człowieka niż ja.Hal! Układaj sobie życie, nie oglądając się na mnie, bowiem życie moje „wisi” na włosku, jeżeli dostanę zaś wyrok to bardzo duży, a przecież niemożliwą jest rzeczą abyś wbrew zdrowemu rozsądkowi i „radą” rodziny czekała lat kilka. Na mnie powtarzam – liczyć możesz, wiesz, że zobowiązań dotrzymuję, ale rób jak Ci lepiej i wygodniej – pamiętaj tylko o naszych rozmowach, bo wiesz mi, że chce Twego szczęścia. Byłaś ostatnią zapewne kobietą, którą znałem a znałem ich niemało do której czułem tyle najrozmaitszych uczuć, z którą było mi tak dobrze, którą w głębi duszy tak szanowałem. Uczucie to dla mnie było za święte, za cenne abym wyciągał je ciągle czy też o nich wspominał – wolałem je zakryć kilkoma brutalnymi często uwagami, które często przez otoczenie brane były jako objawy złego wychowania. W Białostockim „Głosie Ludu” będzie chyba nasza rozprawa przeczytasz wtedy lub może będzie w W-wie może wcale jej nie będzie a pozbędą się nas w inny sposób. Bóg tylko wie […]”.

Listy (grypsy) były przejmowane przez funkcjonariuszy UB i nie docierały do adresatki.

Halina Cisło po raz ostatni spotkała się z „Rekinem” podczas krótkiego widzenia w białostockim więzieniu. Podporucznik Kazimierz Chmielowski „Rekin” został zamordowany 1 kwietnia 1950 r. Komuniści doprowadzili również do śmierci jego Ojca. Halina Cisło-Wiśniewska po zapoznaniu się z treścią listów Michałowi Ostapiukowi powiedziała: Przywrócił mi pan oddech, który zabrano mi siedemdziesiąt lat temu…

Dziękujemy Józefowi Żernickiemu za umożliwienie kontaktu z Panią Haliną. Poniżej prezentujemy zdjęcia ze spotkania oraz fotografie przedstawiające Halinę i Kazimierza. Zachęcamy również do zapoznania się z albumem (dostępny w formacie PDF), autorstwa Michała Ostapiuka, który poświęcono ppor. Chmielowskiemu.

https://przystanekhistoria.pl/download/166/130172/OstapiukM-RekinInternet.pdf 

Delegatura Instytutu Pamięci Narodowej w Olsztynie

UdostępnijTweetujWyślij
Poprzedni artykuł

Numer 16670, Maksymilian Maria Kolbe

Następny artykuł

Widziane z Torunia: Rozszarpywania Rosji faza pierwsza

Następny artykuł
death-2421820_640

Widziane z Torunia: Rozszarpywania Rosji faza pierwsza

Szlak Świętej Warmii

Szlak świętej lipy starosty Abako

CYFROWY 800

Cyfrowy Olsztyn

dzien dziecka maly

Dzień Dziecka

Zaloguj się login żeby komentować
Opinie Olsztyn

Najchętniej czytany konserwatywny portal Warmii i Mazur

Tematy w serwisie:
agresja antyPiS bezpieczeństwo Donald Trump Donald Tusk edukacja geopolityka gospodarka historia Polski II wojna światowa Jerzy Szmit KO koalicja 13 grudnia komunizm Kościół Katolicki kultura Lewica LGBT manipulacja media neomarksizm Niemcy Olsztyn opinie olsztyn Piotr Grzymowicz PiS PO polityka zagraniczna Polska Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej prawo PSL Rafał Trzaskowski Rosja samorząd Stany Zjednoczone Szubienice w Olsztynie totalna koalicja totalna opozycja Ukraina Unia Europejska USA wiara wojna wybory
© 2019-2022 Opinie.Olsztyn.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.
  • Polityka prywatności

Welcome Back!

Login to your account below

Forgotten Password?

Retrieve your password

Please enter your username or email address to reset your password.

Log In
  • Olsztyn
  • Warmia i Mazury
  • Historia
  • Kultura
  • Media
  • Polityka
  • Społeczeństwo
  •  
  • Fundacja im. Piotra Poleskiego
  • Kontakt
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki

© 2019-2022 Opinie.Olsztyn.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

This website uses cookies. By continuing to use this website you are giving consent to cookies being used. Visit our Privacy and Cookie Policy.
Przejdź do treści
Otwórz pasek narzędzi Ułatwienia dostępu

Ułatwienia dostępu

  • Powiększ tekstPowiększ tekst
  • Zmniejsz tekstZmniejsz tekst
  • Odcienie szarościOdcienie szarości
  • Wysoki kontrastWysoki kontrast
  • Odwrotny kontrastOdwrotny kontrast
  • Jasne tłoJasne tło
  • Podkreśl łączaPodkreśl łącza
  • Prosta czcionkaProsta czcionka
  • Resetuj Resetuj