Po pewnych wpisach w mediach społecznościowych wydawało się , że Zbigniew Boniek to zwykły cham , dokładnie taki sam jakich wielu w naszym mieszczańsko-włosciańskim społeczeństwie.
„Ty lepiej daj sobie spokój z piłką… skoncentruj się na tym na czym się znasz” – tak skomentował zarzuty pewnej dziennikarki krytykującej decyzje PZPN dotyczące kobiecej piłki nożnej.
Dużo zamieszania wywołała tez jego deklaracja , że gdy rozmawia z Januszem Piechocińskim o piłce „to im baba niepotrzebna”-nie do końca było wiadomo czy jest to tylko szowinistyczne wyznanie czy też ukryty „coming out” obu dżentelmenów.
Aby odwrócić uwagę od nędzy dokonań jego protegowanego-trener Brzęczek- prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek zabrał się za politykę i w ten oto sposób skomentował na twitterze wynik wyborów prezydenckich.
„Prezydent Polski dzisiaj może być wybrany głosami ludźmi środowiska wiejskiego, głosami emerytów i ludzi z podstawowym wykształceniem. To chyba trochę dziwne w tak pięknym i rozwijającym się kraju jak nasza Polska”.
Wydarzenia z ostatnich kilku dni rzucają jednak nieco inne światło na „pochodzenie” prezesa Bońka- żenujący poziom szkolenia, zarżnięcie rynku trenerów i ogólnie fatalny poziom polskiej piłki to nie tyle skutek „pustogłowia” co interesów i układów.
W czwartek funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego na zlecenie prokuratury przeprowadzili czynności w siedzibach Polskiego Związku Piłki Nożnej, okręgowych Związków Piłki Nożnej i grupie firm (według Niezalezna.pl w siedzibie firmy brata prezesa PZPN-u Zbigniewa Bońka). To część śledztwa dotyczącego tzw. afery melioracyjnej. – Prezesowi PZPN życzę dzisiaj miłego i długiego dnia – napisał Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej” pozwanej przez Bońka po serii krytycznych tekstów Piotra Nisztora.
Oba tytuły i ich dziennikarz Piotr Nisztor zostały w sierpniu pozwane przez Bońka o ochronę dóbr osobistych w związku z serią tekstów Nisztora i jego publikacji w mediach społecznościowych. Dziennikarz opisywał m.in. relacje PZPN-u z firmą Lagardere Polska (wcześniej SportFive), którą od lat zarządza Andrzej Placzyński. Placzyński w okresie PRL pracował w I Departamencie MSW i pod fikcyjnym nazwiskiem uczestniczył w operacjach wywiadu. Nisztor opisał też sytuację finansową PZPN-u, działalność firmy Mikrotel z Bydgoszczy należącej do brata i bratanka Zbigniewa Bońka oraz umorzone postępowanie skarbówki dotyczące podatku od dochodu Bońka ze sprzedaży ponad dekadę temu akcji Widzewa Łódź.
Gdy sąd nałożył na Piotra Nisztora, autora artykułów o Bońku, roczny zakaz publikacji o prezesie PZPN, Jarosław Kaczyński decyzję sądu przyrównał do „komunistycznej cenzury”. – Ta sprawa jest jeszcze jednym argumentem za koniecznością głębokiej reformy wymiaru sprawiedliwości. I to w wymiarze nie tylko instytucjonalno-organizacyjnym, ale też personalnym – mówi w rozmowie z Niezalezna.pl.
Warto przeczytać dzisiejsze wydanie Gazety Polskiej.
Redakcja