Przed Olsztynem jeszcze długa droga do powołania obszaru metropolitalnego. I nie będzie ona usłana różami, bo jest w tej chwili bardziej projektem obywatelskim, niż oficjalnym programem faktycznego działania wspieranym przez władze Olsztyna. Jednak to, że można – pokazuje przykład Bydgoszczy.
Działania Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Lecha Kaczyńskiego i Fundacji im. Piotra Poleskiego, zmierzające do stworzenia podwalin pod olsztyński obszar metropolitalny, zauważyła lokalna Gazeta Wyborcza. I nie byłaby sobą, gdyby wysiłków, które są tak potrzebne ponad 300 tysiącom mieszkańców Olsztyna i przyległych gmin, nie starała się wydrwić.
Przypomnijmy. Do tej pory odbyły się dwa panele dyskusyjne dotyczące Olsztyna jako metropolii. W ostatni piątek dyskutantami byli burmistrzowie i wójtowie gmin przyległych do stolicy regionu.
Gazeta Wyborcza spotkanie, które zgromadziło nie tylko samorządowców, ale także naukowców, i znanych przedsiębiorców z regionu, określa “agendą” Jerzego Szmita. I krytykuje ją za brak skupienia się na “bezpardonowej walce o podatnika, promowaniu przez okoliczne samorządy wygodnego tylko im przebiegu północnej obwodnicy Olsztyna czy planowania przestrzennego nieuwzględniającego sąsiedztwa Olsztyna.”
Mamy konkurencję
— Przekop Mierzei Wiślanej pokazuje, że Elbląg i jego okolice będą się teraz bardzo intensywnie rozwijały. Na wschodzie Ełk staje się miastem na skrzyżowaniu wielkich europejskich korytarzy komunikacyjnych: drogowych i kolejowych. Również ostro się rozwija. Pojawia się pytanie, jak ma rozwijać się Olsztyn, żeby nadal utrzymał pozycję lidera w regionie i stał się metropolią w regionie — mówi w rozmowie z Opiniami Jerzy Szmit. — To oznacza dostarczenie tych funkcji, po które dziś jeździmy do Warszawy, do Gdańska i Białegostoku. Żeby to było możliwe, to trzeba usiąść tu w Olsztynie i otwarcie porozmawiać. Przedstawić, jakie są potrzeby, możliwości. I tu nie chodzi o wspólny plan wybudowania dwóch kilometrów ścieżki rowerowej, wyremontowania drogi. To musi być plan skierowany do mieszkańców i ich ambicji — dodaje.
Zdaniem Jerzego Szmita, żeby wypracować funkcje metropolitalne trzeba: po pierwsze, skomunikować ten obszar, wytworzyć funkcje w edukacji, kulturze, ochronie zdrowia, sądownictwie. I faktycznie. W tej chwili mieszkańcy Olsztyna i przyległych do niego gmin do sądu apelacyjnego jeżdżą do Białegostoku. Instytut Pamięci Narodowej ma w Olsztynie tylko delegaturę.
Co można zyskać?
— Takich przykładów jest więcej. Każdy z tych elementów to nie tylko wygoda, ale także setki etatów pracy dla mieszkańców Olsztyna. Kolejną kwestią jest stworzenie teatru dramatycznego dla Olsztyna, teatru muzycznego, nie wspominając o tak potrzebnym stadionie sportowym. To są właśnie funkcje metropolitalne — stwierdza Jerzy Szmit. — Nie powinna więc dziwić dyskusja na temat komunikacji zarówno w wymiarze rozmowy, jak i połączeń i transportu publicznego, która tak mocno spędza sen z powiek mieszkańcom okolicznych gmin — mówi prezes Fundacji im. Piotra Poleskiego.
To, że czują się jako “mniejsi bracia” w kontaktach z władzami Olsztyna jest jednym z trudniejszych punktów wyjściowych do tworzenia koncepcji obszaru metropolitalnego. Jednak właśnie przedstawienie tego problemu z perspektywy otaczających Olsztyn gmin zabolało “Gazetę Wyborczą”.
— Trzeba stworzyć program. To rola lidera, którym jest Olsztyn. Do potrzebna jest rozmowa, czego brakuje, co można zrobić wspólnymi siłami. Trzeba zacząć od konkretów, od pokazania, że chcemy, żeby Olsztyn nie stał się domem spokojnej starości, a to idzie w tym kierunku — mówi Opiniom Jerzy Szmit.
Bydgoszcz może
O tym, że autentyczne działania zmierzające do tworzenia obszarów metropolitalnych mają sens, świadczy dobitnie przykład Bydgoszczy. Miasto Bydgoszcz oraz 17 okolicznych gmin i dwa powiaty stworzyły właśnie Stowarzyszenie Metropolia Bydgoszcz. Droga do jego powołania trwała sześć lat. Teraz gminy z zachodniej części województwa kujawsko-pomorskiego rozpoczynają realizację najważniejszego jak dotąd zadania w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Ato wszystko w sąsiedztwie już działającego obszaru metropolitalnego, który jest tworzony wokół Torunia.
A oto kilka danych dotyczących działań Bydgoszczy i okolicznych gmin. Obszar Metropolii Bydgoszcz zamieszkuje ponad 600 tys. osób. W perspektywie finansowej 2021-2027 będzie rozdzielał ok. 112,7 mln euro.
— Działania Bydgoszczy pokazują, jak ważnym zadaniem jest utworzenie obszaru metropolitalnego. W Olsztynie nikt w praktyce nie słyszał o działaniach władz miasta zmierzających w tym kierunku. Oczywiście są robione suto opłacane analizy, z których nic nie wynika, a tym bardziej nic nie jest realizowane — komentuje Jerzy Szmit.
Marek Adam