Olsztyńska Starówka, niegdyś tętniła życiem, dziś zdaje się być polem doświadczalnym dla miejskich eksperymentów. Najnowsza plotka głosi, że w ramach poszukiwania „oszczędności” prezydent Robert Szewczyk planuje powołać specjalnego pełnomocnika ds. przedsiębiorców na Starówce. I tu zaczyna się prawdziwy kabaret: według naszych źródeł, stanowisko to ma objąć młody dziennikarz o skrajnie lewicowych poglądach, Karol G.
Kim jest ów Karol G.? To postać znana w olsztyńskim środowisku medialnym głównie z promowania podczas kampanii wyborczej obecnego prezydenta, Roberta Szewczyka. Jego „dziennikarskie” osiągnięcia ograniczają się do wykorzystywania pracy w lokalnej redakcji jako tuby propagandowej dla swoich politycznych faworytów. Brak doświadczenia i umiejętności nadrabia służalczością wobec nowej władzy, co najwyraźniej zostało docenione, skoro po wyborach znalazł ciepłą posadkę w jednym z departamentów Urzędu Marszałkowskiego.
Ale to nie koniec kontrowersji. Karol G. znany jest z internetowego trollingu, w którym nie szczędzi szyderstw pod adresem wiary i katolików. Jego związki z najbardziej skrajnymi grupami na Lewicy budzą poważne obawy o obiektywizm i kompetencje do pełnienia funkcji pełnomocnika ds. przedsiębiorców na Starówce.
Przyjrzyjmy się jednak sytuacji finansowej miasta, która rzekomo wymusza takie kuriozalne decyzje kadrowe. Olsztyn od dłuższego czasu zmaga się z problemami budżetowymi. Władze miasta, uzasadniając cięcia i podwyżki, podnoszą kwestię „trudnej sytuacji finansowej gminy”. Podczas jednej z sesji rady miasta uchwalono obniżkę dodatku mieszkaniowego o 20 procent, tłumacząc to koniecznością optymalizacji budżetu. Jednocześnie podniesiono podatki od nieruchomości, co dotknęło zarówno mieszkańców, jak i przedsiębiorców.
Co ciekawe, jeszcze w kwietniu br. ówczesny prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz, wraz z Przewodniczącym Komisji Budżetu i Finansów, Mirosławem Gornowiczem, chwalili się najniższym zadłużeniem w kraju wśród miast wojewódzkich. Relacja długu do dochodu wynosiła w Olsztynie 18 proc., co miało świadczyć o stabilnej kondycji finansowej miasta.
Jednak rzeczywistość szybko zweryfikowała te optymistyczne deklaracje. W obliczu przygotowań do przyszłorocznego budżetu, prezydent Robert Szewczyk tłumaczył konieczność podniesienia podatków dla przedsiębiorców, co ma przynieść budżetowi Olsztyna dodatkowe 4 miliony złotych. Decyzja ta wywołała burzliwą dyskusję i spotkała się z ostrą krytyką ze strony części radnych oraz środowisk przedsiębiorców.
W tym kontekście powołanie Karola G. na stanowisko pełnomocnika ds. przedsiębiorców na Starówce wydaje się być posunięciem co najmniej kontrowersyjnym. Czy osoba o skrajnie lewicowych poglądach, znana z szyderstw wobec katolików i braku doświadczenia w zarządzaniu, jest odpowiednim kandydatem do reprezentowania interesów przedsiębiorców? Czy to kolejny przykład nepotyzmu i nagradzania lojalnych, ale niekompetentnych współpracowników?
Olsztyńska Starówka zasługuje na profesjonalne i odpowiedzialne zarządzanie, które pomoże jej wyjść z finansowego impasu. Powoływanie na kluczowe stanowiska osób o wątpliwych kwalifikacjach i kontrowersyjnych poglądach może jedynie pogłębić istniejące problemy. Mieszkańcy i przedsiębiorcy Olsztyna powinni bacznie przyglądać się poczynaniom władz miasta i domagać się transparentności oraz kompetencji w podejmowanych decyzjach. Albo uciekać z miasta, jak z płonącego domu, co w sumie czynią już w tej chwili…
Marek Adam