W Olsztynie kilkadziesiąt osób zgromadziło się pod pomnikiem Wolności na Placu Solidarności, aby zaprotestować przeciwko siłowemu przejmowaniu instytucji państwowych. Protestowano także przeciwko rewizjom i przeszukaniom dokonywanym u zwalnianych z pracy pracowników Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Uczestnicy protestów uważają, że nowa władza prowadzi politykę, która przypomina bardziej zasady panujące w krajach Trzeciego Świata niż w Europie. Używane przez protestujących porównanie do stanu wojennego jest jak najbardziej uzasadnione, tym bardziej że wskazujący na łamanie prawa są wyśmiewani i wyszydzani w prorządowych mediach, a obowiązujące wyroki sądów dotyczące np. TVP zwyczajnie lekceważone.
Sobotni protest był już kolejnym w Olsztynie. I tym razem zorganizowały go środowiska patriotyczne. Na manifestację przyszło kilkadziesiąt osób wyposażonych w polskie flagi i transparenty. Podczas wiecu Jerzy Szmit zapowiedział, że w Polsce dyktatura nie przejdzie. Dodał, że kiedy ośmiogwiazdkowa koalicja obejmowała władzę, wydawało się, że będzie zmiana kierunku, inna polityka, a w Polsce będzie trochę inaczej. „Teraz można powiedzieć, że jest bardzo inaczej” – stwierdził.
Jerzy Szmit podkreślił, że nikt się nie spodziewał, że już po paru tygodniach rządów ośmiogwiazdkowej koalicji mamy w Polsce początki tyranii. Podał przykład „silnorękich przejmujących telewizję”, próby rządzenia uchwałami, a nie ustawami, łamanie Konstytucji i zamykanie do więzień czołowych polityków Prawa i Sprawiedliwości.
„To jest tyrania. To jest próba niszczenia tego, co było budowane w Polsce. Polska była zawsze krajem ludzi wolnych. W Polsce tyrania, niewola nigdy nie przeszła. A gdy ktoś nas chciał zniewolić, to dostawał srogą lekcję. I nawet jeśli przegrywaliśmy przez chwilę, nawet jeżeli było tak, że wpadaliśmy w obcą niewolę, to z tej niewoli się wyzwalaliśmy” – mówił prezes fundacji imienia Piotra Poleskiego.
Według Jerzego Szmita rząd Prawa i Sprawiedliwości odpowiadał na potrzeby polskiej racji stanu, także tych spraw, które dotyczą wszystkich, czyli podniesienia poziomu życia, zadbania o seniorów, troski o młodzież, ale także o rozwój polskiego przemysłu, infrastruktury, wzmocnienie polskiej waluty, pozycji Polski na arenie międzynarodowej i bezpieczeństwa Polski.
„Spotkały nas za to kpiny i szyderstwa ze strony przeciwników politycznych. Po kilku tygodniach mamy zapowiedź likwidacji programów socjalnych, mamy zapowiedź odejścia od podstawowych, najważniejszych inwestycji. Mamy zapowiedź seksualizacji młodzieży w szkołach. W Polsce nie obowiązuje prawo, nie obowiązuje konstytucja. Jest tylko działanie zgodnie z zapowiedzią Tuska, że „będziemy postępowali zgodnie z prawem, tak, jak je rozumiemy”. Nie możemy się na to zgodzić” – podkreślił Jerzy Szmit.
Jerzy Szmit przypomniał kompromitującą polityków Koalicji Obywatelskiej „doktrynę” Neumana, byłego ministra w starym rządzie Tuska. Polityk PO w przypływie szczerości powiedział kiedyś, „jeżeli jesteś z Platformy Obywatelskiej, to Będziemy cię bronić jak Niepodległości”.
„Ilu ludzi z czołówki Platformy Obywatelskiej powinno już dawno siedzieć w więzieniach. Mają zarzuty. Bronią ich tylko immunitety. Broni ich klika, która dzisiaj znowu rządzi” – mówił Jerzy Szmit. „Najbardziej drastyczny przykład wszyscy znamy. To z celi do Brukseli” – dodał.
Prezes fundacji im Piotra Poleskiego, przemawiając do zebranych na Placu Solidarności w Olsztynie, stwierdził także, że siłowe rozwiązania znane z Warszawy, a stosowane przez rząd Tuska, dotarły już do Olsztyna. Podał przykład dotyczący pracowników Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego.
„W piątek, do gabinetów dwóch wysokich rangą urzędników w urzędzie wojewódzkim weszła policja. Pod absurdalnymi zarzutami niedochowania tajemnicy, przekazywania informacji skonfiskowano im komputery i telefony. Były przeszukania w ich domach, gdzie też skonfiskowano ich sprzęt elektroniczny. Zostali dyscyplinarnie zwolnieni z pracy. To już nie dzieje się gdzieś daleko w Warszawie. To dzieje się tu w Olsztynie i nie dotyczy tylko byłych ministrów czy posłów” – powiedział Jerzy Szmit.
Antyrządowy wiec zakończył się odśpiewaniem hymnu państwowego. Większość uczestników spotkania na Placu Solidarności udała się następnie na spotkanie z ministrem Mariuszem Błaszczakiem, który w sobotę przyjechał do Olsztyna.
Szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, przyjechał do stolicy województwa rozpoczynając objazd kraju przez czołowych polityków PiS, pod hasłem „Bądźmy Razem”. W spotkaniu z nim wzięło udział kilkaset osób, w tym posłowie PiS Artur Chojecki i Andrzej Śliwka.
Minister Mariusz Błaszczak skrytykował działania koalicji rządzącej, zarzucając jej, że „idzie na rympał, idzie na chama, przejmuje instytucje państwowe”. Jako przykład podał wyłączenie sygnału TVP. Przekonywał, że rząd PiS zawsze wypełniał swoje zobowiązania, a koalicja rządząca, wbrew swoim zapowiedziom, wycofa się z wielu programów socjalnych.
Skrytykował także politykę edukacyjną rządu, zarzucając mu, że chce zakazać nauczania religii w szkołach i podważać autorytet nauczycieli. Mariusz Błaszczak podkreślił, że rząd PiS wzmocnił wojsko w regionie, między innymi przez utworzenie 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej.
Zaapelował do mieszkańców Olsztyna o wsparcie dla wojska i chęć wstąpienia do Wojsk Obrony Terytorialnej. Były szef MON skrytykował politykę imigracyjną, którą pod wpływem UE ma przyjąć rząd premiera Donalda Tuska. Ostrzegł, że przyjmowanie nielegalnych imigrantów będzie zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski i Europy.
Słowa Mariusza Błaszczaka o „ataku na media publiczne” wywołały żywiołowe reakcje wśród uczestników spotkania. Sala domagała się opuszczenia spotkania przez korespondenta TVN, a zwolennicy PiS skandowali nazwę swojej ulubionej stacji telewizyjnej „Republika”.
W trakcie spotkania Mariusz Błaszczak zaapelował o udział w wyborach samorządowych, popieranie programu i kandydatów PiS, ale także o udział w akcjach i wiecach protestacyjnych. Mocno podkreślił konieczność współdziałania w mediach społecznościowych i udostępniania informacji tą drogą.
Marek Adam