Sto lat temu na Warmii na Mazurach odbył się plebiscyt: czy będzie tu Polska czy Niemcy. Niemcy mieli przewagę, ale mimo to, atakowali polskich działaczy, siłą rozbijali polskie wiece i spotkania, ich propaganda prowadziła brudna agitację przeciwko Polsce i Polakom.
Dwa sobotnie wiece w Olsztynie i Giżycku wspierające Andrzeja Dudę pokazały cała prawdę o obozach politycznych wspierających poszczególnych kandydatów. Dobrze byłoby gdyby Rafał Trzaskowski udał się w przebraniu na wiec swojego konkurenta i poobserwował swoich zwolenników.
Doprawdy, ciekawy widok: starsza Pani biegająca wyraźnie pobudzona i waląca kijem w pusty stary garnek i wykrzykująca obraźliwe słowa pod adresem Premiera i Prezydent Andrzeja Dudy. Inna Pani wykrzykująca coś o misce ryżu, którą przywiózł Pan Premier, jeszcze inna Pani gwiżdżąca z całych sił do ucha człowiekowi trzymającemu transparent Andrzej Duda. Pan około pięćdziesiątki z zamglonymi oczami krzyczący i próbujący wyrwać mikrofon. Starszy Pan pokazujący gestem dłoni jak będzie nam podcinać gardła. Młody człowiek wygrażający pięściami i wykrzykujący, że trzeba nas powywieszać . Inny wchodzący z tabliczką z obraźliwym antyprezydenckim napisem między zwolenników Andrzeja Dudy. Dziarski, dobrze utrzymany emeryt paradujący w koszulce „ Je…ć PiS”. Agresywny osobnik próbujący wyrwać nasz transparent. Nawet chwili, kiedy w Olsztynie Pan Premier składał wieniec pod kolumną Orła Białego, aby oddać cześć bohaterom Plebiscytu 1920 zwolennicy Rafała Trzaskowskiego nie uszanowali. Trudno o bardziej jednoznaczny dowód, że polskie wartości są im po prostu obce. Gwizdy, krzyki, tupanie, obelgi, zorganizowane niszczenie banerów – byle tylko przeszkodzić, byle tylko nie dopuścić do głosu, byle tylko sprowokować. Może będzie szarpanina, może będzie interwencja policji – wreszcie TVN będzie miał co pokazać.
Ci którzy byli na wiecach, które opisuję mogliby przedstawić jeszcze wiele takich obrazków. Jak zachowują się ci ludzie, jak pokazują swoją tolerancję, jacy naprawdę są ci, którzy skupiają się wokół kandydata Rafała Trzaskowskiego. Co nas czeka jeśli zwyciężą? Również ci którzy, nie przychodzą aby rozbijać nasze spotkania, ale myślą dokładnie tak samo jak ci co gwiżdżą, tupią, obrażają, rzucają wyzwiskami, wygrażają.
Nie słyszałem ze strony kandydata Rafała Trzaskowskiego, ani nawet jego sztabu słowa, że nie akceptują takich metod. Pamiętamy jak kandydatka Kidawa-Błońska podeszła do „wiecowników” ciesząc się z obrażania przez nich Prezydenta. Milczą oficjalnie, a między sobą bija brawo.
Zderzenie cywilizacji życia z cywilizacją śmierci.
Po stu latach mamy znowu plebiscyt jak na Warmii i Mazurach– opowiedzmy się za Polską – wygrajmy.
Jerzy Szmit