Przykład idzie z góry, czyli czym skorupka za młodu nasiąknie, tym w Koalicji Obywatelskiej trąci. Oszust sportowy, antywzór dla młodzieży, Rafał Siemaszko został posłem z listy Koalicji Obywatelskiej.
W maju 2017 roku w Gdyni odbył się mecz ekstraklasy pomiędzy miejscową Arką a Ruchem Chorzów, który to mecz ostatecznie pogrzebał szanse Ruchu na pozostanie w piłkarskiej elicie. O tym, w jaki sposób ten remis Arka wywalczyła, mówiło się i mówi od lat.
Ruch Chorzów prowadził 1:0 od 4. minuty, ale w 23. minucie Arka wyrównała po golu strzelonym… przez Rafała Siemaszko… ręką. Ku zaskoczeniu wszystkich, sędzia uznał gola. Ruch Chorzów opuścił ekstraklasę.
Czy strzelona ręką, czy nie, niech zostanie tajemnicą – głupio tłumaczył się o w przerwie meczu Siemaszko. Dociśnięty przez dziennikarza, przyznał: – ,,Henry też tak kiedyś strzelał i był to gol na wagę awansu. Był opluwany, ale potem wszyscy o tym zapomnieli. Mam nadzieję, że za jakiś czas też o tym nikt nie będzie pamiętał.”

Siemaszko zdobył na Pomorzu w okręgu nr 26 trzeci wynik na liście. „Jaki pan, taki kram”, przychodzi na myśl stare polskie powiedzenie. Nie dziwmy się, przecież to Tusk decydował o listach KO.
Keram