Dr Richard L. Levine był zdolnym chłopcem, który urodził się w majętnej żydowskiej rodzinie w Massachusetts. Ukończył medycynę, został pediatrą, ożenił się, miał dwójkę dzieci.
Ale był niespełniony…..
W 2011 roku zrozumiał (mimo że nie uczyli go tego w szkole rabinackiej – tak jest w Wikipedii jakby co), iż jest kobietą.
Stał się Panią dr Rachel Levine.
I nagle okazało się, że jest bardzo wybitnym/ną lekarzem/rką. Został/a nawet najważniejszym lekarzem/rką w Pennsylwani.
A teraz, został/a pierwszą osobą transgender w składzie administracji federalnej. W ten sposób J. Biden dał wyraz swojej „katolickiej” formacji intelektualnej.
Pomijając to co wyżej, naszła mnie jednak pewna refleksja. Oglądając zdjęcia Richarda/Rachel Levine uderzyło mnie coś ciekawego.
Oto bowiem, radykalne feministki głoszą od lat, że to faceci zmuszają kobiety do noszenia staników, chodzenia w sukniach lub spódniczkach, czy nosić długie włosy. To taki – podobno – męski szowinizm.
A tu proszę: Pan Richard kiedy stał się Panią Rachel, od razu zapuścił długie włosy, wskoczył w sukienki i epatuje – no może nie tyle wydatnym biustem – ale z pewnością jakimś solidnym gorsetem.
To chyba nie tylko dlatego amerykańskie feministki wcale nie są szczęśliwe, z takich nabytków jak Pani Rachel.
Grzegorz Górski