Bolek Wałęsa może się schować ze swoim „jestem za, a nawet przeciw” w porównaniu do tego co wygaduje Tusk. Wolty Tuska można już wpisać w kanon jego wystąpień. W streszczeniu: Tusk powiedział, że nie powiedział tego co powiedział. Nie chcę być złośliwy, ale Tusk nie łże tylko, gdy milczy. A i to nienawistnie. Co się ze mną dzieje?! Zaczynam już gadać jak Tusk! To zaraźliwe jakieś?!
A łgarstw Tuska nazbierało się bez liku. I to podwójnie, bo dochodzą do tego zaprzeczenia, że łgał. I tak:
– obiecywał, że nie podniesie wieku emerytalnego, a wbrew woli Polaków podniósł;
– groził z furią, że „wywali” każdego ministra, który nawet zaproponuje podwyżkę podatków, a podniósł;
– strzelał do górników (cała Polska widziała – 20 górników rannych), a bezczelnie temu zaprzeczył;
– powiedział, że nie żałuje, że nie wprowadził 500+, a potem wmawiał, że Kopacz miała plan wdrożenia tego świadczenia;
– zapewniał, że nie wybiera się do Brukseli, a wyemigrował na lepszą posadkę;
– oskarżył PiS o permanentne inwigilowanie Pegasusem, a Bodnar wygadał się, że nie zna żadnego przypadku, w którym służby użyłyby wobec kogoś Pegasusa bez wymaganej zgody sądu;
– zarzuca Jarosławowi Kaczyńskiemu, że „chce wpuścić setki tysięcy migrantów”, a groził, że za nieprzyjmowanie migrantów w ramach solidarności przymusowej (taki europejski oksymoron) Polska będzie karana (250 tys. euro za jednego nieprzyjętego migranta), bo „takie są zasady w UE” i „uroczyście unieważnił referendum”;
– zapewniał, że zapora na granicy z Białorusią nie powstanie, a potem, że nic takiego nie mówił;
– krytykował „pisoską” zaporę: „To są biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi i nie trzeba robić takiej obrzydliwej, ponurej propagandy wymierzonej w migrantów”. „Postawi mur i płot, i jeszcze jeden mur, i jeszcze najlepiej, żeby prąd elektryczny podłączyć pod te ogrodzenia”, a dzisiaj zapowiada „czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu i będzie się domagał uznania tego w Europie”, za co dostał po uszach od von der Leyen. To dopiero byłby wspaniały prezent dla zbrodniarza Putina i Łukaszenki! Teraz Tusk w Sejmie zarzeka się, że „Nikt nie mówi tutaj o zawieszeniu prawa do azylu, to jest nieprawda!?”;
– niezrealizowane obiecanki cacanki z wielkiego oszustwa „100 konkretów na 100 dni”. Adam Szejnfeld z Koalicji (rzekomo) Obywatelskiej tłumaczy swojego pryncypała, że „100 konkretów to plan na całą kadencję, a nie na 100 dni” i dziwi się, że „ktoś mógł to wziąć dosłownie?!” Jeszcze durniej tłumaczy to lewicowy „koalicjant 13 grudnia”, minister nauki(!?) Dariusz Wieczorek: „Ja to traktuję jako raczej taką przenośnię, bo przecież też realnie wszyscy wiemy, że nie da rady niektórych rzeczy zrealizować”!?
Tusk postępuje dokładnie tak, jak zauważył to Marek Belka: „Dzisiaj mam wrażenie, że trzeba w polityce, i to jest strasznie gorzkie co mówię, kłamać, po prostu kłamać i nie to, że kłamstwo ma krótkie nogi, tylko ma szybkie nogi. Innymi słowy trzeba jedno kłamstwo przykryć szybko drugim kłamstwem, tak żeby o tamtym pierwszym ludzie zapomnieli”. Po usłyszeniu gorzkiej prawdy od Prezydenta Andrzeja Dudy, Tusk chciał to przykryć kolejnym kłamstwem i sam się zaplątał we własne nogi. Nic dziwnego po takim zabełtaniu we własnej głowie?! „Co kazało panu Kaczyńskiemu, panu Morawieckiemu pod okiem pana prezydenta Dudy prowadzić rozmowy z premierem Orbánem, z prezydentem Putinem, z inwestorami zagranicznymi i polskimi [Kulczyk Holding] na temat wspólnej budowy elektrowni jądrowej w Królewcu? To tam miała powstać elektrownia jądrowa PiS-u i pana Prezydenta Dudy”!? – insynuował. Szkopuł w tym, że to Tusk w ramach „resetu” z Rosją „taką jaka ona jest” – jak czytamy w oficjalnej „Notatce informacyjnej nt. wizyty roboczej Premiera FR w Polsce, Sopot, 1 września 2009r.” (słynny spacer Tuska z Putinem po molo), przygotowanej przez MSZ RP – „nie wyklucza możliwości udziału” w projekcie Bałtyckiej Elektrowni Atomowej”, czemu sprzeciwiał się prezydent Lech Kaczyński i sojusznicy z NATO.
Tusk zrealizował natomiast „przywrócenie emerytur odebranych esbekom” – „krzywdy będą naprawione!” A co z ich ofiarami? Jest to tym bardziej podłe w kontekście 40-tej rocznicy zamordowania przez nich bł. Ks. Jerzego Popiełuszki. W świetle takich działań Tuska jego antykomunistyczną działalność w PRL-u (założycielskie łgarstwo!) możemy włożyć między bajki. Tym bardziej, gdy widoczna jest u niego szkoła esbecka, to i enerdowskiego Stasi, a zatem i KGB-owska: „Jeśli złapią cię za rękę, to mów, że to nie twoja ręka!” Mamy rotacyjnego marszałka i mamy obrotowego Tuska, który co chwila dokonuje wolt politycznych i propagandowych.
Tusk próbuje oszwabić Polaków i niektórzy Polacy dają się oszwabić Tuskowi. Tusk przede wszystkim je**ćpisów, co na złość babci odmrozili sobie uszy, wystrychnął na dudka. Winą za niezrealizowane obietnice Tusk obarcza prezydenta, premiera Morawieckiego i PiS. A tak pouczał Leppera: „Nie wyobrażam sobie polityki bez miłości, a zwalanie winy na innych to polityczne cwaniactwo”.
Zasadnym staje się powiedzenie o kimś, kto kłamie, że łże jak Tusk. Tusk ma w skali kłamstwa od 1 do 10 (tuskometr) najwyższą notę – 10 tusków.
Poza tym szubienice, sowieckie/rosyjskie ścierwo, Pomnik Wdzięczności [zbrodniczej] Armii Czerwonej – czerwonych bydlaków z Katynia i Smoleńska 2010 r., Buczy i Izumia, okupanta Polski, których tak żarliwie broni lewactwo w Olsztynie, należy zburzyć!
Antoni Górski