Jerzy Owsiak od dawna wspierający tzw. Strajk Kobiet już od dawna nie ukrywa, że marzy mu się polityczna kariera. Jak licznie politycy zaangażowali się w organizowanie narodowej zbiórki na sprzęt dla służby zdrowia? Wystarczy spojrzeć na szefów sztabów WOŚP w całej Polsce. Ten olsztyński prowadzi posłanka Monika Falej. Posłanka Lewicy i – oczywiście – zwolenniczka aborcji będzie zbierać pieniądze na… ratowanie zdrowia dzieci. Współpraca WOŚP ze zwolenniczkami aborcji? Zbieranie pieniędzy na inkubatory i wzywanie do usuwania ciąż… zaraz, zaraz, o co tu chodzi?
Polski filozof i logik Jan Łukasiewicz – jeden z największych filozofów XX wieku, którego prace zapoczątkowały rozwój logiki matematycznej, opierając się na pracach Arystotelesa wyróżniał trzy zasady sprzeczności – ontologiczną, logiczną i psychologiczną.
Ontologiczna zasada sprzeczności głosi, że żadnemu przedmiotowi nie może zarazem przysługiwać i nie przysługiwać ta sama cecha. Logiczna zasada sprzeczności głosi, że dwa sądy, z których jeden przyznaje danemu przedmiotowi daną cechę, a drugi nie przyznaje temu przedmiotowi tej cechy, nie mogą być zarazem prawdziwe.
Trzecia, psychologiczna zasada sprzeczności mówi zaś, że dwa przekonania, którym odpowiadają dwa sądy sprzeczne, nie mogą istnieć w tym samym czasie w jednym umyśle.
Przy czym trzecią zasadę psycholodzy i psychiatrzy doprecyzowali opisując ją jako sytuację, w którym „człowiek w stanie pełnego czuwania, kiedy przytomnie i jasno myśli, unika, o ile może, sądów sprzecznych, a z dwóch sądów przedstawionych sprzecznych jeden uważa wtedy za fałszywy, choć nie zawsze wie, który właśnie jest w danym wypadku fałszywy”.
Wszystkie trzy zasady stanowią filary funkcjonowania cywilizacji – nie tylko naszej, zachodniej, opartej na filozofii greckiej i rzymskim prawie, ale także cywilizacji Bliskiego i Dalekiego Wschodu. Zasada sprzeczności wyklucza jednoczesne istnienie dwóch skrajnie różnych rzeczy w tym samym miejscu i czasie. Trochę jak w astrofizyce – istnienie materii i antymaterii jest dozwolone wyłącznie, jeżeli nie mają one ze sobą kontaktu. Stykając się, anihilują, co prowadzi do uwolnienia ogromnych energii. Ludzie, którzy potrafią wierzyć w i głosić dwa różne sądy dotyczące jednej rzeczy podlegają leczeniu psychiatrycznemu. Nie odziera ich to z człowieczeństwa – wyłącznie czyni nieszczęśliwymi a w konsekwencji kwalifikuje do leczenia psychiatrycznego, które może im uratować życie. W skrajnych zaś przypadkach może uratować życie ludzi, których spotkają na swojej drodze.
Miliardy na ratowanie… płodów
Od początku istnienia Wielkiej Orkiestry Świątecznej pomocy, która startowała kiedy wchodziłem w dorosłe życie, a więc na początku siłą rzeczy kibicowałem jej, ile sił, fundacja Owsiaka kupiła polskim szpitalom grubo ponad tysiąc inkubatorów, czyli urządzeń do ratowania dzieci na bardzo wczesnym etapie rozwoju, w momencie kiedy ich życie poza organizmem matki byłoby niemożliwe i skazywałoby je na natychmiastową śmierć. Liczba uratowanych w ten sposób istnień ludzkich w Polsce idzie w tysiące. Co więcej, pierwsi uratowani przy pomocy inkubatorów z serduszkiem są dzisiaj dorośli i często wspierają WOŚP nie tylko finansowo, ale przede wszystkim słowem – świadcząc na korzyść WOŚP zawsze, kiedy pojawiają się wątpliwości co do prawidłowości rozliczania się spółek Owsiaka ze zbiórek pieniężnych.
Również sama orkiestra chwali się na swoich stronach tym, jak bardzo jej inkubatory przyczyniają się do ratowania życia. Nie wierzycie? Oto fragment informacji sprzed dwóch lat. „Na początku listopada, zespół składający się ze specjalistów z kilku oddziałów szpitala w Ostrowie – chirurgów, neonatologów, pediatrów, anestezjologów oraz wyspecjalizowanych pielęgniarek podjął się operacji na przedwcześnie urodzonej dziewczynce, ważącej 500 gramów. Operacja polegała na resekcji części jelita w celu jego udrożnienia. Do podjęcia takich działań niezbędne były mikronarzędzia i lupy operacyjne, ale przede wszystkim specjalny hybrydowy inkubator, dzięki któremu mogła być zapewniona stała temperatura” – pisze WOŚP. I dalej: – „Wykorzystany inkubator ten był darem Fundacji WOŚP przekazanym w maju tego roku na rzecz Szpitala im. Tytusa Chałubińskiego w Ostrowie Wielkopolskim. Sprzęt trafił na odział neonatologiczny im. Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy pod koniec maja tego roku. Fundacja także wspierała ten oddział 12 lat temu, kiedy również odbyło się przekazanie specjalistycznego inkubatora”.
Dzisiaj Owsiak „gra razem ze Strajkiem Kobiet”, organizacją naprędce skleconą z przede wszystkim młodych działaczek partii opozycyjnych a domagającą się prawnej i świadomościowej rewolucji nad Wisłą, czyli wprowadzenia aborcji na żądanie. Chodzi o to, żeby kobieta mogła usunąć ciążę na każdym jej etapie prosząc o to lekarza publicznej, lub niepublicznej służby zdrowia. „Strajk Kobiet” uważa bowiem, że dziecko rozwijające się w organizmie matki nie jest jeszcze człowiekiem i prawa przynależne człowiekowi mu nie przysługują. Jest płodem, „niczym więcej”.
Zgodnie z takim poglądem ratowanie 500-gramowej dziewczynki było postępowaniem pozbawionym sensu, dezynwolturą lekarzy ze szpitala w Ostrowie. Krótko mówiąc czynem zasługującym na litościwe przemilczenie.
Wielka Orkiestra Sterowana Politycznie
To nie jedyna sprzeczność w orkiestrze. Sama tak silna reprezentacja totalnej opozycji w fundacji Owsiaka czyni z niej organizację polityczną. Deklaracje Owsiaka o tym, że WOŚP miała wprawdzie współpracować ze wszystkimi politykami, ale nigdy się nie upolitycznić, były w latach 90. i na przełomie XX i XXI wieku równie głośne, co jego hasło, że będzie „grał do końca świata i o jeden dzień dłużej”.
Być może Owsiak wierzy, że jest apolityczny. Ale wierzy również w to, że jest częścią totalnej opozycji, że zrobił potężne zamierzenie na rząd Rzeczpospolitej, co więcej – również na ludzi, którzy mieli czelność nie wychwalać jego fundacji pod niebiosa (jest narcyzem, jakich mało). Dzisiaj organizując młodych wolontariuszy, którzy w ostatni dzień stycznia będą chodzić po ulicach polskich miast – w dobie pandemii ryzykując zakażeniem się póki co śmiertelnym koronawirusem – buduje młodzieżówkę totalnej opozycji. Buduje formację partyjną – nie do końca uczciwie wobec rodziców tych wolontariuszy, którzy być może wcale nie chcieliby, aby ich dzieci szły pod czerwonym, pomarańczowym czy tęczowym sztandarem, zanim nie staną się dorosłe i będą mogły ocenić, na ile zgadzają się z poglądami, dla których muszą ryzykować. Owsiak z pewnością wie, że ten egzotyczny mariaż będzie dla niego szansą dla politycznej kariery, do której chyba już dojrzał – tak w każdym razie sugeruje w swoich wypowiedziach.
A może i Owsiak, i jego koleżanki z totalnej opozycji po prostu wierzą, że można ratować życie wcześniaków (czyli dzieci) jednocześnie domagając się zgody na zabijanie ich rówieśników (czyli płodów)? Jeżeli tak, to znów należy przywołać psychologiczną zasadę sprzeczności – dwa przekonania, którym odpowiadają dwa sądy sprzeczne, nie mogą istnieć w tym samym czasie w jednym umyśle. Jeżeli istnieją, to umysł ten wymaga leczenia psychiatrycznego. W żadnym wypadku nie należy go traktować inaczej, niż z litością. A już zupełnie nie należy pochwalać go, czy też dopuszczać do podejmowania decyzji w jakiejkolwiek sprawie.
Paweł Pietkun