W piątek 05.05.2023 roku odbył się protest przeciwników budowy Lidla – niemieckiego molocha w Gietrzwałdzie. Uczestniczyli w nim mieszkańcy Gietrzwałdu i z całej Polski. Bronili i Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej i unikatowej, pięknej okolicy przed zdewastowaniem, zanieczyszczeniem terenu i zeszpeceniem krajobrazu. Udział wzięło około 1000 uczestników.
Po mszy w Bazylice Narodzenia Najświętszej Maryi Panny demonstrujący przeszli 800 m piękną, zabytkową aleją klonową pod krzyż (także zabytkowy), który w związku z budową Lidla musiałby być usunięty. Przedstawiciel Komitetu Obrony Gietrzwałdu rzeczowo i wyczerpująco przedstawił zagrożenia środowiskowe, epidemiologiczne (składowisko odpadów) i koszty społeczne okolicznych mieszkańców i pielgrzymów; jakie ponieślibyśmy my wszyscy. Powiedział też o zadziwiającym przypadku związanym z organizowaniem referendum w sprawie odwołania wójta Kasprowicza. Otóż dwa dni przed upływem terminu Komisarz Wyborczy uznał, że po odrzuceniu podpisów nieważnych (zebrano 640, a potrzebnych jest 525) brakuje jeszcze 2 (słownie: dwóch). W ostatnim dniu, gdy doniesiono jeszcze kilkadziesiąt podpisów. Komisarz stwierdził, że brakuje 6 (słownie: sześć)[!] podpisów. Taki z tego Komisarza, sędziego Wojskowego Sądu Garnizonowego w Olsztynie, ppłk Mariusza Stachowiaka rachmistrz!?
Niestety, na tym zgromadzeniu znalazły się również osoby, które, broniąc „Najświętszej Panienki”, za zaistniałą sytuację i zagrożenie budową Lidla obwiniały naszego arcybiskupa i gietrzwałdzkich kapłanów. Niejaki Piotr Mrotek, pochodzący z południa Polski, a z mowy Ślązak, niczym kaznodzieja jakiś grzmiał na kapłanów za odchodzenie od wiary katolickiej, sprzeniewierzanie się chrześcijaństwu. W swych zapędach posunął się nawet do zarzutu wobec Episkopatu Polski, że posiada korzenie … żydowskie!? Kapłanów mu „niepasujących” wyzywa od „judeochrześcijan”. Czy „katolikowi” Mrotkowi wyzywać i obrażać naszych kapłanów kazała Matka Boża?! Czy takie było przesłanie Matki Bożej dla Mrotka, by nas podzielił i skłócił z naszymi pasterzami?! Oj, śmierdzi tu nie gorzej od Lidla esbecką prowokacją. „Ubrał się diabeł w ornat i na mszę ogonem dzwoni!” Znamy dobrze takie bolszewickie zagrywki. Mrotek, pozując na obeznanego w sprawach religii „katolika” często podpierał się cytatami z Pisma Świętego i słowami … Matki Bożej. W takim razie, czy Mrotek zna słowa Jezusa, powtarzającego za prorokiem Zachariaszem: „Uderzę w Pasterza, a rozproszą się owce stada”? [Mt 26,31] Nie z nami takie numery! Nie damy się na to złapać, towarzyszu Mrotek!
Gdyby nawet założyć dobre intencje i częściowe racje (naczelna zasada manipulacji!) Mrotka, to pretensje i zarzuty skierowane były w nie tą, bo niewłaściwą stronę (też element manipulacji!). Stronami tego protestu (sporu) nie jest Kościół. Padły słowa, że to my jesteśmy Kościołem, co jest też prawdą, tylko że Kościół kojarzy się powszechnie z hierarchami (nie wszyscy potrafią to dobrze zrozumieć) i to jest wciąganie Kościoła hierarchicznego w spory polityczne, czy społeczne. A to jest perfidna (trudna do dostrzeżenia) manipulacja. Ani biskup, ani księża nie mogą i nie rządzą w żadnej gminie.
Kto zatem nami rządzi? Oplotła nas czerwona pajęczyna! Dusi nas i do tej pory nie możemy się z niej wyplątać. Tusk zwołuje na 04.06.2023 r. zbiegowisko niby uczcić nie całkiem „wolne” wybory kontraktowe ’89. Ten wychowanek esbecji (zainstalowanej w Polsce za pomocą sowieckich czołgów) i niemieckiej Stasi nie piśnie ani słowem, że trzy lata później tego samego dnia czerwca (04.06.1992), podczas „nocnej zmiany” obalił demokratyczny rząd Jana Olszewskiego! Na szczęście, w skali kraju, lewactwo nie ma większości.
Niestety, na Warmii i Mazurach rządzą czerwoni towarzysze i protest powinien być skierowany w tym kierunku. A to jest marszałek województwa, który torpeduje inicjatywy gospodarcze i infrastrukturalne. Jest starosta Abako (podobno regularnie uczęszcza do kościoła), który wyraził zgodę na budowę Lidla i ma w nosie nie tylko sanktuarium, ale i mieszkańców, bo sam będzie urzędował i mieszkał daleko od śmierdzącego niemieckiego dziadostwa. Czerwona prokuratura nie chce się zająć sprawą przestępstwa popełnianego przez prezydenta miasta Olsztyna, czerwonego towarzysza Piotra Grzymowicza, który publicznie propaguje komunistyczny ustój totalitarny – szubienice, Pomnik Wdzięczności [zbrodniczej] Armii Czerwonej. Za to grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, a po nowelizacji Kk od października 2023 r. – do lat 3! Czerwona sędzia nie widzi popełnianego przestępstwa w posługiwaniu się przez czerwonego towarzysza Grzymowicza fałszywym dokumentem „skoro jest on legalnie[!] występującym w obiegu urzędowym”[sic!]
I „dochodzimy” do Gietrzwałdu. Wójt Jan Kasprowicz rządzi Gietrzwałdem, a mieszka w gminie Ostróda. (Mrotek zarzucił mu nawet niepolskie pochodzenie i przywłaszczenie polskiego nazwiska. Czy w tym przypadku ma rację?) Zaraz po objęciu urzędu wyrzucił z pracy panią dyrektor Szkoły Podstawowej i dyrektora Gminnego Ośrodka Kultury za … „uprawianie martyrologii” i „szerzenie kato-nacjonalizmu”. Lewactwo ma o nas takie mniemanie! W swoich niecnych poczynaniach posuwa się nawet do szerzenia psychozy strachu: „W związku z organizowanym w dniu 5 maja 2023 r. przez Pana Jacka Wiącka zgromadzeniem, którego uczestnikami mają być m.in. osoby kierujące w ostatnim czasie pod adresem pracowników Urzędu Gminy w Gietrzwałdzie groźby karalne dotyczące pozbawienia ich życia oraz w trosce o bezpieczeństwo osób odwiedzających Urząd, mieszkańców gminy, jak i pracowników, drzwi do Urzędu Gminy w Gietrzwałdzie w tym dniu pozostaną zamknięte.” Miał doskonałą okazję, by z tłumu wyłuskać „bandytów” (była obstawa policji), jak to zrobił nasyłając o 06.00 policję na mieszkanie P. Wiącka by zabrali listy z podpisami. Jakim prawem to zrobili? Za zachowanie danych z list odpowiedzialny jest zbierający podpisy, a tak w przypadku wycieku danych będzie odpowiadała policja.
Przewodniczącym Rady Gminy, jest też czerwony towarzysz Janusz Tkaczyk, bo wywodzący się z Milicji. Jako komendant wojewódzki niechlubnie zasłużył się Policji w Olsztynie i Łodzi, co opisała łódzka prasa, w tym Gazeta Wyborcza i za co został zwolniony z Policji. Teraz, podczas wręczania mu petycji od protestujących został przez kogoś od Mrotka, nie pamiętam nazwiska, niechlubnie sponiewierany. Zresztą sam się „sponiewierał”, bo zdołał jedynie wydukać, że … „działa zgodnie z prawem i w granicach prawa”.
A teraz „crème de la crème” czerwonego towarzystwa. Właścicielem ziemi, który chce ją sprzedać Lidlowi jest czerwony towarzysz dyrektor PGR Łajsy Wojciech Bielański i jego wspólnik (pewnie też towarzysz) Krzysztof Biadała. Dzisiaj to się nazywa „Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Rolłajsy, sp. z o.o.” Pięknie brzmi?! Tak samo jak: czerwony towarzysz przedsiębiorca, czerwony towarzysz obszarnik, czerwony towarzysz latyfundysta, czerwony towarzysz kułak. Cudownie!? Nieprawdaż. Jak to się stało? Jako dyrektor miał olbrzymie możliwości (zwykli pracownicy PGR-u takich nie mieli), by zostać dzierżawcą olbrzymich popegeerowskich obszarów ziemi klasy III i IV. W wyniku reformy Balcerowicza (powszechne uwłaszczanie czego popadło) czerwony towarzysz uwłaszczył się na wielkim latyfundium za przysłowiowy cetnar (50 kg) żyta. Teraz gdy ziemia rolna „chodzi” po 40 000 zł/ha, to działka budowlana za 1 000 000 zł/ha. Przebitka 25-krotna! Tak trzeba było wciskać kit o „szczęśliwości ludu”, sprawiedliwości społecznej, równouprawnieniu! Ciekawe czy w tym „przedsiębiorstwie” wójt i przewodniczący nie ma jakiegoś udziału? Może zainteresowaliby się tym radni? Jeśli tylko mają odrobinę odwagi.
Chcę dobitnie podkreślić, że nie miałem i nie mam żadnych pretensji do nikogo o przynależność do PZPR. Mam tylko pretensje o to, że i dzisiaj (pokutuje brak lustracji) zachowują się i działają z urzędu jak dawni towarzysze. Mam nadzieję, że wystąpienie takiego (w zasadzie to nie wiadomo jak go tytułować? Może towarzysz-kaznodzieja albo towarzysz-teolog?) Mrotka nie zaszkodzi słusznej sprawie „obrony Gietrzwałdu” przed niemieckim molochem.
Poza tym szubienice, komunistyczne sowieckie/rassijskie/moskiewskie ścierwo, Pomnik Wdzięczności [zbrodniczej] Armii Czerwonej – czerwonych bydlaków z Katynia, Smoleńska, Buczy i Izumia, okupanta Polski, rassijskich raszystów, których lewactwo na czele z czerwonym towarzyszem Grzymowiczem tak żarliwie broni, w Olsztynie należy zburzyć!
Antoni Górski
Fot. AG/SH