1. Jak komentuje Pan odpowiedź prezydenta miasta Olsztyn na Pański list otwarty?
Piotr Grzymowicz od kilku lat jest w Olsztynie liderem totalnej opozycji. Przy każdej okazji atakuje rząd Prawa i Sprawiedliwości, uczestniczy i wspiera ataki na naszą formację. Na każdym posiedzeniu Rady Miasta wygłasza antyrządowe tyrady, próbuje tym przykryć swoją nieudolność i problemy miasta, których nie potrafi rozwiązywać. Razem z Czesławem Jerzy Małkowskim rządzą Olsztynem od ponad dwudziestu lat tworząc lokalną partię władzy. Już dawno przestał być osobą dbającą o interes mieszkańców, którzy przecież mają różne sympatie polityczne. A zatem zarówno duch jak i litera jego wystąpienia mnie nie dziwią. Na co dzień mamy do czynienia z jego hipokryzją: jedną opcję polityczna serdecznie wita i zaprasza, wspiera, drugą: gromi i nieustannie deprecjonuje. To ta sama szkoła co szkoła pani Dulkiewicz, panów Jaśkowiaka, Brejzy, Trzaskowskiego, Bruskiego, czy innych polityków lokalnych, którzy chowając się za określeniem „samorządowiec” tworzą gminne dyktatury, prowadzące walkę polityczną z polskim rządem i to stało się ich głównym zajęciem.
2. Piotr Grzymowicz zwraca uwagę głównie na promocję miasta i zaznacza, że decyzja nie była polityczna. Czy zgadza się Pan z tą tezą?
Proszę tylko spojrzeć, jak to wyglądało. Występują Rafał Trzaskowski – wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, lider tworzącego się ruchu politycznego, Piotr Grzymowicz – Prezydent Olsztyna wspierany przez PO, PSL i Czesława Jerzego Małkowskiego, a ostatnio również pełnomocnik nowego ruchu politycznego Trzaskowskiego, Marszałek Brzezin w sejmiku województwa (koalicja PO- PSL), posłanka PO Aleksandra Gajewska, i Rektor Uniwersytetu Jerzy Przyborowski wspierany przez poprzedniego Rektora, senatora PO. Wystąpienia tych osób (z wyjątkiem Rektora UWM) miały jednoznacznie agitacyjno-polityczny charakter. Szczególnie posłanka Gajewska jasno twierdziła, że impreza na UWM na kreować nowe „postępowe” kadry i programy polityczne. Warto pamiętać, że w Polsce obowiązują, choć zupełnie archaiczne, ale jednoznaczne, przepisy zabraniające prowadzenia agitacji politycznej w szkołach. My w Olsztynie od wielu, wielu lat wiemy, że na UWM ten zakaz działa tylko w stosunku do środowisk prawicowych, konserwatywnych i patriotycznych.
3. Prezydenta Olsztyna mówi o promocji miasta. Jak Pan sądzi, czy faktycznie dużo może zyskać miasto na projekcie Campus Polska? Na turystyce, promocji?
Ostatnimi czasy najwięcej o Olsztynie mówiło się komentując przygody największego sojusznika Piotra Grzymowicza – byłego prezydenta Czesława Jerzego Małkowskiego. Teraz w mediach przebija się ciąg wydarzeń kreowanych przez postawę sędziego Juszczyszyna. Gdyby nie było otoczki politycznej, to na letni młodzieżowy obóz na jeziorem nikt nie zwróciłby uwagi. Rojenia o turystyce w Olsztynie nie mają podstaw. Olsztyn, nie jest miastem turystycznym, kto z Warszawy, Katowic, czy Łodzi przyjedzie na dłuższy pobyt do blisko dwustutysięcznego Olsztyna, którego atrakcje można obejrzeć w kilka godzin. Alternatywą wakacyjną są miasteczka i wsie Warmii i Mazur, gdzie naprawdę można wypocząć korzystając z pięknej przyrody. Co więcej, Olsztyn nie ma potrzebnego zaplecza, żeby chociażby zorganizować naprawdę dużą imprezę targową, czy kongresową. Największy obiekt – wybudowana ponad czterdzieści lat temu – hala Urania idzie właśnie do rozbiórki, a wystarczającej ilości miejsc hotelowych o odpowiednim standardzie też nie ma. Wakacje w akademiku to atrakcja dla wąskiej grupy.
4. Jak ważni są dla Olsztyn młodzi, studenci? Jakie znaczenie będzie miał fakt, że wydarzenie odbędzie się na terenie Kortowa, miasteczka akademickiego. Przyciągnie młodych ludzi na studia na UWM?
Dla Olsztyna obecność i funkcjonowanie UWM ma ogromne znaczenie. Zaczynając od tego, że kadra Uniwersytetu to ponad trzy tysiące osób, zatrudnionych na stałe, opłacanych z budżetu państwa, a zatem o ustabilizowanej pozycji życiowej. Do tego kilkanaście tysięcy studentów żyjących w mieście, to niezwykle istotna cześć społeczności. Prezydent Piotr Grzymowicz wielokrotnie deklarował, że nie widzi w Olsztynie rozwoju przemysłu, co wiąże się z przyszłością dla ludzi po zakończeniu studiów. Miejsca w urzędach powoli stają się dziedziczne… Szczerze wątpię, czy jedna impreza bądź jej brak będzie miała wpływ na decyzje o miejscu studiów. Niestety, większość olsztyńskich maturzystów wybiera się na studia do innych ośrodków, głównie do Gdańska i Warszawy. Tak jest od wielu lat. O wyborze uczelni decyduje bardzo wiele czynników, lokalizacja miasteczka akademickiego jest mniej ważna, niż renoma uczelni, kadry profesorskiej, perspektywa dobrej pracy dla absolwentów, rzeczywiste osiągnięcia naukowe, czy zasoby materialne rodziców. Co do lokalizacji Campus Polska w miasteczku uniwersyteckim to tylko myślę, że to UWM zaszkodzi. Niestety przyklejona zostanie niego łatka Campusu Trzaskowskiego, co nie będzie służyło budowaniu pozycji uczelni dbającej o swój akademicki, podkreślam akademicki, wizerunek.
5. Czym prawica mogłaby przyciągnąć młodych, jaki jest plan?
Atutem dzisiejszej prawicy i całego obozu konserwatywnego jest to, że chcemy budować normalny, solidny, przewidywalny świat oparty na sprawdzonych wartościach. Szczególnie w Polsce walczymy o elementarną ludzką wolność. Walczymy o to, abyśmy nie byli terroryzowani przez skrajnie, fanatyczne i bardzo wąskie, ale hałaśliwe mniejszości zarówno z lewej jak i prawej strony, próbujące narzucić nam jak mamy żyć, jak się zachowywać w co wierzyć. Pora sobie przypomnieć, że lewica i pseudoliberałowie są agresorami niosącymi zniszczenie i chaos. Prawica w Polsce to rozwój gospodarczy, wsparcie państwa, zniesienie podatków dla młodych, zniesienie ograniczeń korporacyjnych, programy socjalne i równocześnie możliwości rozwoju jakie mamy w ostatnich latach. Nie jest przypadkiem, że Polska tak dobrze poradziła sobie z skutkami covidowskiej pandemii. Trzeba to nieustanie powtarzać. I co najważniejsze szukać młodych ludzi, którzy będą chcieli to odważnie stwierdzać. A ze spraw bardzo konkretnych może pora znieść anachroniczny i szkodliwy zakaz działalności politycznej na uczelniach wyższych. Dlaczego podstawowe prawa obywatelskie studentów i pracowników są ograniczane. Dlaczego na uniwersytecie nie można rozmawiać o polityce? Takie zakazy prowadzą zawsze do tego co mamy na UWM – jednym wolno politykować, innym nie wolno.
6. Czy taki plan powinien powstać poza Zjednoczoną Prawicą, a także w oparciu o obserwację z Campus Polska?
Taki plan powinien powstać wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, najtrudniejszym elementem tego zadania jest znalezienia metod dotarcia z naszymi propozycjami do młodych. Prostych recept na to nie ma. Jeszcze nie wiemy jak w rzeczywistości będzie wyglądała impreza Campus Polska i jakie pozostawi po sobie wspomnienie. Będziemy się temu przyglądać.
7. Czy fakt, że to Rafał Trzaskowski planuje spotkanie z młodzieżą w Olsztynie jest znaczący? Czy PiS albo Porozumienie nie miałoby problemów z organizacją podobnego spotkania?
Może powtórzę. Spotkanie samo w sobie nie jest niczym nadzwyczajnym. Sprzeciw budzi fakt zupełnie jednostronnego zaangażowania Prezydenta Olsztyna (czym nas nie zaskoczył) i Rektora Uniwersytetu (czemu dziwię się) we wsparcie politycznej imprezy organizowanej na terenie UWM. Tym bardziej, że finansowanie tego spotkania pochodzi z zagranicy, i tu znowu przypomnienie, że w Polsce jest zakaz finansowania kampanii politycznych pieniędzmi pochodzącymi spoza Polski (i bardzo słusznie). Odpowiadając na drugie pytanie. Obawiam się, że gdyby środowiska prawicowe i konserwatywne chciały zorganizować spotkanie i krzewić nasze wartości, to na wsparcie Prezydenta Grzymowicza nie mielibyśmy co liczyć. Ostatnio chwalił się, że w Olsztynie kilka lat temu odbyło się spotkanie młodzieży katolickiej, czym sugerował, że wolności religijnych nie zamierza nam odbierać i nie powinniśmy narzekać, a raz to nawet w instytucji podległej miastu wynajął nam lokal na spotkanie z Prezesem Jarosławem Kaczyńskim i Premierem Morawieckim. Od siebie dodam, że stawki były wybitnie komercyjne, a uzyskanie zgody wymagało wielu wysiłków.
Na koniec, wszystkich i w każdym wieku, bez względu na przekonania polityczne bardzo serdecznie zapraszam na Warmię, na Mazury i na Powiśle.
Jerzy Szmit
Od redakcji: Tekst na ten temat ukazał się w tygodniku „Sieci”. Pytania zadawała redaktor Edyta Hołdyńska.