Rozpoczęła badania na temat nieżydowskich ofiar Holokaustu po tym, jak przeszła z katolicyzmu na judaizm. Zaczęła publikować w 1997 roku. Jest również praktykującą artystką i fotografką sztuk pięknych, a także członkiem jury Stowarzyszenia Sztuki Tysiąca Dębów. Nadal bardzo ją interesuje tematyka historii Zagłady związana z nieżydowskimi ofiarami.
Terese Pencak Schwartz (urodzona w Wildflecken w Niemczech) jest amerykańską pisarką, historykiem, publicystką i fotografką, która studiowała dziennikarstwo i sztuki komunikacji na Uniwersytecie Stanowym Michigan . Schwartz jest autorką książki Holocaust Forgotten: Five Million Non-Jewish Victims poświęconej historii nieżydowskich ofiar Holokaustu w Polsce i na świecie, opublikowanej w 2012 roku Mieszka w Westlake Village w Kalifornii.
Terese Pencak Schwartz tak mówi o sobie
Urodziłam się w Niemczech – w Wildflecken, obozie dla przesiedleńców, gdzie moi polscy katoliccy rodzice poznali się po II wojnie światowej. Moi rodzice, młodsza siostra i ja wyemigrowaliśmy do USA, gdy miałam prawie trzy lata. Mieszkaliśmy na przedmieściach Detroit i studiowałam na Michigan State University, dopóki nie przeniosłam się do Kalifornii, gdzie planuję pozostać. Ukończyłam dziennikarstwo/komunikację na M.S.U. ponieważ zawsze lubiłem pisać o nowościach – zwłaszcza o rzeczach dziejących się w moim świecie. Moją pierwszą pracą w dziennikarstwie było pisanie felietonu dla lokalnego tabloidu rozrywkowego w Detroit jeszcze w liceum. Później pisałam komunikaty prasowe dla firmy zajmującej się nieruchomościami po 5 dolarów za komunikat. Po przeprowadzce do Kalifornii spotkałam miłego żydowskiego chłopca. Kiedy zapytał, czy przed ślubem przejdę na judaizm, powiedziałam mu, że rozważę to. Najpierw zapytałem moją matkę, katoliczkę, co myśli. Po uzyskaniu jej aprobaty zapisałam się na zajęcia na Uniwersytecie Judaistycznym i nawróciłam się na rok przed ślubem. Nadal jestem Żydówką, chociaż nie jestem już żoną pana Schwartza. Zatrzymałem nazwisko po ślubie z kilku powodów. Ponieważ już opublikowałam swoją stronę internetową www.holocaustforgotten.com, będąc mężatką, uznałem, że lepiej nie zmieniać nazwiska ze względów zawodowych. Dlaczego wspominam o moim nazwisku? Ważne jest, aby zrozumieć, jak wpłynęło na mnie bycie Żydem o katolickim pochodzeniu. Mimo że jestem Żydem dłużej niż katolikiem – wciąż czuję, że mam nogę w każdych drzwiach. W czasie „zimowych ferii” mam kartki świąteczne od rodziny i znajomych dekorujące mój salon, ale nigdy choinkę. Wychodzę na chińskie jedzenie w Boże Narodzenie z moimi żydowskimi przyjaciółmi i chodzę w Niedzielę Wielkanocną. Myślę, że mój sukces w pisaniu tak łatwo o nieżydowskich ofiarach Holokaustu może pochodzić zarówno z moich polskich katolickich korzeni, jak i z moich żydowskich kończyn. Kiedy po raz pierwszy opublikowałam artykuł „Pięć milionów zapomnianych” w 1997 roku, spodziewałam się krytyki zarówno ze strony Żydów, jak i polskich katolików. Byłam zaskoczona, jak bardzo mało mnie krytykowano. I byłam całkowicie oszołomiona ogromem wsparcia, jakie otrzymałam z całego świata. Profesorowie, studenci, ocaleni i dzieci ofiar nadal piszą serdeczne listy zarówno z pochwałami, jak i wdzięcznością. (Wiele listów doprowadza mnie do łez.) Wygląda na to, że istniała ogromna potrzeba otwarcia drzwi, aby umożliwić przemówienie nie-Żydom ocalałym – dzielenie się swoimi historiami. Na szczęście zebrałam więcej opowiadań, niż zdążyłam zredagować i opublikować – bo to zajmie mi wiele lat. Zawsze jestem otwartą na wszelką krytykę lub słowa zachęty (które były moją jedyną zapłatą przez te wszystkie lata) i z radością przyjmę każdy wkład w postaci rękopisów, zdjęć lub księgowości, zarówno w formie elektronicznej (e-mail), jak i odręcznych. Ta pierwsza książka zawiera głównie historie, które zostały już opublikowane na stronie internetowej www.holocaustforgotten.com. Druga książka będzie znacznie dokładniejszą antologią. Jeśli chcesz znaleźć się na mojej liście mailingowej, napisz do mnie na adres historienes@yahoo.com. Moje serce jest pełne dzięki czytelnikom takim jak ty.
Teresa o swojej pasji
Wychowana przez rodziców, którzy przeżyli Holokaust, słyszałam wiele opowieści o okrucieństwach tego horroru II wojny światowej. Dowiedziałam się, jak jeden z moich rodzinnych domów w Polsce został doszczętnie spalony przez nazistów. Dowiedziałam się, że mój wujek Józef Gniduła został postrzelony w głowę przez hitlerowskich żołnierzy, ponieważ jego rodzina ukrywała Żydówkę. Choć było to dla nich bolesne, moi rodzice [Frank i Ewa Pencak] uznali, że ważne jest, abym znała historie Holokaustu. Dopiero po tym, jak kilka lat temu przeprowadziłam się w okolice Los Angeles, zdałam sobie sprawę, że wiele osób nie było świadomych, że miliony ofiar Holokaustu NIE są Żydami. Poza polską społecznością słyszałem bardzo mało wzmianek o pięciu milionach nieżydowskich ofiar – zwykle nazywanych „innymi”. Ilekroć wspominałem, że moi rodzice przeżyli Holokaust, ludzie dziwnie na mnie patrzyli i mówili: „Och, nie wiedziałem, że jesteś Żydówką?”. Zdałam sobie sprawę, że większość ludzi nie wiedziała o innych ofiarach Holokaustu poza Żydami.
Jestem Żydówką. Nawróciłam się w 1978 roku po studiach na Uniwersytecie Judaistycznym na rok przed ślubem z Żydem. Należę do świątyni, w której moja córka uczęszcza do szkoły religijnej. Kocham religię żydowską i podziwiam społeczność żydowską. W żaden sposób nie chcę umniejszać ogromnej skali wiktymizacji i mordowania 5 860 000 Żydów. Żydzi zostali wybrani przez nazistów do całkowitej eksterminacji – istotny fakt, którego nie odrzucam, ani nie chcę w żaden sposób umniejszać. Naród żydowski wykonał niezwykłą pracę, aby uświadomić młodemu pokoleniu na całym świecie swoje prześladowania i ogromną tragedię Holokaustu.
Ale co z „innymi”? Było ich pięć milionów. Kim oni byli? Czyje dzieci, czyje to były matki i ojcowie? Jak mogło zostać zabitych i zapomnianych pięć milionów ludzi? Po przestudiowaniu dokładnie udokumentowanych książek i przeprowadzeniu wywiadów z nie-Żydami, którzy przeżyli, znalazłam więcej informacji o zapomnianych pięciu milionach, niż kiedykolwiek sobie wyobrażałam – informacje, których większość ludzi nie jest świadoma. Obywatele polscy ogromnie ucierpieli podczas Holokaustu – Żydzi i nie-Żydzi. Jedenaście milionów cennych istnień ludzkich zginęło podczas Holocaustu II wojny światowej. Sześć milionów z nich to obywatele polscy. Połowa z tych polskich obywateli była nie-Żydami.
Żydzi byli wybrani jako cel całkowitej zagłady dopiero w dalszej części wojny. To dopiero trzy lata po wybuchu wojny, na konferencji Wannsee, 20 stycznia 1942 roku totalne unicestwienie Żydów zostało ogłoszone pod nazwa „Ostateczne Rozwiązanie”. Na początku Hitlera nie interesowało czy ludzie byli Żydami, Katolikami czy kimkolwiek innym. Chciał tylko jednego kontroli nad Polską i zagłady wszystkich Polaków. 22 sierpnia 1939 roku, parę dni przed rozpoczęciem wojny, Hitler upoważnił swoich dowódców do „… zabijania bez miłosierdzia czy litości wszystkich mężczyzn, kobiety i dzieci polskiego pochodzenia lub mówiących po polsku. Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie zapewnić sobie niezbędną przestrzeń życiową…” Heinrich Himmler powtórzył rozporządzenie: „…wszyscy Polacy znikną z powierzchni ziemi. To zasadnicze by potężni Niemcy zdali sobie sprawę z tego, że głównym ich zadaniem jest zniszczenie wszystkich Polaków…”
1 września 1939 roku Hitler najechał na Polskę z trzech stron. Niezwyciężone siły niemieckie zaatakowały z zachodu, północy i południa. Polska nie miała najmniejszych szans. 8 października 1939 roku polscy Żydzi i nie-Żydzi pozbawieni zostali wszelkich praw i poddani specjalnemu ustawodawstwu. Natychmiast wprowadzone zostały racje żywnościowe i drastyczne ograniczenia medyczne, pozwalające jedynie na zaspokojenie minimalnych potrzeb. Młodzi polscy mężczyźni zostali siłą werbowani do niemieckiej armii. Używanie polskiego języka zostało zakazane, niemiecki stał się językiem obowiązującym. Wszystkie szkoły średnie i uniwersytety pozamykano. Zlikwidowano polską prasę. Biblioteki i księgarnie palono. Polska sztuka i kultura została zniszczona. Palono kościoły i budynki religijne. Większość księży została aresztowana i zesłana do obozów koncentracyjnych. Polskie nazwy ulic zmieniano na niemieckie, polskie tablice z nazwami ulic niszczono. Polskie nazwy miast i miasteczek zmieniano na nazwy niemieckie.
Zamierzeniem Hitlera było zatarcie wszelkich śladów polskiej historii i kultury. Jako państwo Polska ucierpiała najbardziej ze wszystkich krajów biorących udział w II Wojnie Światowej, zarówno jeśli chodzi o straty w ludziach jak i dobrach materialnych. Jedna z pierwszych publicznych egzekucji II Wojny Światowej było okrutne rozstrzelanie grupy polskich Harcerzy. Ksiądz, który śpieszył umierającym chłopcom z pomocą również rozstrzelany został z zimna krwią. Chłopcy w wieku od 12 do 16 lat byli jednymi z pierwszych niewinnych ofiar Holocaustu. Setki polskich przywódców, burmistrzów, urzędników, księży, nauczycieli, prawników, sędziów, senatorów, lekarzy zostało rozstrzelanych w publicznych egzekucjach. Większa część polskiej inteligencji, klasy przewodniej, została zesłana do obozów koncentracyjnych, gdzie potem zginęła. Pierwsza masowa egzekucja II Wojny Światowej miała miejsce w Wawrze pod Warszawa, 27 grudnia 1939 roku. 107 polskich mężczyzn, nieŻydów zostało wyciągniętych bez ostrzeżenia, nocą z domów i rozstrzelanych. To był początek łapanek. W czerwcu 1940 roku masowe egzekucje trwały nieprzerwanie w lasach nieopodal Warszawy. Celem tych egzekucji, deportacji i bezlitosnej dominacji było całkowite zastraszenie, sterroryzowanie i zmuszenie Polaków do absolutnej uległości. W tym samym czasie Rosja napadł na Polskę ze wschodu. Rosjanie i Niemcy podzielili Polskę na pól, dzieląc miedzy siebie cale terytorium kraju. Część zachodnia, okupowana przez Niemców została uznana w październiku 1939 roku za nowe terytorium, któremu nadano nazwę „Generalna Gubernia”. Część wschodnia Polski została wcielona do Rosji. To nowe „ustalenie granic” nadało rosyjskie obywatelstwo polskim mieszkańcom wschodnich terenów. Poza tym wszyscy młodzi polscy mężczyźni zostali wcieleni do rosyjskiej armii. Tak jak Niemcy i Rosjanie opierali swe rządy w Polsce na terrorze. Zawładnęli polskimi interesami, zagarnęli polskie fabryki, niszczyli kościoły i budynki kościelne. Polska złotówka została wycofana z obiegu jako środek płatniczy. Wszystkie banki zostały zamknięte, a konta zablokowane. Podczas wojny Polska utraciła 45% lekarzy, 57% prawników, 40% profesorów, 30% pracowników technicznych, ponad 18% duchowieństwa oraz większość przedstawicieli prasy. Polska inteligencja była pierwszym celem zagłady, gdyż Niemcy zdawali sobie sprawę, iż zniszczenie tej właśnie grupy społecznej da im możliwość łatwiejszej depolonizacji kraju i sprawowania całkowitej kontroli. W Oświęcimiu zginęło ponad 100.000 nie-Żydów polskiego pochodzenia. Mniej więcej 2.000.000 Polaków zostało siłą deportowanych do obozów pracy na terenie III Rzeszy. Rosjanie wywieźli prawie 1.700.000 polskich nie-Żydów na Syberie. Mężczyźni, kobiety i dzieci byli zmuszeni opuszczać swe domy bez żadnego uprzedzenia. Przewożeni bydlęcymi wagonami kolejowymi w czasie zimy, kiedy temperatura spadała poniżej zera, umierali przed dotarciem do celu podroży. Polskie dzieci o aryjskich rysach wyrywane były z objęć matek i oddawane niemieckim rodzinom na wychowanie. Polacy zostali podzieleni przez Niemców według charakterystyki rasowej. Ci, o wyglądzie aryjskim byli przewożeni do Łodzi na dalsze badania rasowe. Inni zsyłani byli do III Rzeszy na przymusowe roboty. Reszta jechała do Oświęcimia na śmierć. Polscy Chrześcijanie byli pierwszymi ofiarami osławionych obozów śmierci.
Przez pierwsze 21 miesięcy, począwszy od 1940 roku, Oświęcim zapełniony był polskimi nieŻydami. Pierwszy Polak zmarł w Oświęcimiu w czerwcu 1940 roku a pierwszy Żyd w październiku 1942. Ze względu na zniszczenie polskiej prasy przez Niemców, większość świata jak i większość okupowanej Polski nie wiedziała nic o okropieństwach jakie miały miejsce w Oświęcimiu. Po dzień dzisiejszy większość dokumentacji na temat Holocaustu nie jest dostępna. Wszystkie dokumenty oświęcimskie zostały skradzione przez Rosjan i nigdy nie zostały zwrócone. Celem Niemców było przerobienie i napisanie na nowo historii. Niszczyli książki, pomniki, pamiątki narodowe, historyczne napisy. Zaczęli silną akcje propagandową mającą na celu przekonanie reszty świata o ich niezniszczalnej przewadze i sile a jednocześnie o słabości i niższości Polaków. To oczywiste i niepodważalne, że Hitler nienawidził Żydów i spowodował śmierć sześciu milionów. Tragiczne jest jednak, że niewinne ofiary nie-żydowskiego pochodzenia często zapominane są w kontekście uroczystości ku pamięci poległych w czasie Holocaustu. Jedenaście milionów drogocennych istnień ludzkich zginęło. Piec milionów to byli nie-Żydzi. Trzy miliony to byli polscy Chrześcijanie i Katolicy. To byłoby wielce przykre, gdyby chociaż jedno bezcenne życie ludzkie, unicestwione tak okrutnie, pozostało zapomniane. Byłoby tragedią gdyby zapomniane zostało pięć milionów.
Lista i krótkie zestawienie 700 polskich mężczyzn, kobiet i dzieci, którzy zostali zabici podczas próby ukrycia się lub opieki nad żydowskimi sąsiadami. Jednym z nich był mój stryjeczny dziadek Josef Gnidula. Został zastrzelony w swoim domu na Majdanie Nowym, w województwie zamojskim w Polsce 29 grudnia 1942 r. za ukrywanie żydowskiego sąsiada. Zawiera nazwiska ponad 150 żydowskich ofiar oraz ocalałych m.in.: Emanuel Ringelblum, Sala Rubinowicz, Else Schwarzman, Leycha Kapłan, Aleksander Gąsior, Henryk Gergera, Rozalia Jaworska, Tadeusz Lipiński, Zygmunt Małus, Stanisław Peżyk, Tomasz Płatek, Sylweriusz Płatek , Edward Rżysko, Władysław Saski, Eugeniusz Skwieciński, Marian Smater, Piotr Smater, Jan Szczęsny, Józefa Szyperska, Aleksandra Wąsowska, Jan Wąsowska, Mieczysław Wąsowski, Władysław Wójcicki, Jan Zagańczyk…
Miliony ludzi – zwłaszcza dzieci – zostały rozdzielone podczas Holokaustu II wojny światowej. Rodziny zostały rozerwane przez nazistów, którzy kontrolowali większość Europy Wschodniej. Wielu wciąż szuka, ma nadzieję i modli się, aby znaleźć swoich bliskich. Zebrałem w tej książce listę ponad 200 zapytań, które otrzymałem przez lata. Najlepszym znanym mi sposobem pomagania ludziom w odnalezieniu zaginionej rodziny lub przyjaciół jest ponowne opublikowanie tej listy. Dla niektórych czas się kończy. Wiele z tych próśb to również świadectwa z pierwszej ręki, które odzwierciedlają emocjonalne żniwo, które wciąż nawiedza ocalałych.
Redakcja
Źródła: