Tradycji chrześcijańskiej, drugiej po greckiej tradycji stanowiącej fundament cywilizacji zachodniej, Europa zawdzięcza przekonanie, że obowiązkiem człowieka jest odpowiedzialność za otaczający nas świat. Wspomnieć jednak należy o przerażających eksperymentach totalitarnych XX-wieku, gdzie doktryny nazizmu, faszyzmu i komunizmu próbowały uczynić z człowieka pana życia i śmierci. Pamiętając bolesne doświadczenia przeszłości, również tej nieodległej, należy ograniczać tworzące się systemy prawne budowane na szkodliwej ideologii ingerującej w struktury społeczne – w rodzinę, małżeństwo, wspólnoty, a mające na celu zbudowanie „nowego wspaniałego świata” i nowego człowieka.
Tradycja chrześcijańska to również gwarancja odpowiednio pojętej sprawiedliwości społecznej. Awans społeczny i pomnażanie majątku powinny przebiegać w Europie i Polsce zgodnie z chrześcijańskimi zasadami moralności i wolą zachowania szacunku dla każdego człowieka. W encyklice Sollicitudo rei socialis papież Jan Paweł II pisał: „(…) należy koniecznie napiętnować istnienie mechanizmów ekonomicznych, finansowych i społecznych, które, chociaż są kierowane wolą ludzi, działają w sposób jakby automatyczny, umacniają stan bogactwa jednych i ubóstwa drugich”. Słowa te odnosiły się do stosunków między państwami, ale z całą pewnością można je odnieść także do relacji wewnętrznych w społeczeństwach. Sprawę tę podjął także papież Franciszek, podkreślając: „Podobnie jak przykazanie »nie zabijaj« ustala jasne granice dla zabezpieczenia wartości ludzkiego życia, dzisiaj musimy powiedzieć »nie« dla ekonomii wykluczenia i nierówności społecznej. Ta ekonomia zabija. Prawo sprzyja silniejszemu, więc możny pożera słabszego. W wyniku tej sytuacji wielkie masy ludności są wykluczane i marginalizowane, bez pracy, bez perspektyw, bez drogi wyjścia”. Prawo sprzyjające silniejszemu nie może być uznane za sprawiedliwe, lecz jest wyrazem darwinizmu społecznego, jakże często występującego w Europie. Prawo i Sprawiedliwość odrzuca darwinizm społeczny, czyli realne różnicowanie ludzi wobec prawa.
Powstanie „Solidarności” poprzedziła pielgrzymka Jana Pawła II do Polski w roku 1979. Jego słowa miały skutek niezwykły, ożywiając powszechną wiarę w odrodzenie Narodu. Przesłanie duchowe dało jednocześnie wielki impuls polskiemu patriotyzmowi. Do dziś z wielką siłą brzmią jego słowa: „Nie ma Europy sprawiedliwej bez Polski niepodległej”, „Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi!”, „(…) proszę was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię »Polska«, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością (…)”. Biorąc to pod uwagę śmiało można stwierdzić, że to właśnie Polska może być wzorem do naśladowania.
W Polsce nauce moralnej Kościoła można przeciwstawić tylko nihilizm. Znamy to z historii – próby zaszczepienia innego systemu wartości podejmowane przez zaborców lub komunistów oznaczały w efekcie zwykle odrzucenie humanistycznych wartości i zrelatywizowanie kodeksu etycznego. Nauka Kościoła katolickiego, polska tradycja i polski patriotyzm silnie się ze sobą połączyły budując tożsamość polityczną narodu. W tym kontekście trzeba wspomnieć osobę i naukę Prymasa Tysiąclecia księdza kardynała Stefana Wyszyńskiego. Można być Polakiem nie będąc katolikiem, ani osobą wierzącą, nie sposób jednak uznać, że polskość może istnieć bez tego dziedzictwa, jakie wniósł Kościół katolicki. Dlatego tradycje chrześcijańskie powinny być przez instytucje państwowe i samorządowe pielęgnowane.
Korzystając z okazji, chciałbym tą drogą życzyć Państwu zdrowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz samej pomyślności w zbliżającym się Nowym 2021 Roku!
Dr Marcin Kazimierczuk