To była jedna z najważniejszych dat w historycznym kalendarzu PRL. W „pamiętną” noc sylwestrową z 1943 na 1944r. „w mieszkaniu robotnika warszawskiego przy ul. Twardej 22 w Warszawie odbyło się posiedzenie delegatów Polskiej Partii Robotniczej, lewicowych grup polskich socjalistów, lewicowych grup Stronnictwa Ludowego i Batalionów Chłopskich, Gwardii Ludowej, demokratycznych grup inteligencji, związków zawodowych oraz organizacji młodzieży. Na posiedzeniu tym powołano do życia Krajową Radę Narodową (…) KRN stała się pierwszym organem władzy ludowej„. Tyle mógł przeczytać uczeń kl. VIII szkoły podstawowej z podręcznika wydanego w 1969. Z kolei partyjni historycy w książce o PPR z 1986r. zatytułowali podrozdział o KRN: „Wyłonienie Krajowej Rady Narodowej – demokratycznej reprezentacji narodu„!
A jak było naprawdę?
W okupowanej Polsce od 1939 r. istniała konspiracja podporządkowana Rządowi RP na Uchodźstwie, nazywana Polskim Państwem Podziemnym. Jednym z filarów Polski Podziemnej był Polityczny Komitet Porozumiewawczy. W jego skład wchodzili przedstawiciele głównych partii politycznych w okupowanym kraju – Stronnictwa Narodowego, Stronnictwa Pracy, Stronnictwa Ludowego i Polskiej Partii Socjalistycznej. W 1943r. Polityczny Komitet Porozumiewawczy przekształcono w Krajową Reprezentację Polityczną. Równocześnie już w 1942r. Rada Ministrów Rządu Polskiego na uchodźstwie wydala dekret „Dekretu o tymczasowej organizacji władz na ziemiach Rzeczypospolitej”, mówiący o przyszłej Radzie Jedności Narodowej. Nie od razu jednak została powołana w okupowanym Kraju. Dopiero przełom roku 1943 /1944 przyniósł zasadnicze decyzje w tej sprawie. 8 stycznia 1944 r. podczas posiedzenia Krajowej Reprezentacji Politycznej utworzono podziemny parlament, czyli właśnie RJN. Nowo powołana instytucja składała się z kilkunastu członków reprezentujących szerokie spectrum organizacji i instytucji tworzących Polskie Państwo Podziemne. Wśród partii politycznych reprezentowanych w radzie znalazła się tak zwana „gruba czwórka”, czyli SN, SL, SP i PPS. Ponadto swoich reprezentantów posiadały: Organizacja „Ojczyzna”, Chłopska Organizacja Wolności „Racławice”, Zjednoczenie Demokratyczne oraz Kościół Katolicki. Przewidywano dołączenie przedstawicieli mniejszości narodowych. Poza tymi strukturami pozostawała komunistyczna Polska Partia Robotnicza, podporządkowana Moskwie i wroga wobec polskich organizacji niepodległościowych. Dodajmy, że wcześniejsze próby wejścia PPR do struktur podziemnego państwa zakończyły się odrzuceniem tych zabiegów przez stronę niepodległościową, słusznie dostrzegającą niebezpieczeństwo rozbicia konspiracyjnych struktur państwowych od środka.
Niewątpliwie decyzje o powołaniu KRN i RJN były wyrazem swoistego „wyścigu”, rywalizacji miedzy PPR a Polskim Państwem Podziemnym. Komuniści postanowili utworzyć własny „podziemny parlament”, aby pozorować istnienie jakiegoś szerszego zaplecza politycznego. Takie pozory były im potrzebne – wszak rzeczywista liczebność PPR w 1943r. nie przekraczała kilku tysięcy członków! W konsekwencji w „pamiętną” noc sylwestrową doszło do narady, po której komuniści ogłosili powstanie Krajowej Rady Narodowej.
Ten samozwańczy „parlament” nie reprezentował nikogo poza PPR. Wprawdzie ktoś się przedstawiał jako przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Narodowej, ale… taka organizacja w rzeczywistości nie istniała. Także Edward Osóbka-Morawski z Robotniczej Partii Polskich Socjalistów wszedł do KRN, ponieważ obraził się, gdy pominięto go w wyborze na kierowniczą funkcję w RPPS. Inny „działacz” – rzekomy przedstawiciel ruchu ludowego – przed wojną należał do Komunistycznej Partii Polski! Przewodniczącym nowego tworu został sowiecki agent Bolesław Bierut, zaś na czele nowo utworzonej tzw. Armii Ludowej postawiono Michała Rolę-Żymierskiego, dawnego legionistę, który w 1927 r. został zdegradowany i skazany na więzienie za udział w gigantycznej aferze korupcyjnej. Tacy właśnie ludzie uznali się za „podziemny parlament” będący „demokratyczną reprezentacją narodu”… KRN opublikowała wkrótce kilka dokumentów mających stworzyć pozory legalizmu, w rzeczywistości przygotowując się do przejęcia władzy w Polsce w chwili wejścia Armii Czerwonej…
Tymczasem 9 stycznia 1944 r. władze Polski Podziemnej powiadomiły Rząd Polski na Uchodźctwie o powstaniu Rady Jedności Narodowej w miejsce dotychczasowej Krajowej Reprezentacji Politycznej. Zwracano przy tym uwagę, że jednym z czynników wpływających na tę zmianę była decyzja komunistów o utworzeniu KRN. Na czele RJN stanął Kazimierz Pużak, zasłużony dla sprawy polskiej działacz socjalistyczny i niepodległościowy o ukraińskich korzeniach, jeszcze w okresie zaborów przetrzymywany w rosyjskich więzieniach! Zresztą wkrótce to doświadczenie Pużaka miało się powtórzyć.
W marcu opublikowano deklarację programową pt. „O co walczy naród Polski?” A gdy w latach 1944 -1945 na ziemie polskie wkroczyli sowieci, rozpoczęły się aresztowania członków Polskiego Państwa Podziemnego. Przywódcy Podziemia, m.in. Delegat Rządu Stanisław Jankowski, komendant AK gen. Leopold Okulicki oraz Kazimierz Pużak szukali dróg wyjścia z dramatycznej sytuacji. W marcu 1945r. udali się do Pruszkowa, by podjąć rozmowy z sowieckim generałem Sierowem… Aresztowani, zostali wywiezieni do Moskwy, gdzie stanęli przed sądem w ramach tzw. procesu szesnastu.
1 lipca 1945r. Rada Jedności Narodowej opublikowała Deklarację RJN i rozwiązała się. Historycy często mówią o ogłoszonej wówczas odezwie jako o „Testamencie Polski Walczącej”, gdyż był to ostatni dokument wydany przez centralną instytucję Polskiego Państwa Podziemnego. Testament zawierał wykaz postulatów, które powinny być spełnione, aby uznać Polskę za kraj wolny i demokratyczny. Część z nich została urzeczywistniona dopiero wraz z upadkiem komunizmu…
Kazimierz Pużak przeżył sowieckie więzienie, ale nie przeżył więzienia w sowietyzowanej Polsce. Po powrocie z ZSSR aresztowany przez komunistyczny Urząd Bezpieczeństwa, przed sądem miał powiedzieć: „Jestem rzymskim katolikiem narodowości polskiej. Więcej nic nie mam panom do powiedzenia”. Zmarł w zakładzie karnym w Rawiczu w kwietniu 1950r.
Co z Bolesławem Bierutem? Formalnie bezpartyjny pozostawał przewodniczącym KRN także po zajęciu ziem polskich przez Armię Czerwoną. Był współodpowiedzialny za okrutny terror wymierzony w społeczeństwo. Po sfałszowanych wyborach do Sejmu Ustawodawczego w styczniu 1947 r., Bierut został prezydentem, a w latach 1952 -1954 premierem komunistycznej Polski. Zrezygnował też z rzekomej bezpartyjności i od 1948 r. kierował PPR/PZPR. Można śmiało powiedzieć, że wprowadzał w Polsce stalinizm. Na dziesiątki lat stał się patronem szkół, zakładów pracy, ulic… Zaś nazwisko przewodniczącego Rady Jedności Narodowej Kazimierza Pużaka miało zostać zapomniane…
dr Waldemar Brenda