21 marca 2025 roku Stary Ratusz Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Olsztynie rozbrzmiewał nie tylko szelestem kartek i szeptem deszczu za oknami, ale także pełnymi pasji słowami Krzysztofa Kozłowskiego – olsztyńskiego dziennikarza katolickiego, pisarza, fotografa, poety, a jak się okazuje, także muzyka. Tego dnia, w Światowy Dzień Poezji, odbyła się wyczekiwana premiera jego trzeciej powieści „Przemijanie” oraz tomiku poezji „Mżawka Niezapominajek”.
Krzysztof Kozłowski, znany w regionie jako publicysta, dziennikarz i fotoreporter, a prywatnie ojciec i menadżer wschodzącej gwiazdy szabli Anieli Kozłowskiej, po raz kolejny udowodnił, że jego twórczość to nie tylko słowa na papierze, ale przede wszystkim zaproszenie do głębokiej refleksji nad życiem.
Spotkanie, zorganizowane w salach Starego Ratusza na Starówce, było prawdziwą ucztą dla duszy – połączenie literatury, poezji i osobistych wyznań autora stworzyło wyjątkowy klimat, który poruszył wszystkich obecnych.
„Przemijanie” – powieść, która zatrzymuje czas
Głównym punktem wieczoru była premiera „Przemijania” – trzeciej powieści Kozłowskiego, która ukazała się po ponad dekadzie przerwy od jego ostatnich prozatorskich dokonań: „Góry Przemienienia” (2008) i „Dwóch dróg” (2012). Jak sam autor podkreślał w rozmowie z publicznością, książka opowiada o trzynastu mężczyznach zmagających się z codziennością i własnymi problemami.
– To historia, która ma skłonić nas do refleksji nad własnym życiem. Dokąd zmierzam? Po co żyję? Jakie wartości mną kierują? – pytał Kozłowski, zachęcając czytelników do spojrzenia w głąb siebie. „Przemijanie” nie jest zwykłą opowieścią – to lustro, w którym każdy może przejrzeć się i zadać sobie pytanie, czy w pogoni za codziennością nie traci tego, co najważniejsze.
– Czy nie jest tak, że gonimy za czymś, co jest niczym? Że w dojrzałym wieku okazuje się, że z życia nic nie zostało? – mówił autor, a jego słowa trafiały prosto do serc słuchaczy. Książka, jak podkreślał, ma być impulsem do zatrzymania się, do odnalezienia radości w prostych rzeczach – biegu boso po łące czy chwili spędzonej w lesie – zamiast bezrefleksyjnego ulegania presji świata.
„Mżawka Niezapominajek”
Drugim bohaterem wieczoru był tomik poezji „Mżawka Niezapominajek”, który – jak przyznał Krzysztof Kozłowski – przez lata dojrzewał w szufladzie, czekając na odpowiedni moment, by ujrzeć światło dzienne.
– Poezja pozwala wzlecieć w uszczęśliwienie – mówił autor, a jego wiersze, pełne deszczowych metafor, ognia emocji i tęsknoty za utraconym czasem, potwierdzały te słowa.
Wiersz, który „zagrał” na spotkaniu, z fragmentami takimi jak: „Oczy pełne ognia, popiół na ich dnie” czy „W ten deszczowy dzień wiatrem staję się / Pragnę w chmury wbić myśl co dręczy mnie”, wprowadził słuchaczy w melancholijny, ale jednocześnie oczyszczający nastrój.
Autor tłumaczył, że jego poezja ma budzić, otwierać serca i pokazywać, że nie wszystko da się objąć rozumem. – Część rzeczy wymyka się logice – i to właśnie jest piękne” – podkreślał.
Co ciekawe, tomik był miłym bonusem dla tych, którzy zdecydowali się zakupić „Przemijanie” – każdy egzemplarz powieści był tego dnia wzbogacony o poetycki prezent od autora, co wywołało uśmiechy i kolejkę po autografy.
Nigdy nie jest za późno
Nie sposób pominąć faktu, że Krzysztof Kozłowski to także dumny ojciec i menadżer Anieli Kozłowskiej – utalentowanej szablistki, która podbija światowe areny. Młoda sportsmenka, zdobywczyni licznych laurów na międzynarodowych zawodach, jest wschodzącą gwiazdą polskiego sportu.
– Aniela pokazuje, że marzenia się spełniają, jeśli wierzysz i działasz. To samo chcę przekazać w moich książkach – mówi dumny ojciec, który z wielkim zaangażowaniem pomaga spełniać marzenia swojej córki.
Spotkanie z Krzysztofem Kozłowskim w Starym Ratuszu było czymś więcej niż literackim wydarzeniem – to była podróż w głąb siebie, podszyta deszczem poezji i ogniem refleksji. „Przemijanie” i „Mżawka Niezapominajek” to dzieła, które zachęcają do zatrzymania się w pędzie życia i odnalezienia radości w prostocie.
Autor, z charakterystyczną dla siebie skromnością, zaprosił wszystkich do kontaktu (kfkautor@gmail.com lub via Facebook), by nabyć jego książki i „wypłynąć na głębie uszczęśliwienia”. Jak twierdzi Krzysztof Kozłowski: nigdy nie jest za późno, by wrócić do marzeń – tych zapisanych na kartkach i tych, które nosimy w sercach.
Marek Adam
Relacja filmowa, która ukazała się w Gazecie Olsztyńskiej:
