Wśród zalewającego nas dzisiaj badziewia zwanego „sztuką filmową”, który to status zyskują produkcje nagradzane na „festiwalach” gdzie decydują różne kółka wzajemnej adoracji i nobilitacji (z tracącą z roku na rok resztki prestiżu galą oskarową), zdarzył się istny cud.
Oto wczoraj – przypadkiem, wskutek znudzenia postawą naszych wschodnich sąsiadów w meczu ze skrajnie zmotywowanymi Anglikami – znalazłem film przejmujący.
To nakręcona przez BBC produkcja pt. ZŁOTA DAMA ze wspaniałą Helen Mirren w roli głównej.
Ten film opowiada historię amerykańskiej Żydówki, która usiłuje odzyskać obraz swojej rodziny z Wiednia, zasekwestrowany przez austriackich hitlerowców po Anschlussie, a współcześnie zdobiący ściany jednej z wiedeńskich galerii. W tych galeriach skądinąd, bardzo duża część zbiorów, to ukradzione w tamtych czasach właścicielom okazy, przejęte przez państwo austriackie po 1945 roku, kiedy to Austriakom skutecznie udało się wmówić światu, że byli „pierwszą ofiarą Hitlera” – notabene swojego ziomka.
Warto zobaczyć, jak austriackie władze walczyły z ludźmi, którzy zachowali nawet swoje przedwojenne austriackie obywatelstwo i – UWAGA – jak WŁADZE USA UTRUDNIAŁY SWOIM OBYWATELOM DOCHODZENIA ICH ROSZCZEŃ PRZECIWKO AUSTRII.
W tym filmie widzimy, jak wielką rolę przedstawiciele amerykańskiego departamentu stanu przywiązywali do tego, aby przypadkiem nie narazić swoich relacji z Wiedniem. Bardzo pouczające.
Austriacy ostatecznie przegrali a obraz wrócił do właścicielki.
Ten film powinni obowiązkowo obejrzeć wszyscy polscy decydenci – można się naprawdę sporo z niego nauczyć.
A jak widać, nawet w bolszewizującej BBC zdarzają się wartościowe produkcje.
Grzegorz Górski