Takich spotkań brakuje w Olsztynie! Dzięki inicjatywie Metropolia Olsztyn odbyła się już czwarta debata na temat przyszłości Olsztyna. Tym razem na temat kolei aglomeracyjnej jako remedium na dolegliwości z dojazdem z podolsztyńskich miejscowości do największego miasta w regionie. Padły konkretne deklaracje ze strony uczestników konferencji.
- Olsztyn już mógł mieć kolej aglomeracyjną. Wystarczyło, żeby miasto zainwestowało kilkaset tysięcy złotych. Władze Olsztyna odmówiły i wybrały inwestycję w tramwaje za kilkaset milionów złotych.
- Prezes PKP PLK — Ireneusz Merchel zadeklarował budowę przystanku z kierunku Szczytna, który ułatwi transport dojeżdżającym do pracy w Michelin.
- Przedstawiciel Urzędu Marszałkowskiego Iwona Paluch stwierdziła, że samorząd województwa może przejąć inicjatywę tworzenia kolei aglomeracyjnej.
- Samorządowcy z regionu wytykają władzom Olsztyna blokowanie każdej inicjatywy wychodzącej poza komunikację miejska na terenie miasta.
Debata była elektryzująca, bo na sali i za stołem konferencyjnym spotkali się ci, którzy mogą podejmować decyzje. Dzięki temu uczestnicy spotkania mogli poznać kulisy dotychczasowych negocjacji, ale także “na żywo” uczestniczyć, a nawet wpływać na proces decyzyjny. Do tej pory żadna z inicjatyw nie prowadziła tego typu konsultacji społecznych, które w większości przypadków kończą się jedynie na odczytaniu przygotowanych z góry też i odnotowaniu głosów publiczności.
Nic dziwnego, że sala Centrum Św. Jakuba pękała w szwach. Uczestnikami debaty zorganizowanej przez Fundację im. Piotra Poleskiego, której prezesem jest Jerzy Szmit i Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Lecha Kaczyńskiego kierowanej przez prof Małgorzata Suświłło byli: prezes prezes PKP PLK — Ireneusz Merchel, prezes Fundacji Pro Kolej — dr Jakub Majewski, zastępca dyrektora Departamentu Infrastruktury i Geodezji Urzędu Marszałkowskiego — Iwona Paluch, prezes Warmińsko-Mazurskiego Klubu Biznesu — Marcin Burza i samorządowcy z regionu, którzy kolej aglomeracyjną postulują od lat.
Była już szansa
Olsztyn ma swoich ambasadorów w Warszawie. Jednym z nich jest prezes Spółki PKP Polskie Linie Kolejowe Ireneusz Merchel. Sam jest rodowitym olsztynianinem. To PLK, którą kieruje wyznacza trasy i przystanki pociągów.
Prezes Merchel na spotkaniu w Centrum Św. Jakuba przypomniał, że Olsztyn miał już kilka lat temu szansę na stworzenie swojej kolei aglomeracyjnej. Niestety, władze miasta z niej nie skorzystały.
— Już kilka lat temu proponowaliśmy uruchomienie kolei aglomeracyjnej, która zapewni sprawny transport z miejscowości w promieniu 30-50 kilometrów od Olsztyna. Miasto musiało wyłożyć jedynie kilkaset tysięcy złotych własnego wkładu. Usłyszeliśmy, że Olsztyn nie ma pieniędzy na ten cel — przypomniał Ireneusz Merchel.
Zamiast w kolej aglomeracyjną — która dałaby szybki i tani dojazd mieszkańcom m.in. Bartąga, Marcinkowa, Naterek i Barczewa, czy Olsztynka, Dobrego Miasta, Czerwonki i Biskupca Reszelskiego, a także m.in. z Nidzicy, Morga, Szczytna czy Iławy — Olsztyn zainwestował w rozbudowę komunikacji miejskiej, a konkretnie w budowę i uruchomienie linii tramwajowych.
— Efekt jest taki, że w tej chwili ten sam odcinek przejeżdżam samochodem szybciej w Warszawie niż w Olsztynie — z przekąsem kwituje sprawę prezes PLK.
Nowe możliwości
Z wypowiedzi ekspertów zaproszonych przez organizatorów spotkania w Centrum Św. Jakuba w Olsztynie wynika, że teraz — dzięki inwestycjom z programów rządowych — powraca szansa na Olsztyńską Kolej Aglomeracyjną. W samym Olsztynie, ale także na trasach do mniejszych podolsztyńskich miejscowości powstały nowe przystanki kolejowe. To daje możliwości naprawienia błędu sprzed lat i odzyskania utraconej szansy.
— Są możliwości. Linią kolejową z Gutkowa można w kwadrans dotrzeć do centrum. Można tu wytrasować pociągi w cyklu 20-minutowym, o wybranych porach dnia. Podobnie jak na innych liniach. Muszą być tylko pociągi. I to nie cztery, pięć par pociągów, ale dwadzieścia, inaczej nigdy nie zmobilizujemy pasażerów. Do tego potrzebna jest współpraca i organizator ze strony samorządów — stwierdził prezes PLK.
Warto przypomnieć, że Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe już rok temu oddała do użytku trzy nowe przystanki: Olsztyn Redykajny, Olsztyn Likusy oraz Olsztyn Jezioro Ukiel.
I tak jak zapewnia prezes Merchel: z Redykajn do, oddanego wcześniej, przystanku Olsztyn Śródmieście pociąg dojeżdża w 8 minut. W 12 minut do stacji Olsztyn Główny. Autobus komunikacji miejskiej z dworca Olsztyn Główny na ulicę Bałtycką jedzie 25 do 30 minut.
Zdaniem Ireneusza Mercheli, mieszkańcy każdego centrum aglomeracyjnego w promieniu 30 do 50, a nawet 70 kilometrów dojeżdżają do danego miasta. Kolej aglomeracyjna jest także rozwiązaniem ekologicznym. Wystarczy przystanek w odpowiednim miejscu, na którym zatrzymuje się pociąg.
Rzeszów może
Na spotkaniu padł przykład Rzeszowa, z którym Olsztyn jest często porównywany. Tu na każdej linii wychodzącej z miasta liczba par połączeń wynosi minimum 20, co przekłada się na cykl 60 minut przez cały dzień i 30 minut w czasie szczytu. To daje faktyczną ofertę. Powoduje, że transport kolejowy przejmuje i rozwiązuje dużą część potrzeb komunikacji publicznej.
Jednak Rzeszów nie jest jedynym przykładem, że można. A kolej aglomeracyjna naprawdę działa jako rzeczywiste rozwiązanie problemów komunikacyjnych w 16 miastach Polski.
— To Trójmiasto, Warszawa, Poznań, Łódź, Kraków i Śląsk. Analizy pokazują wiele regionów chce tą kolej budować. Buduje ją Szczecin i Wrocław i właśnie porównywalny z Olsztynem Rzeszów. Kolejne miasto to Bydgoszcz — wyliczał prezes Merchel.
Na mapie PLK tworzonej kolei aglomeracyjnej są też znaki zapytania. To Lublin, Zielona Góra — gdzie trwają prace studialne nad wdrożeniem kolei aglomeracyjnej — oraz Gorzów i Opole. Swojej kolei aglomeracyjnej chcą też Kielce i Białystok.
Obietnica PLK
Prezes Warmińsko-Mazurskiego Klubu Biznesu Marcin Burza w swoim wystąpieniu panelowym przedstawił realne potrzeby przedsiębiorców związane z komunikacją. Mówił m.in o problemach ze znalezieniem pracowników, którzy nie mają możliwości dojechania do Olsztyna ze swoich miejscowości. Zwrócił uwagę, na fakt, wysokich kosztów organizowania dojazdu przez pracodawców.
Zauważył jednak olbrzymi potencjał do wykorzystania w rozwoju kolei aglomeracyjnej. Jako przykład podał możliwość utworzenia nowego przystanku kolejowego koło Michelina od strony Szczytna.
— Co po tym, że pociąg dojedzie na stację Olsztyn Główny, skoro potem trzeba jeszcze dojechać do swego zakładu? — pytał.
Prezes PLK natychmiast podchwycił pomysł. Po krótkiej wymianie zdań między panteistami padła konkretna deklaracja.
— Taki przystanek powstanie — stwierdził Ireneusz Merchel. — To faktycznie duży potencjał i trzeba stworzyć warunki do jego wykorzystania — dodał.
W tej chwili operatorem transportu kolejowego w wymiarze regionalnym jest samorząd województwa. Lokalne samorządy partycypują w kosztach tworzenia nowych połączeń kolejowych. I tu pojawiają się poważne problemy. Mówiła o tym zastępca dyrektora Departamentu Infrastruktury i Geodezji Urzędu Marszałkowskiego — Iwona Paluch.
Jej zdaniem transport kolejowy wymaga większych dofinansowań.
Samorządowcy narzekają
— Miasto Olsztyn w ogóle nie jest zainteresowane tworzeniem transportu z nami, dlatego że Olsztyn ma swój miejski transport i tylko o niego dba — stwierdził obecny na spotkaniu starosta olsztyński Andrzej Abako. — Dokładnie widać to na przykładzie transportu kołowego. Olsztyn nas zwyczajnie nie wpuszcza do miasta — stwierdził.
Starosta Andrzej Abako przypomniał, że sam z wykształcenia jest kolejarzem. Wspominał czasy, kiedy transport kolejowy był podstawą komunikacji.
— Pamiętam czasy, kiedy już w Bukwałdzie nie można było wsiąść do pociągu, bo pasażerów trzeba było upychać kolanem — wspominał.
Andrzej Abako zwrócił uwagę na niska konkurencyjność cenową transportu kolejowego, szczególnie w sytuacji, kiedy bilet na tzw. busik jest ponad dwukrotnie tańszy od biletu kolejowego. Zdaniem starosty olsztyńskiego rozwiązaniem są dotacje. Wskazał też na luki prawne z których korzysta prezydent Olsztyna odmawiając porozumień w sprawach komunikacji z powiatem olsztyńskim.
— Prezydent Olsztyna twierdzi, że w sprawach związanych z transportem Olsztyn nie jest powiatem i nie może podpisać z nami porozumienia — powiedział Andrzej Abako.
O tym, jak komunikacja jest ważna dla rozwoju lokalnej społeczności mówił uczestniczący w panelu burmistrz Dobrego Miasta.
— Każde rozwiązanie wzmacniające komunikację jest nam potrzebne. Niestety obstrukcja ze strony władz Olsztyna jest niewyobrażalna. Ja o możliwość połączenia kolejowego do Dobrego Miasta błagałbym na kolanach, ale w przypadku obecnych włodarzy Olsztyna to przecież nic nie da — stwierdził Jarosław Kowalski. — To, dlatego będę namawiał mieszkańców Olsztyna do zmiany prezydenta w najbliższych wyborach samorządowych. Dla wspólnego dobra — dodał.
Brak zainteresowania ze strony Olsztyna ułatwieniem transportu kolejowego czy kołowego z przyległymi gminami doczekał się również komentarza ze strony przedstawicielki warmińsko-Mazurskiego Urzędu Marszałkowskiego.
— Oczywiście jest możliwe, żeby to samorząd województwa przejął rolę organizatora kolei aglomeracyjnej dla Olsztyna — powiedziała Iwona Paluch. — Jednak to powinien być samorząd Olsztyna — dodała jednak po chwili.
Metropolia Olsztyn
Kolejne debaty organizowane w cyklu Metropolia Olsztyn powoli stają się lokalnym Think -Tankiem. Konferencja na temat kolei aglomeracyjnej dla Olsztyna była już czwartą z kolei. Wcześniej, podczas debaty „Olsztyn — główne impulsy rozwojowe”, analizowano kluczowe momenty historii miasta, które były motorem napędowym rozwoju. Podczas debaty „Olsztyn widziany z wewnątrz i od środka” prelegenci analizowali marki związane z Olsztynem porównując go z innymi ośrodkami miejskimi. Analizy dokonywali prawnik i amerykanista — Grzegorz Górski, szef serwisów informacyjnych TVP World — Paweł Pietkun, przedsiębiorca i prezes OZGraf — Waldemar Lipka, dziennikarz, który wraz z bratem Jackiem współtworzy tygodnik „Sieci” i portal wPolityce.pl — Michał Karnowski oraz ekspert rynku nieruchomości — Łukasz Złakowski. W debacie uczestniczyli także: wiceminister rozwoju i technologii — Olga Semeniuk oraz wiceminister edukacji i nauki — Tomasz Rzymkowski.
Trzecia z debat pod hasłem „Olsztyn a otoczenie, razem czy osobno?” była polem dyskusji między wójtami i burmistrzami podolsztyńskich miejscowości o relacjach i możliwościach współpracy z Olsztynem
— Olsztyn zasługuje na wysiłek stworzenia planu rozwoju i miasta, i sąsiednich gmin, który zatrzyma ucieczkę mieszkańców ze stolicy regionu. Wytworzenia funkcji metropolitalnych w sferze komunikacji, edukacji, kultury, zdrowia i sportu. Stanie się realizowanym planem działania — mówi pomysłodawca i główny organizator debat Jerzy Szmit, prezes Fundacji im. Piotra Poleskiego.
Marek Adam