Nalot posłów Platformy obywatelskiej na Olsztyn nie odbił się zbyt szerokim echem, a zjechał tu cały klub parlamentarny, z Tuskiem na czele. Jednego, czego nie brakowało to banałów i paniki przed wygraną PiS.
Wystraszony perspektywą spędzenia trzeciej kadencji w opozycji Tusk ogłosił nawet, że „ludzie w krytycznych miejscach nie przetrwają trzeciej kadencji rządu”. Jednym słowem panika, strachy na lachy i ciche godzenie się z nieuchronną przegraną.
Spotkanie wyglądało na zlot przegranych. Niczym nie przypominało buńczucznych wypowiedzi sprzed zaledwie roku, wypowiadanych również w Olsztynie. To tu, podczas Campusu Polska Przyszłości, Tusk ogłosił, że w jego partii jest tylko miejsce dla zadeklarowanych zwolenników aborcji.
Nie brakowało za to smętnego narzekania wypowiadanego przy tym tak usypiającym tonem, że trudno było zauważyć parlamentarzystę, któremu nie opadałyby powieki. Tusk, zgodnie z tradycją, dał popis nudziarstwa, z którego słynie na salonach całej Europy.
Bleblał coś o tym, że Warmia i Mazury są źle traktowane przez rząd. Narzekał na bliskość granicy z Rosją. Nie było jedynie wiadomo, czy narzeka na to, że granica jest szczelnie zamknięta, czy przeciwnie. Robił przy tym wrażenie, jakby miał za chwilę zacząć lekko pochrapywać.
Tym razem Tusk nie odwiedził olsztyńskiego ratusza. Poprzednio, kiedy był w Olsztynie przywitała go tu pikieta rozwścieczonych związkowców domagających się podwyżek od Grzymowicza. W efekcie, zamiast spijania sobie z dziubków z prezydentem Olsztyna, doszło do awantury.
Tusk starał się uśpić swoich słuchaczy prawdopodobnie po to, żeby żaden nie ocknął się i nie zaczął pytać wzrost zatrudnienia w wojsku, lokowanie nowych jednostek naszym regionie, wyposażanie ich w najnowocześniejszy sprzęt, wielki sukces w granicznej wojnie hybrydowej, czy rozbudowę strategicznej infrastruktury drogowej.
Na koniec zaczął nawoływać, żeby posłowie PO „obudzili wiarę w zwycięstwo i sens uczciwej walki”. W jego słowach zabrakło jednak entuzjazmu i przekonania. Aż trochę szkoda tych zwolenników PO…
Marek Adam