Pragnę poinformować totalnych, że mieli zaszczyt wspomóc Orlen w zakupie niemieckiej rafinerii w Schwedt. Była to rzadka okazja biznesowa, która wynikła z faktu, że Niemcy poprosiły Polskę o dostawy ropy do ich rafinerii. Problem polegał na tym, że Ruscy mieli w tej rafinerii znaczące udziały, co było nie do zaakceptowania dla Polski. Niemcy uporządkowali strukturę własnościową, a Orlen skorzystał (https://www.wnp.pl/nafta/orlen-udzialowcem-niemieckiej-rafinerii-schwedt-decyzja-moze-juz-dzisiaj,653591.html ). Skutkuje to tym, że każdy Polak stał się bogatszy o tę cząstkę majątku.
Powyższe, to blamaż rusko-niemiecki, bo najpierw Ruscy, w czasach Tuska, chcieli uwłaszczyć się na rafinerii w Gdańsku. Podniesie larum sprawiło, że nic z tego nie wyszło. Drugi raz, gdy UE postawiła, tak myślano, zaporowe warunki dla fuzji Orlenu z Lotosem, ale też kolejną okazję dla Ruskich. Wtedy do akcji weszło Saudi Aramco i zamiar Ruskich pozostał tylko w sferze marzeń. Jakby tego było mało, Orlen kupuje ruskie udziały w Niemczech, w rafinerii w Schwedt. Tego partiom ruskim i niemieckim w Polsce za wiele, nie na ich „nerwy”. Stąd wręcz swoisty kwik (mniejsza o nazewnictwo).
Ceny paliw w Polsce, to obniżka podatków. Zawyżone ceny w listopadzie i w grudniu, sfinansowały powyższy zakup. Ale, co ważniejsze, gdyby zostały wówczas obniżone, to więcej „biednych” Niemców przyjechałoby na zakupy w Polsce. Obniżka podatków, to koszt dla budżetu i każdego z nas, większy deficyt, więc niby dlaczego, „bogata” Polska, miała finansować „biednych” Niemców? A taki byłby wówczas skutek obniżki cen. Niestety, wielu totalnych można określić mianem talibów, bez obrażania Talibów, oczywiście.
Moje takie ciche marzenie, kiedy my w Polsce będziemy normalnie rozmawiać, posługiwać się faktami, prawdą, merytorycznymi argumentami?
Piotr Solis