Jak zaznaczyłem w tytule, fundacja Batorego dokonuje profanacji imienia wielkiego polskiego elekcyjnego króla, który kojarzy się wykształconemu czytelnikowi z zatrzymaniem ruskich ord na naszych kresach.
Głównym sponsorem fundacji jest spekulant giełdowy, pochodzący z Węgier, Żyd George Soros, który podczas spekulacji giełdowych dorobił się ogromnego kapitału.
Soros urodził się w Budapeszcie w 1930 roku, w czasie wojny wyemigrował do Wielkiej Brytanii gdzie ukończył London School of Economics. W 1956 roku Soros przeniósł się do Stanów Zjednoczonych gdzie „inwestował” na giełdzie spekulując na rynkach finansowych z dużym powodzeniem. Założył fundusz powierniczy Quantum Fund. Przez pierwszy okres działalności, fundacji głównym sponsorem był, Instytut Społeczeństwa Otwartego z siedzibą w Nowym Yorku oraz Budapeszcie.
Drugim znaczącym sponsorem Fundacji Batorego była Fundacja Forda z Nowego Yorku. Co nie znaczy, że dzisiaj z tamtych kierunków nadal nie płyną pieniądze na działalność destrukcyjną w Polsce. Obecnie główny ciężar utrzymania Fundacji Batorego przejęły instytucje z Brukseli.
Przejęcie głównych dochodowych czynników polskiej gospodarki realizowała grupa sprzedawczyków z Magdalenki oraz „gruba kreska” premiera Tadeusza Mazowieckiego, lecz także „terapia szokowa” Leszka Balcerowicza. Wpływowym mentorem prywatyzacji była także Fundacja Batorego. Założenia Fundacji wg. założeń Statutowych wyglądały bardzo zachęcająco i autentycznie o duchu czysto filantropijnym. Celami Fundacji było między innymi rozwijanie zasad społeczeństwa demokratycznego o przejrzystych zasadach działalności politycznej. Ochrona wolności obywatelskich przestrzeganie praw mniejszości, autentycznego dostępu do rzetelnej informacji. Podejmowanie działań wyrównujących szans dla grup społecznych zagrożonych wykluczeniem. Tyle w teorii…
Jaki cel przyświecał założycielom Fundacji oraz jakie autentyczne siły „głębokiego rządu” stały i stoją za tym szkodliwym dla Polski przedsięwzięciem, jeszcze do końca nie wiadomo. Fundacja prowadzi penetrację środowisk społecznych w ponad 20 krajach: Europejskich, afrykańskich ze szczególnym uwzględnieniem RPA oraz na Haiti.
Celem Fundacji, jak wskazałem wyżej, jest: „wspieranie wszechstronnego rozwoju społecznego z uwzględnieniem działalności medialnej, kulturalnej, informacyjnej oraz oświatowej”. Fundacja prowadzi szkolenia nauczycieli, dziennikarzy prasy lokalnej. Przekazywane są pieniądze na stypendia zagraniczne dla polskich studentów oraz doktorantów. Tym samym budowane są kadry Społeczeństwa Otwartego na pewno nie na polskie żywotne problemy.
Przykładem może być wystąpienie Olgi Tokarczuk na gali wręczenia literackiego Nobla, członka Rady Fundacji pełne kłamstw i oszczerstw skierowanych w stronę mojej Ojczyzny. O. Tokarczuk pochodzenia ukraińskiego na pewno nie czuje polskiego kodu kulturowego… Starczy zagłębić się w twórczość „noblistki”.
Fundacja, oprócz udziału w prywatyzacji polskiej gospodarki sprzedanej za bezcen obcemu kapitałowi, przeznacza duże pieniądze na indoktrynację polskiej młodzieży pod kątem gospodarki wolnorynkowej, tolerancji wobec wielu dewiacji oraz narkomanii. Fundacja nie tylko kształci szefów niższego szczebla dla firm zagranicznych w Polsce, lecz także realizacja przedsięwzięcia BRAIN DRAIN – drenażu ekspertów z Polski na Zachód. O antypolskich celach tej niebezpiecznej organizacji często mówił i pisał dr Stanisław Krajski oraz informowało Radio Maryja.
Fundacja stara się dokonać wynarodowienia przede wszystkim młodych Polaków, atakując naszą tradycję, wartości stanowiące o polskości, dając w zamian konsumpcjonizm, kosmopolityzm oraz relatywizm. Obecnie Fundacja bierze udział w kampanii proaborcyjnej, wspieraniu gender, ideologii LGBT+ oraz prymitywnej edukacji seksualnej w polskich szkołach.
Czytelników chcących poznać skład Zarządu oraz Rady Fundacji Batorego odsyłam do internetu. Jedną z parodii wyciągniętych z założeń programowych Fundacji jest program: Odpowiedzialne Państwo, walczące z korupcją – czyż nie komiczne?
Niestety to śmiech przez łzy, ponieważ te działania są realizowane na naszych oczach i co najgorsze naszym kosztem! Badania oraz analizy historyków oraz ekonomistów wskazują, że celem finansowania V kolumny w Polsce jest doprowadzenie do polskiego Majdanu, powtórki z krwawych wydarzeń z Kijowa. Od lat się mówi, że tolerowanie przesyłania pieniędzy na cele dywersyjne pod płaszczykiem filantropii powinno być karane, „miękkie” zasady stosowane przez rządzących może nas dużo kosztować!
W 2015 roku głośno było o przekazaniu pieniędzy przez Sorosa na konto Stowarzyszenia 61 współzałożyciela portalu Mam Prawo Wiedzieć. Duże pieniądze wpłynęły (500 tys. zł.) na konto powyższej Organizacji w czasie powstania KOD oraz publicznych protestów przeciw rządowi.
Fundacja Batorego angażuje się w działalność polityczną wrogą Polsce, czynnie popiera „kastę” sędziowską. Fundacja, atakując samorządowe struktury, stara się rozbić struktury państwa od środka. Sami przedstawiciele Fundacji, podczas ulicznych protestów, wytykali z nieukrywana satysfakcją bezczynność oraz bezradność służb porządkowych państwa!
Niestety w tym wypadku jest to niestety prawda…
Patrioci wierni zasadom oraz Ojczyźnie wzywają władze kraju o energiczne działania w celu zneutralizowania wrogiej Fundacji Batorego!
Henryk Pejchert