Najchętniej czytany konserwatywny portal Warmii i Mazur
  • Fundacja im. Piotra Poleskiego
  •    
  • Kontakt
Opinie Olsztyn
  • Olsztyn
  • Warmia i Mazury
  • Historia
  • Kultura
  • Media
  • Polityka
  • Społeczeństwo
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Opinie Olsztyn
  • Olsztyn
  • Warmia i Mazury
  • Historia
  • Kultura
  • Media
  • Polityka
  • Społeczeństwo
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Opinie Olsztyn

Piotruś Pan, Prezydent Olsztyna

PIOTRUŚ PAN

Zrzucanie winy za swoje błędy i nieudolność na innych jest charakterystyczne dla kilkuletnich dzieci. Winnymi niepowodzeń i błędów dziecka są rówieśnicy, rodzice, sąsiedzi, często zwierzęta a bywa, że i przedmioty nieożywione – to normalny etap rozwoju człowieka, pod warunkiem, że zdarza się w wieku kilku lat. W takiej antropomorfizacji dzieci są wręcz mistrzami świata. Patrząc jednak na „sukcesy” olsztyńskiego samorządu na ogólnopolskiej arenie można stwierdzić, że raczej… wicemistrzami.

O pierwsze miejsce na podium zdecydowanie i skutecznie zawalczył obecny prezydent Olsztyna i czołowi urzędnicy magistratu. Nawiasem mówiąc prezydent Piotr Grzymowicz radzi sobie świetnie nie tylko z antropomorfizacją, ale całą masą innych mechanizmów – dość dobrze opisywanych przez psychologię i psychiatrię. Cały wachlarz tych mechanizmów, przy czym niektóre zupełnie świadomie.

Zapomniany Olsztyn?

Ale po kolei. Z początkiem kwietnia prezydent Piotr Grzymowicz, rozpoczął średnio udaną kampanię medialną dotyczącą Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, z którego znakomita większość samorządów w Polsce – w tym także wiele z Warmii i Mazur – otrzymała pieniądze z budżetu centralnego na planowane od dawna inwestycje na poziomie lokalnym. Samorządy otrzymywały pieniądze pod jednym warunkiem – odpowiedniego opisania i uzasadnienia koniecznych inwestycji. Dostawały je bez względu na to, jaka opcja polityczna zasiadała za sterami samorządów. Z pewnością ciężko przyszło rządowi przekazywanie tych środków po wielokrotnie powtarzanych słowach „totalnej opozycji”, która od 2018 roku lubi powtarzać, że te wybory wygrała właśnie Koalicja Obywatelska oraz jej koalicjanci, przede wszystkim PSL.

Raz przekazanymi środkami z RFIL samorząd może dowolnie dysponować – pod warunkiem realizacji zgłoszonego wcześniej planu rozwoju swojej lokalnej ojczyzny. Jeżeli chce, może je przeznaczyć na budowę żłobków i przedszkoli. Może za nie wyremontować drogi, rozbudować transport publiczny, czy utworzyć nowe parki.

Niestety na liście samorządów, które otrzymały wsparcie z budżetu centralnego, zabrakło Olsztyna. Zabrakło, bo jak można łatwo sprawdzić (choć urzędnicy z Warszawy nie muszą się tłumaczyć urzędnikom z prowincji), propozycje olsztyńskiego magistratu raczej się nie broniły w zbiorze tysięcy innych nadesłanych z całej Polski. Nie przekonał również rozwój Olsztyna, a właściwie jego brak, jeżeli porównać inne samorządy – nie tylko z reszty kraju, ale również z samego regionu.

Choć Piotr Grzymowicz w tej dyskretnej odmowie zobaczył coś zupełnie innego.

„Była ważna uchwała i jeszcze ważniejszy cel – wsparcie zadań inwestycyjnych realizowanych przez jednostki samorządu terytorialnego. Zabrakło tylko jednej, równie ważnej informacji, że jest to wsparcie wyłącznie dla swoich! Niestety, Olsztyn nie łapie się do swoich, więc już po raz kolejny w rozdaniu Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych dostaliśmy zero wsparcia! Nie będzie pieniędzy na żłobek przy Antonowicza, termomodernizację ZSO nr 3 czy budowę nowego mola nad jeziorem Ukiel. Nasze pieniądze, bo rząd nie ma własnych pieniędzy, poszły w siną dal; ostatnio widziano je na południu Polski” – wyżalił się prezydent w publicznych wypowiedziach.

Kim więc są ci – przywoływani przez Grzymowicza – „swoi”? Raczej nie mają wiele wspólnego z PiS-em. Większość władz samorządowych, które doczekała się centralnego wsparcia stoi raczej w opozycji do obecnego obozu rządowego.

Projekcje po olsztyńsku

Czy może chodziło o samorządy, które nie wspierały protestów przeciwko wszystkiemu? Też nie – w większość miast i miasteczek Polski samorządowcy przymykali oczy na demonstracje w obronie sądów, rzekomego zagrożenia wolności słowa, sprzeciwiające się cięciu esbeckich emerytur, czy domagające się bezwzględnej aborcji na życzenie. Prawdę mówiąc, gdyby mogły i widziały w tym swój polityczny interes, popierałyby również antyrządowe marszy protestacyjne płaskoziemców (czyli ludzi przekonanych, że Ziemia jest jednak płaska), gdyby tylko takie były organizowane.

Nie broni się również argument, że poszło o podział Polski na dwa „makroregiony” – A i B, zgodnie z którym tzw. „Polska A” jest przez stolicę tradycyjnie traktowana lepiej – wszak pieniądze dostało wiele samorządów z Warmii i Mazur.

Szukając owych „swoich” trafiamy w końcu na podręczniki do psychologii.

Piotr Grzymowicz z wdziękiem kilkulatka obwinia za swoje niepowodzenie tzw. okoliczności obiektywne, nadając im często cechy ludzkie. To właśnie antropomorfizacja.

Jakie to cechy? Kolesiostwo, kumoterstwo, koteryjność – tak chętnie wskazywane przez Grzymowicza, to z kolei przykład klasycznej projekcji, czyli „mechanizmu obronnego polegającego na przypisywaniu innym własnych niepożądanych uczuć, poglądów, zachowań lub cech najczęściej negatywnych”. Po projekcję – świadomie lub nie – sięgamy zawsze wtedy, kiedy chcemy uniknąć frustracji, lub podświadomie zmierzamy do usprawiedliwiającego nas zniekształcenia rzeczywistości zmuszającego nas do samoobrony.

Uczciwie wobec samego siebie

Podręczniki opisują wiele rodzajów projekcji – to na przykład projekcja podobieństwa, czyli przypisywanie domniemanym wrogom cechy własnej, choć nieuświadomionej. To tłumaczyłoby charakterystykę grzymowiczowskich „swoich” załatwiających pewne sprawy tylko i wyłącznie według klucza partyjnego. Pojawienie się „swoich” odpowiada również tzw. projekcji atrybutywnej, polegającej na przypisywaniu innym własnych uświadomionych cech, których sami się wstydzimy.

Być może w tym przypadku możemy mówić także o projekcji kasandryjskiej, która sprowadza się do spostrzegania świata, jako nastawionego wrogo w związku z brakiem świadomości posiadania własnych cech prowadzących do projekcji.

Bezspornie Piotr Grzymowicz uważa swoje rządy za olsztyńską „złotą erę”. To, że inaczej postrzegają to mieszkańcy, czy że reszta świata nie chce podzielać podobnej opinii, uznaje za wrogość i winę tej właśnie reszty świata. Jest jednak i dobra strona tego medalu. Część projekcji Grzymowicza świadczy o tym, że zaczyna – na razie nieśmiało – zauważać cechy prowadzące to tych właśnie projekcji. Czy daje to mieszkańcom gwarancję na dynamiczny rozwój miasta? Absolutnie nie – choć daje pewną szansę, że po raz drugi obecny prezydent do wyborów nie wystartuje, pod oczywistym warunkiem, że będzie uczciwy wobec samego siebie.

Paweł Pietkun

UdostępnijTweetujWyślij
Poprzedni artykuł

PIÓROPAŁKARZE (cz. 31)

Następny artykuł

Syndrom olsztyński

Następny artykuł
Syndrom sztokholmski to stan psychiczny pojawiający się u ofiar porwania lub u zakładników, który wyraża się odczuwaniem sympatii i solidarności z osobami je zniewalającymi. Ten stan sympatii i solidarności może osiągnąć taki stopień, że osoby zniewolone pomagają swoim prześladowcom w osiągnięciu ich celów lub w ucieczce przed policją. Nazwa syndromu wiąże się z napadem na bank w Sztokholmie w sierpniu 1973 roku, podczas którego napastnicy przez kilka dni przetrzymywali zakładników. Po złapaniu napastników i uwolnieniu przetrzymywanych przez nich osób, te ostatnie broniły przestępców pomimo wielodniowego uwięzienia. W czasie przesłuchań byli zakładnicy odmawiali współpracy z policją. Podobne zjawisko ma miejsce od lat w Olsztynie. Syndromolsztyński to sytuacja, która oznacza, że po dziesięcioleciach komunistycznego zniewolenia z lat 1945-1989, totalnej indoktrynacjioraz terroru aparatu bezpieczeństwa wśród wielu mieszkańców Olsztyna pojawiła się sympatia do komunistycznych oprawców. Objęła ona nie tylko akuszerów i budowniczych ,,władzy ludowej”, ale zbrodniczą Armię Czerwoną, będącą twórcą i gwarantem ustroju komunistycznego w Polsce. Symbolem tej sympatii są olsztyńskie ,,szubienice„ zwane onegdaj Pomnikiem Wdzięczności Armii Czerwonej. Stoją od lat przy Alei Marszałka Józefa Piłsudskiego dedykowane armii, która 17 września 1939r. napadła na Polskę i odpowiada za to, że na wschodnich rubieżach Polski dosłownie każda gruda ziemi jest przesiąknięta polską krwią. Sympatia ofiar do katów, będąca efektem syndromu olsztyńskiego, obejmuje nie tylko obronę stojącego w centrum miasta pomnika ku czci zbrodniczej Armii Czerwonej. Niedawne ofiary (lub ich potomkowie) z atencją odnoszą się nawet dopatronów ulic upamiętniających komunistyczny totalitaryzm. Toewidentne utożsamienie się ofiary z oprawcą powoduje, że już po uwolnieniu Polski z komunistycznego zniewolenia, ofiary bronią przestępców. W niepodległej Ojczyźnie ciągle wielu mieszkańcówOlsztyna sprzeciwia się usunięciu symboli i innych pozostałości po systemie komunistycznym. Syndrom olsztyński powoduje, że chociaż od upadku sowieckiego modelu totalitarnego reżimu w Polsce minęło już ponadtrzydzieści lat, PZPR została rozwiązana, zaś Armia Czerwona opuściła już dawno nasz kraj to solidarność i sympatia do ludobójczej Armii Czerwonej z okresu PRL trwa. Dobitnym dowodem jest choćby to, że wywodzący się z komunistycznej nomenklatury dwaj ostatni prezydenci naszego miasta nigdy nie poczuli choćby najmniejszego impulsu, aby komunistyczną symbolikę usunąć z przestrzeni publicznej. Keram

Syndrom olsztyński

olsztyński korona cyrk

Cyrk na stacji, czyli kto roznosi koronawirusa w Olsztynie

Lech-Obara

Franki wciąż czekają na Sąd Najwyższy…

Katastrofa Smoleńska

Rosyjska „prawda” o Tragedii Smoleńskiej

Opinie Olsztyn

Najchętniej czytany konserwatywny portal Warmii i Mazur

Tematy w serwisie:
agresja antyPiS bezpieczeństwo Donald Trump Donald Tusk edukacja geopolityka gospodarka historia Polski II wojna światowa Jerzy Szmit KO koalicja 13 grudnia komunizm Kościół Katolicki kultura Lewica LGBT manipulacja media neomarksizm Niemcy Olsztyn opinie olsztyn Piotr Grzymowicz PiS PO polityka zagraniczna Polska Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej prawo PSL Rafał Trzaskowski Rosja samorząd Stany Zjednoczone Szubienice w Olsztynie totalna koalicja totalna opozycja Ukraina Unia Europejska USA wiara wojna wybory
© 2019-2022 Opinie.Olsztyn.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.
  • Polityka prywatności

Welcome Back!

Login to your account below

Forgotten Password?

Retrieve your password

Please enter your username or email address to reset your password.

Log In
  • Olsztyn
  • Warmia i Mazury
  • Historia
  • Kultura
  • Media
  • Polityka
  • Społeczeństwo
  •  
  • Fundacja im. Piotra Poleskiego
  • Kontakt
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki

© 2019-2022 Opinie.Olsztyn.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

This website uses cookies. By continuing to use this website you are giving consent to cookies being used. Visit our Privacy and Cookie Policy.
Przejdź do treści
Otwórz pasek narzędzi Ułatwienia dostępu

Ułatwienia dostępu

  • Powiększ tekstPowiększ tekst
  • Zmniejsz tekstZmniejsz tekst
  • Odcienie szarościOdcienie szarości
  • Wysoki kontrastWysoki kontrast
  • Odwrotny kontrastOdwrotny kontrast
  • Jasne tłoJasne tło
  • Podkreśl łączaPodkreśl łącza
  • Prosta czcionkaProsta czcionka
  • Resetuj Resetuj