Perspektywa napływu dużych środków finansowych mogących zdynamizować rozwój Olsztyna i olsztyńskiego powiatu (w grę wchodzi gigantyczna kwota 6 miliardów złotych) skłania do zwrócenia uwagi na sytuację Zatorza i jednej z jego najstarszych szkół.
Zatorze to jedna z najstarszych dzielnic Olsztyna. Chociaż administracyjnie miasto jest podzielone na osiedla, to nikt z jego mieszkańców nie nazwie Zatorza osiedlem.
Zatorze zawsze było, jest, i jak sądzę, będzie nazywane dzielnicą. Nazwę swoją zawdzięcza usytuowaniu za torami kolejowymi, które poprowadzono przez Olsztyn w latach siedemdziesiątych XIX stulecia.
Specyfikę dzielnicy tworzą charakterystyczne budynki i miejsca: Kościół św. Józefa, Kościół Franciszkanów, Szkoła Podstawowa nr 1 czy Szkoła Podstawowa nr 11 oraz Las Miejski.
Zatorze zamieszkuje ok. 15 proc. populacji całego miasta. Ponad połowa obszaru dzielnicy jest niezamieszkała, zajmuje ją Las Miejski – jedno z bardziej popularnych, lecz ciągle zaniedbanych atrakcji naszego miasta.
Zatorze to zapomniana przez władze samorządowe dzielnica Olsztyna. Incydentalnie realizowane w Olsztynie przedsięwzięcia inwestycyjne omijały i omijają zazwyczaj tę dzielnicę.
W opinii wielu mieszkańców olsztyński Ratusz nie dba o Zatorze. Świadczy o tym likwidacja Stadionu Leśnego, doprowadzenie do upadku Stadionu Warmii oraz ogólnopolskie kuriozum, którym jest sytuacja w Szkole Podstawowej nr 1 .
W tej usytuowanej przy ulicy Moniuszki szkole, która bezpośrednio po II wojnie światowej rozpoczęła jako pierwsza w Olsztynie pracę, nie ma po dzień dzisiejszy sali gimnastycznej .
Budynek, w którym mieści się szkoła, dysponuje jedynie na drugim piętrze aulą, która z konieczności jest użytkowana w wysoce ograniczonym zakresie do zajęć ruchowych dzieci. Brak sali gimnastycznej w SP 1 w mieście wojewódzkim to ewidentne odpowiedzialność włodarzy Olsztyna, szczególnie Piotra Władysława Grzymowicza.
To On od 2001 roku jako wiceprezydent Olsztyna, a od 2009 jako prezydent odpowiada za taką sytuację. Dwadzieścia lat zaniechań w obszarze, który jest przecież zadaniem własnym miasta, wymaga natychmiastowej naprawy.
Aktywność fizyczna to niezbędny element życia każdego człowieka. Jest ona szczególnie ważna w przypadku dzieci i młodzieży. Dotyczy to zwłaszcza dzieci w wieku przedszkolnym, wczesnoszkolnym i szkolnym. Ruch jest kluczowym czynnikiem warunkującym prawidłowość procesów rozwojowych. Aula w SP nr 1 oraz kreatywność nauczycieli nie są w stanie zniwelować braku sali gimnastycznej.
W trzecim już dziesięcioleciu XXI wieku brak sali gimnastycznej w Szkole Podstawowej nr 1 im. R.Knosały na Zatorzu to nie tylko niedogodność dla dzieci, nauczycieli, szkoły, to po prostu skandal.
Nie ma dobrej edukacji bez dobrej infrastruktury szkolnej. W mieście, w związku z perspektywą napływu dużych środków finansowych mogących zdynamizować rozwój Olsztyna i olsztyńskiego powiatu powinna odbyć się debata edukacyjna. Debata, w której powinny być przeanalizowane elementy składowe sytuacji edukacyjnej w Olsztynie: silne strony i słabe strony olsztyńskich szkół oraz ich szanse i zagrożenia. Wnioski z niej powinny wyeliminować takie edukacyjne kuriozum jak brak sali gimnastycznej w SP 1.
Belfer