KOR, później KSS KOR, była organizacją powstałą w wyniku wydarzeń czerwcowych, 1976 roku, których kulminacją były wydarzenia w Ursusie oraz w Radomiu. 25 czerwca 1976 roku w 112 zakładach pracy około 100 tys. Osób rozpoczęło strajk, który przerodził się w rozruchy uliczne.
Zanim przejdziemy do samych wydarzeń czerwcowych, należy dokonać analizy przyczyn wybuchu społecznych wystąpień.
Po masakrze na Wybrzeżu w pamiętnym grudniu 1979 nastąpił upadek I sekretarza KC PZPR Wł. Gomułki. Przyszła era Edwarda Gierka, który miał stworzyć „socjalizm z ludzką twarzą”. Dzięki ogromnym kredytom stworzył zalążki nowoczesnego przemysłu.
Budowa molochów (jak na polskie warunki): Huty Katowice, zakup licencji na autobusy Berliety, Fiata 126p oraz innych produktów. Decyzja odbudowy Zamku Królewskiego, torpedowana przez jego poprzedników. Ocieplenie stosunków na linii państwo – kościół miało dać zaufanie dla polityki państwa i partii.
Wiele decyzji było naprawdę trafnych, można było zauważyć entuzjazm oraz wzrost standardów życia w porównaniu z mrocznymi czasami stalinizmu i rządami Gomułki. Lecz hossa nietrwała długo, wielkie molochy gospodarcze były bardzo energochłonne i mało efektywne w długiej perspektywie czasu. Sprawę pogłębiała rabunkowa gospodarka rabunkowa ZSRR w ramach RWPG.
Pierwsze przerwy w dostawach na rynek konsumencki zauważono w produkcji mięsnej. Braki towarów i podaż starano się hamować ukrytymi podwyżkami cen. Jak się okazało, taktyka była społecznie niebezpieczna i na wyniki długo nie trzeba było czekać.
Pierwsze protesty w epoce Gierka, SB zlokalizowała w Poznaniu, gdzie były zrywane czerwone flagi w okolicy Konsulatu ZSRR, pojawiły się napisy antyradzieckie na murach.. Problemem dla władzy stały się teatry i kabarety studenckie, które nie zważały na decyzje cenzury.
Na przełomie 1975/1976 zaczęły występować pierwsze problemy ze spłatą zagranicznych długów, zadłużenie względem państw zachodnich rosło w ekspresowym tempie. Oliwy do ognia dolała sprawa zmiany zapisów w Konstytucji PRL, które dotyczyły uprzywilejowanej roli PZPR (Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej) w kraju oraz trwałego sojuszu z ZSRR.
W wystąpieniu 24 czerwca 1976 roku premier P. Jaroszewicz przedstawił propozycję podwyżki cen żywności: cukier 90%, mięso 70%.
Wystąpienia uliczne były połączone ze strajkami w 100 zakładach pracy (Radom, Ursus, Płock). Szczególnie dynamiczny przebieg (26-30 czerwca) miały wydarzenia radomskie, gdzie władza ogłosiła stan wyjątkowy, przystąpiono do aresztowania przywódców strajków oraz osoby przypadkowo zatrzymane podczas rozruchów ulicznych.
W atmosferze procesów, „ścieżek zdrowia”, wieców organizowanych przez partyjny aktyw „potępiających” awanturników i wichrzycieli rodziła się opozycja społeczna wobec „władzy ludowej”.
Pierwszym oficjalnym głosem protestu, był apel Plenarnej Komisji Episkopatu Polski o zaniechanie represji wobec uczestników protestu społecznego wobec postępowania władzy. Apel został odczytany w kościołach, dzięki czemu wierni mogli wyrobić sobie obiektywny osąd zaistniałej sytuacji.
23 kwietnia 1976 roku został powołany dożycia Komitet Obrony Robotników. KOR był największą organizacją opozycyjną w czasach PRL przed powstaniem NSZZ „Solidarność”.
Geneza powstania KOR jest do dzisiaj nie do końca zbadana, czyli jest pole do popisu dla dociekliwych historyków. Droga polityczna założycieli KOR oraz późniejsze ich zaangażowanie we współczesnej polityce zaciemnia czyste, autentyczne intencje KOR, kwestia robotnicza staje się pretekstem do prawdziwych celów ich założycieli.
Członkowie ścisłego zarządu KOR mieli udział we wcześniejszych strukturach nieoficjalnych: Klub Krzywego Koła (lata 50), Klub Inteligencji Katolickiej (Warszawa) – tylko z nazwy reprezentująca naukę Kościoła.
Środowisko warszawskie zgromadzone w KIK, tworzyło opiniotwórczą grupę towarzyską o sporym zasięgu politycznym. Do KIK warszawskiego należał późniejszy liberalny premier Tadeusz Mazowiecki. Grupę warszawską tworzyli między innymi: Jan Józef Lipski, Jacek Kuroń, Adam Michnik oraz mec. Jan Olszewski (nie należał do KOR).
Duże znaczenie dla historii KOR (linia polityczna), miała grupa wywodząca się z Warszawskiej Drużyny Harcerskiej im. Romualda Traugutta zwanej „Czarną Jedynką”, której jednym z przywódców był Adam Macierewicz. Niektórzy członkowie „Czarnej Jedynki”, brali udział w wydarzeniach marcowych 1968 – tworząc legendę „komandosów”.
Do grupy z czasem dołączyli: Marek Barański, Janusz Kijowski, Wojciech Onyszkiewicz, oraz Piotr Naimski.
Korowcy wywodzący się z „Czarnej Jedynki”, wykorzystując doświadczenie i kontakty z harcerstwa skupili się na pomocy rodzinom prześladowanych z Ursusa – A. Macierewicz, P. Naimski, W. Onyszkiewicz, H. Wujec. Druga grupa ludzi KOR tzw. grupa radomska, prowadzona przez m. Chojeckiego oraz Z. Romaszewskiego skupiła się na pomocy rodzinom oraz represjonowanym w Radomiu.
Działacze KOR byli wspomagani organizacyjnie i finansowo przez wiele parafii, kapłanów kościoła katolickiego w całym kraju.
W czasie trwania akcji pomocy ofiarom Wydarzeń Czerwcowych, 22 września grupa założycielska KOR wydała „Apel do Społeczeństwa” informujący oficjalnie o powstaniu KOR.
Akcja bezpośredniej pomocy poszkodowanym oraz ich rodzinom była prowadzona do końca sierpnia 1977 roku – objęła kilkaset rodzin. Sumę składającą się na pomoc szacuję się dzisiaj na ponad 3 miliony złotych. KOR tworzył elitarną grupę, do której przyjmowano nowych członków na zasadzie zgody pozostałych członków organizacji.
Status działacza KOR/KSS KOR uzyskało 38 osób. Elitarność grupy jest dziś tłumaczona, uniknięciem inwigilacji ze strony SB, co nie wytrzymuje krytyki, ponieważ działalność była prowadzona jawnie w kontakcie z wielką ilością osób przypadkowych, różnych opcji politycznych i społecznych.
Niedługo po ogłoszeniu „Apelu…” w KOR powstały dwa ugrupowania: rewizjonistyczne (komandosi), w skład którego wchodzili między innymi – A. Michnik, J. Kuroń oraz S. Blumsztajn. Drugi nurt był nazywany niepodległościowym, do którego należeli przeważnie członkowie „Czarnej Jedynki” skupionej wokół A. Macierewicza.
Nigdy nie doszło do rozłamu, chociaż grupa Macierewicza zyskiwała coraz większą autonomię.
KOR był inicjatorem działalności wydawniczej. Jego organem prasowym były „Komunikat” oraz „Biuletyn Informacyjny”. Największym dziełem wydawniczym KOR było niezależne wydawnictwo „NOWA” – wydało wiele znakomitych publikacji książkowych oraz broszur.
W tym okresie po raz pierwszy marksista kulturowy A. Michnik, korzystał ze struktur kościelnych podczas „głodówek” działaczy KOR oraz czemu zyskiwał poklask społeczny oraz ogłupił sporą część inteligencji. Dzieło swoje kontynuował w stanie wojennym no i oczywiście w „Gazecie Wyborczej”.
Dużą grupą wsparcia dla KOR byli adwokaci broniący poszkodowanych podczas procesów poszkodowanych. Odważni ludzie często ryzykujący swoją karierę zawodową – Andrzej Grabiński, Władysław Siła- Nowicki, Jan Olszewski, Witold Lis-Olszewski, Jacek Taylor, Stanisław Szczuka.
Tytuł artykułu trochę prowokacyjny, lecz mający uzasadnienie, ponieważ wielu członków KOR w późniejszej działalności kierowali się interesem innych państw oraz międzynarodowych instytucji.
O „Gazecie Wyborczej” i jej znaczeniu w destrukcji naszej Ojczyzny i o roli jego naczelnego redaktora Adama Michnika, który wielokrotnie wykorzystywał struktury kościoła jako tubę propagandową swojej działalności. O dzisiejszej działalności Michnika może świadczyć poparcie dla wulgarnych, pogańskich marszów kobiet. Innym przykładem może być aktywny udział korowców w antypolskiej Fundacji Batorego.
Przykładów przytaczać można jeszcze wiele…
Henryk Pejchert