Tytuł artykułu przypomina nam o kolejnej, zbliżającej rocznicy bandyckiej napaści niemieckiej na naszą Ojczyznę – 1 września 1939 roku. Mimo faryzejskiej polityki mydlenia oczu, zagrożenie teutońskie (niemieckie) ciągle jest aktualne. Sytuacja za wschodnią granicą nie może nas pozbawiać czujności!
Zagrożenie Polski ze strony Niemiec, często nazywane jest teutonizmem. Termin zaczął być w obiegu publicznym od czasów agresywnej, podstępnej polityki zakonu niemieckiego, Krzyżaków od XIII wieku (1226 r.). Jako pierwszy wskazał na mentalne oderwanie Niemiec od civitas christiana Europy prof. Feliks Koneczny w swojej bogatej twórczości naukowej.
Wiele miejsca temu zagadnieniu profesor poświęcił w swojej „Cywilizacji bizantyńskiej”. Drogę do ekspansji niemieckiej stworzył okres panowania Henryka I Ptasznika (876 – 936) z saskiej dynastii Ludolfingów, który rozpoczął podbój Słowian połabskich. Otton I syn Henryka I Ptasznika rozpoczął na dobre wschodnią politykę ekspansji. Przyjęcie chrztu przez Niemcy prof. Koneczny uważa za „powierzchowne”. Ottonowie urządzili oraz prowadzili dwór w stylu przepychu bizantyńskiego. Przyjęcie chrztu przez księcia Mieszka I osłabiło ekspansję niemiecką na ziemie polskie. Szokiem dla Niemców była przegrana wojna (1002 – 1018) cesarza Henryka II z mądrze prowadzonymi działaniami podjazdowymi księcia Bolesława Chrobrego. Końcowym upokorzeniem dla cesarza niemieckiego były warunki pokoju w Budziszynie w 1018 roku.

Cechą charakterystyczną teutonizmu jest buta arogancji skierowana wobec Słowian. To jest także jedna z cech cywilizacji bizantyńskiej! Rozbicie dzielnicowe, które było jedną z cech średniowiecza, było udziałem zarówno Niemiec jak i Polski. Niestety podczas rozbicia dzielnicowego książę Konrad II mazowiecki sprowadza z Węgier niemiecki zakon Krzyżacki dla obrony Mazowsza przed Prusami. Jak tragiczna była ta decyzja dla politycznych dziejów Polski, pokazała przyszłość.
Mimo nie do końca wykorzystanego zwycięstwa pod Grunwaldem (1410 r.), niepotrzebnego Hołdu Pruskiego (1525 r.), skutki obecności niemieckiej buty w Prusach zaowocowały późniejszymi rozbiorami Polski (1772 – 1793).
Ostatnią okazją usunięcia Niemców z Prus była wojna religijna zwana trzydziestoletnią (1618 – 1648), która toczyła się w większości na ziemiach niemieckich. Niestety Polska była wtedy uwikłana w konflikty na wschodnich rubieżach: wojny z Moskwą, Szwecją oraz powstanie Chmielnickiego na Ukrainie. Powiększenie Prus Królewskich oraz powrót germanizowanego Śląska do Rzeczpospolitej Obojga Narodów zostało zaprzepaszczone! Pierwsze dekady po rozbiorach oraz porządek Świętego Przymierza (Kongres Wiedeński 1815 r.) nie zdołały zdusić polskości na zabranych ziemiach.
Wiara katolicka będąca podstawą życia społecznego oraz polska kultura promieniująca na całą Europę były tamą przed germanizacją i rusyfikacją. Rzesza niemiecka Bismarka po raz pierwszy próbowała wprowadzić ideę Mitteleuropy, która miała być w dużej skierowana przeciwko Brytyjskiemu dominium. Niemcy chciały stworzyć federację marionetkowych państw, które miały być podstawą potęgi imperialnej Niemiec.

Przegrana I wojna światowa zniweczyła plany Niemiec, ale jak się okazało zostały one tylko przesunięte w czasie… Historia pokazała, że plany związane z potęgą Niemiec są możliwe jedynie w sojuszu z przedstawicielem cywilizacji turańskiej – Rosją! W czasie I wojny światowej wywiad niemiecki, loże masońskie oraz finansjera żydowska, zorganizowały „awanturę” z udziałem Lenina (1917 r.). Wielu historyków uważa, że rząd Kiereńskiego też był elementem tej samej łamigłówki – „deep state”. Scenariusz się powtórzył w przededniu wybuchu II wojny światowej, kiedy zawarto układ Ribbentrop – Mołotow z tajnym aneksem. Układ miał otworzyć drogę do drugiej próby stworzenia Mitteleuropy – tym razem przez hitlerowską III Rzeszę Niemiecką.
Następna niemiecka utopia miała swoje oblicze w programowym ludobójstwie, zniszczeniu niemal całej Europy. Na oczach całego świata Niemcy dokonały grabieży szlachetnych kruszców, dzieł sztuki oraz innych dóbr materialnych z niemal całej Europy. Jest czymś niepojętym, że kraj, który wywołał dwie krwawe światowe wojny, dzięki „grze politycznej wolnego świata”, został wyniesiony na czołową pozycję gospodarczą współczesnego świata! Według wielu ekspertów od geopolityki, Niemcy były i są jednym z „trybików” celów „deep state”. Niemcy nie rozliczyły się ze swoich zbrodni ludobójstwa. Obserwując niemal brak rozliczenia się z przeszłością powojennych Niemiec, kaci okupowanej Polski pełnili aż do naturalnej śmierci ważne, odpowiedzialne funkcje publiczne i polityczne. Zrabowane bogactwa polskiej kultury i sztuki są przechowywane w magazynach lub prywatnych zbiorach. Od wielu lat lansowana jest teza, że II wojnę światową wygrali SS-mani, Gestapo oraz służby wywiadowcze III Rzeszy! Zbrodniarze niemieccy kierują lub kierowali koncernami, wielkimi przedsiębiorstwami, sądami w zjednoczonych Niemczech!

Drugi współ winowajca wybuchu II wojny światowej Sowiecka Rosja (ZSRR) zajęła Europę Wschodnią, powodując jej opóźnienie rozwojowe o kilka dekad. Pierwsze 10 lat w Polsce komuniści (NKWD, UB) dokonywali ludobójstwa na najbardziej patriotycznej warstwie społeczeństwa (200 tys.).
Niemcy pierwsze lata po wojnie siedzieli cicho za maską „ fałszywej skruchy”. Amerykanie inwestowali w niedawnych zbrodniarzy ogromne pieniądze tworząc z nich „barierę przeciwko komunistom”! Z biegiem czasu niemiecka hydra zaczęła podnosić głowę śląc w świat slogany: „polskie obozy śmierci”, „Niemcy wyzwolone spod władzy nazistów” (Merkel). Podobną strategię podjęli przedstawiciele amerykańskiej diaspory żydowskiej, którzy w czasie wojny nie uczynili nic by ratować Żydów z Europy! Żydzi jak pierwsi otrzymali od Niemców finansowe zadość uczynienie. Niemcy ciągle starają się zamienić pozycję kata i ofiary, trzeba być czujnym, temu służy ten artykuł! W czasach PRL władza znajdowała się w rękach zdrajców (PZPR, UB, SB), wszelkie żądania względem Niemców nie wchodziły w rachubę, nawet obrona dobrego imienia naszej Ojczyzny były wyciszane! Jedynie pismo „Ojczyzna” – organ Stronnictwa Narodowego – informowało o wypadkach antypolonizmu promowanego przez media żydowskie oraz niemieckie. Miesięcznik „Ojczyzna” jako pierwsza przestrzegał w swoich artykułach (lata 90-te) o rozpoczęciu trzeciego marszu w stronę Mitteleuropy poprzez Światowe Forum Ekonomiczne w Davos. Światowe Forum Ekonomiczne w Davos jest firmowane przez niemieckiego prof. biznesu, Klausa Schwaba od 1971 roku. Celowo podkreślam, że powyżej wymieniony niemiecki prof. jest tylko twarzą Forum, bo według mnie jest to twór „deep state”. Tezy programowe poszczególnych cyklicznych Forum są przedstawiane przez K. Schwaba w prasie niemieckiej oraz spotkaniach regionalnych. W tym miejscu należy przypomnieć słowa wygłoszone kilka lat temu (2018 r.) przez doradcę Schwaba, prof. Harariego na konferencji w Davos: „organizmy to algorytmy, ludzi można zahakować”. Oczywiście słowa te nie trafiły do mediów – po co niepokoić „urabianą masę”! Wielu dziennikarzy uważa, że Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) wywiera naciski na światowe kręgi polityczne i finansowe, co jest błędnym stwierdzeniem. To ośrodki decyzyjne „deep state” podają wytyczne dla WEF w sprawie polityki klimatycznej, przebiegu pandemii oraz o zakulisowych celach wojny na Ukrainie! Niemcy realizują wytyczne z Davos, gdyż liczą że przy okazji zbliżą się do celu Mitteleuropy!

Pomijając siłę Bożej Opatrzności, Niemcy mają być tylko narzędziem ateistycznego globalizmu! Po odebraniu władzy „niemieckim pieskom” Okrągłego Stołu, zgodnie z zapowiedzią Prezydenta RP oraz rządu ZP, jesteśmy świadkami „nowej polityki historycznej” odkłamującej najnowsze narodowe dzieje. Z wielką radością został przyjęty fakt o włączeniu do programu nauczania szkół ponad podstawowych nowego przedmiotu: Historia i Teraźniejszość (1945 – 1979), z podręcznikiem autorstwa Wojciech Roszkowskiego. Największą krzywdę jaką wyrządzono Polsce w ramach „transformacji ustrojowej” (1984 – 2000), to sprowadzenie naszej Ojczyzny do „masy upadłościowej” w skali Europy! W momencie dogadania się lewicowej grupy z pierwszej „Solidarności” z ekipą gen. Kiszczaka (1985 r.) ruszyła machina przygotowującą tzw. „prywatyzację”. 12 listopada 1989 roku w Krzyżowej, zorganizowano „pokazówkę” rodem z PRL-u, mającą ukazać zmęczonemu narodowi „normalizację stosunków” z Niemcami. Ze spotkania naszego premiera Tadeusza Mazowieckiego z kanclerzem Niemiec Helmutem Kohlem wchodził cały cynizm i dyspozycyjność naszych władz! Premier od „grubej kreski” najprawdopodobniej wzmiankował w rozmowie z kanclerzem o akcie akcesyjnym do Unii Europejskiej. W odpowiednim czasie „polska Targowica” (1889 – 2014) rozpoczęła demontaż (kradzież) polskiego dobra narodowego. Dokładniej o ty piszę w artykule: „III RP – historyczna klęska Polaków”. Niemcy uzyskały do dyspozycji zrujnowany polski rynek zbytu, a najbardziej odpowiedzialny za ten stan był autor „terapii szokowej” prof. Leszek Balcerowicz, wieloletni członek PZPR współpracownik premiera Messnera. Za demontażem polskiej gospodarki oraz oddaniem mediów w obce ręce (niemieckie) szła równoległa likwidacja polskiej armii (jednostek). Ostatnie ośmioletnie rządy Platformy Obywatelskie omal nie doprowadziły do totalnego upadku państwa!
Dochodzimy do czasów współczesnych. Wojna na Ukrainie, która jest apokaliptyczną tragedią sąsiedniego narodu. Wynik wojny będzie miał wpływ na układ geopolityczny Europy, dlatego Niemcy zachowują się tak nerwowo. Najgorsze jest to, że scenariusz działań może być układany poza zasięgiem Ukraińców, co stanowi śmiertelne zagrożenie także dla nas! Marzenie o powrocie do władzy krajowej „targowicy”, popieranej przez Berlin (polskojęzyczna prasa niemiecka, sfery gospodarcze i dyplomatyczne) oraz wywiad rosyjski (dawna agentura w kraju) stanowi realny element zagrożenia dla naszej Ojczyzny
Na zakończenie artykułu chciałbym przedstawić publikację, Jurgena Rotha: „Mafioland Deutschland”, która przedstawia hitlerowską kontynuację mentalnego i programowego nastawienia do rzeczywistości oraz Słowian. Autor podkreśla, że w Niemczech po wojnie nie doszło do denazyfikacji, administrację tworzyli dawni „eksperci”: Gestapowcy, starostowie z Warthegau, wywiad przejęła Abwera! Problem ten zaznaczałem, kiedy zadawałem pytanie, kto wygrał II wojnę światową.

To oznacza, że mentalność niemieckich władz pozostała ciągle ta sama, demokracja jest jedynie fikcją! Realne państwo niemieckie tworzone przez następców z NSDAP zawsze będzie dążyło do starej koncepcji Mitteleuropy! Tym razem sojusznikiem miał być Putin, nowy obraz turańskiego cara! Na potwierdzenie powyższych tez artykułu, to wystąpienie niemieckiego przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim, Manfreda Webera, który otwarcie mówił o ingerencji w wewnętrzną politykę Polski o „zaporze ogniowej wobec rządu Zjednoczonej Prawicy”. Odsuniecie od rządów Rząd Zjednoczonej Prawicy jest kopią żądań carycy Katarzyny II z końca XVIII wieku! Wystąpienie Webera oraz wcześniejsze kanclerza Niemiec, ukazują plan, przekształcenia Unii Europejskiej w kierunku państwa federalnego pod rządami Niemiec (IV Rzesza). Zagrożenie niemieckie dla Europy i tym samym dla Polski jest ciągle aktualne!
Henryk Pejchert