Ostatnia odwilż dosłownie „zmyła” z funkcjonujących w Olsztynie miejskich ślizgawek amatorów zażywania ruchu na świeżym powietrzu. Topniejący od deszczu, wiatru i dodatnich temperatur lód oraz przebijające się przez chmury słońce sprawiają, że jazda na łyżwach na funkcjonujących bez zadaszenia miejskich ślizgawkach Olsztyna staje się wysoce utrudniona, a często wręcz niebezpieczna i niemożliwa.
Brak zadaszonych ślizgawek, w tym całorocznego miejskiego lodowiska w Olsztynie, jest sytuacją na tle innych miast wojewódzkich w Polsce mało normalną. Miasto jezior, jakim jest Olsztyn, nastawiające się od lat na turystykę i związaną z nią rekreację nie dysponuje w tym obszarze właściwą infrastrukturą. Kuriozum sytuacji potęguje fakt, że zadaszonymi – sezonowymi lub całorocznymi – miejskimi lodowiskami dysponują już od dawna nie tylko inne miasta wojewódzkie, ale i cała rzesza powiatowych miasteczek w Polsce.
Na Warmii i Mazurach do tego elitarnego grona miasteczek z zadaszonymi miejskimi lodowiskami należą od lat takie miejscowości, jak: Elbląg, Bartoszyce, Giżycko, Iława czy Działdowo. Dzięki sprawnym władzom samorządowym oraz operatywnym specjalistom w zakresie budownictwa wspomniane miasteczka posiadają dobrze rozwiniętą zimową infrastrukturę do uprawiania amatorskiego łyżwiarstwa.
Niestety to już nie tylko korki samochodowe kojarzą się w Polsce z Olsztynem, ale i imposybilizm rządzącego miastem od 2001 roku Grzymowicza. Ten imposybilizm widoczny jest zwłaszcza zimą, kiedy miasto pozbawione swojej zielonej pięknej szaty wygląda naprawdę smutno. Brak umiejętności menedżerskich do przeprowadzenia działań, efektem których byłoby pojawienie się miejskich zadaszonych lodowisk oraz całorocznego pełnowymiarowego krytego, jest ewidentny.
Jesteśmy i będziemy co najmniej do 2023 roku miastem wojewódzkim pozbawionym zadaszonych miejskich sezonowych lodowisk, jak również krytego całorocznego lodowiska miejskiego.
W 2023 roku oddana ma być do użytku Urania z przewidzianym miejskim lodowiskiem, lecz (wg medialnych doniesień) nie będzie to jednak lodowisko pełnowymiarowe, umożliwiające uprawianie profesjonalnego łyżwiarstwa. Będzie to tylko – co prawda fajna, bo kryta – całoroczna duża miejska ślizgawka dla amatorów. Dzięki tej miejskiej krytej dużej ślizgawce, nasze miasto, po dziesięcioleciach oczekiwań, dołączy do ekskluzywnego grona miasteczek naszego województwa.
To przewidywane osiągnięcie Pana Prezydenta Grzymowicza – specjalisty w zakresie budownictwa – pozwoli dzieciom, młodzieży oraz dorosłym mieszkańcom miasta uprawiać w dobrych warunkach amatorskie łyżwiarstwo. Warto więc, aby w związku z nadchodzącym sukcesem Rada Miasta Olsztyna rozważyła w swojej mądrości uhonorowanie Pana Prezydenta w 2023 roku okolicznościową inskrypcją o poniższej treści:
,,Po 22 latach swoich rządów w Olsztynie dr nauk technicznych ze specjalnością w zakresie budownictwa doprowadził do tego, że Olsztyn śladem Bartoszyc, Działdowa, Iławy, Giżycka i innych miasteczek Warmii i Mazur uzyskał miejskie kryte lodowisko
– wdzięczni mieszkańcy„
Belfer