14 lutego 1946 r. „Rekin” ze swoimi ludźmi wkroczył do Wydmin (gdzie po wojnie, przenieśli się jego rodzice), wystawił posterunki, opanował ratusz, a na rynku wywiesił biało-czerwoną flagę. „Tego dnia Wydminy były w Wolnej Polsce” – wspominali potem przez lata mieszkańcy.
Dwa dni później, 16 lutego 1946 r., podczas postoju na kwaterach we wsi Gajrowskie główne siły, liczącej 120 żołnierzy 3 Brygady NZW, pod dowództwem kpt. Romualda Rajsa „Burego” zostały zaskoczone przez obławę, w której brało udział 1,5 tys. funkcjonariuszy NKWD, UB i MO. W wyniku tej bitwy 3 Brygada została rozproszona i musiała wycofać się w dwóch oddziałach na Podlasie. W walce zginęło 23 żołnierzy podziemia, w tym dwaj oficerowie – por. Jan Boguszewski „Bitny” i por. Włodzimierz Jurasow „Wiarus”. Straty partyzantów byłyby większe gdyby nie działania plutonu rozpoznawczego dowodzonego przez ppor. Kazimierza Chmielowskiego „Rekina”, który pod wsią Jelonek powstrzymał część nadchodzącej obławy. „Rekin” ze swoim wysuniętym plutonem rozbił szykującą się do zamknięcia okrążenia jednostkę „ludowego” WP mjr. Wojciechowskiego, dzięki czemu główne siły 3 Brygady NZW mogły wyrwać się z niedomkniętego okrążenia i ukryć w Puszczy Boreckiej. Bitwa ta zakończyła trwający ponad tydzień rajd 3 Brygady NZW po terenie dawnych Prus Wschodnich.
Kazimierz Chmielowski „Rekin” zebrał większość rozproszonego oddziału, który pomimo pościgu bez dalszych strat doprowadził bezpiecznie w końcu lutego w białostockie.
Fragment pochodzi ze strony https://muzeumzolnierzywykletych.pl/